casica pisze:Żadna z Twoich fanek jeszcze niestety nie zabiła mnie przykładem właściwie leczonego przewlekle chorego kota.
Bo może nikt nie widzi sensu w tym, by Cię `zabijać`? Po co?
Poza tym, pozostaje kwestia wyjaśnienia kryterium `właściwego` leczenia. Już kwestia ustalenia `właściwego` kociego podpupnika była wystarczająco kłopotliwa.
Poza tym, jeśli uważam, że coś Mirka mogłaby zrobić inaczej - to mam po temu inne możliwości, by jej to zakomunikować.