» Nie paź 03, 2010 22:34
Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.
Jesooo, no ile można, no?
Czy ja Wam spamuję wątki pytaniami, na które nie chcecie odpowiadać? Nie, bo zwyczajnie nie mam czasu. Mirka też, tak podejrzewam, nie ma. A można by Wam również urządzić taki kipisz w wątkach - życzliwą krytyką i równie życzliwymi pytaniami.
Marcelibu - masz trzy koty, nie masz przy nich roboty? Takie są tip-top zadbane? Nadal wlewasz w stareńkiego kota 15ml parafiny dziennie? A nie powiedział Ci nikt życzliwy, że w tym wieku koty mogą mieć kłopoty z unerwieniem jelit i zwyczajnie im perystaltyka szwankuje? Może zamiast wlewać w kota tę parafinę, która wcale taka obojętna dla organizmu nie jest, zapytałabyś weta o leki poprawiające perystaltykę właśnie, co? Bo za chwilę przeczytamy w Twoim wątku, że Meo stracił wzrok, a nikt nie pomyśli, że to na skutek przedawkowania parafiny kot cierpi na awitaminozę A.
casica - ustaliłaś już, który kot ma te krew w kupie? Życzliwi poklepali po ramieniu, ze `to nic takiego - przegłodzić`, a poradził ktoś zrobienie badania kału na pierwotniaki i robaki? Nie wiesz, którego kota zbadać? Zbadaj wszystkie - stać Cię. Nie masz czasu? Masz tylko kilka kotów i nie masz dla nich czasu?
MariaD - sprowadzasz na ten wystarczająco zakocony świat kolejne kocięta - masz pewność, że żadne z nich nie posłużyło do założenia pseudohodowli? Jak nie - to posprawdzaj.
Mogłabym wydłużyć listę.
Naprawdę nie macie nic do roboty? Jeśli faktycznie macie swoje koty zadbane, zdrowe i co tam jeszcze, a nadal cierpicie na nadmiar energii - zapytajcie sąsiadkę staruszkę, czy nie trzeba jej zakupów przynieść, czy tez w sprzątaniu pomóc.
Za diabła nie rozumiem o co Wam chodzi.
A to, co rozumiem nie nadaje się do publikacji.
EOT.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882
'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'