rysiowaasia pisze:Jeśli kotki maja matkę/mamke/człowieka i są zdrowe usypianie ich jest barbarzyństwem i niewyobrażalnym bestialstwem ! Tak !
I jest to bardzo niemoralna, okrutna metoda regulacji populacji kotów.
Nie rozumiem tych, którzy krytykuja osoby, które podjeły sie trudu ratowania kociątek (a na tym forum jest ich trochę

)
Niektórzy zwolennicy zabijania określają osoby ratujące kocięta jako niemoralne, a ich decyzję jako podłą
Te wątek powstał dlatego,zeby dowiedziec się czym kierują się zwolennicy
takiego zabijania ( które, co wyjaśniła pwpw, jest w dodatku niezgodne z prawem)
Ale cóz ( pozwolę się samej zdublować) ,w tej dyskusji jedni o rybkach drudzy o akwarium...
Rysiowaasia
Zgadzam się z tym co napisałaś
Z małym rozszerzeniem, co do prawa z którym się z rzeszą nie zgadzam, że osoby prywatne mogą się powołać co najwyżej na Art.33.1 Ustawy o ochronie zwierząt (i wiele osób, czujących się tu obwinianymi, spokojnie spełnia te warunki). Gmina ma szersze uprawnienia i po spełnieniu warunków określonych w tejże ustawie, pełne prawo do realizacji ich za pomocą własnej kasy (do czego się nie kwapi, a w sprawie sterylek, bym ją popierała) to budzi mój sprzeciw i wcale tej ustawy nie uważam za dobrą, jak każdą podwójną moralność, bo niby dlaczego ochrona zwierząt ma przewidywać, inne uprawnienia osób prywatnych, a inne gminy (ta ustawa ma chronić zwierzęta, czy urzędy?).. Daje to szerokie pole do dyskusji, ale nie w kwestii, czy prawne staje się coś wbrew prawu, tylko dlatego, ze ktoś widzi, iż prawo obecne nie zabezpiecza dobrostanu zwierząt bezdomnych, ale w celu wniesienia czegoś nowego do obowiązujących przepisów, jeśli ktoś ma takie pomysły.. Z chęcią poczytam, może kiedyś zdarzy mi się poprzeć.
Natomiast nie daje prawa do łamanie praw zwierząt, wbrew dziś obowiązującej ustawie

Ani propagowania takiego łamania prawa, w skrócie tu można określić: "jeśli ślepe to można uśpić" albo "ślepe prawo Polskie pozwala uśpić" bo tak nie jest !
Otóż, nie pozwala, co najwyżej dopuszcza taką możliwość i tylko upoważnionym organom terytorialnym i nie bez warunków (tu opłata za eutanazje spada na dany organ-gminę). A to już co innego niż "przymus" usypiania ślepych kociąt, czy przyzwolenie. I dokładnie zależy od jednostki terytorialnej, a nie naszych (moich Twoich) poglądów.
PS. Femka dzięki za przypomnienie mojego poprzedniego nicka, głupio bym się czuła wpisując go w mój podpis, ale też go nie "ukrywam"

Ja mam luz, od tego czasu połapałam się, jak tu jest
