WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob lis 17, 2012 10:51 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Do tej pory udało się uratować 4 dorosłe koty ze stada oraz 3 kociaki.Odeszły 4 kociaki i 4 koty dorosłe.Zaginęły 4 kocurki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31738
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 17, 2012 10:55 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Kochani.Zapraszam na nasze Bazarki.Bardzo potrzebujemy Wsparcia.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31738
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lis 17, 2012 12:00 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

zapraszamy na bazarek wsparcie bardzo potrzebne :catmilk: :catmilk: :catmilk:

:arrow: viewtopic.php?f=20&t=148176
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lis 17, 2012 17:22 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Melduję, że ciągle jestem, czytam, ale poza "alimentami" na Jaśminka nie jestem w stanie... :(

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 19, 2012 16:55 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

to ile teraz w sumie jest kotów?a tych kociaków nie można wyadoptować? są dzikie?

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Pon lis 19, 2012 20:32 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Iza dokarmia ponad setkę wolnożyjących kotów, mozna poczytac na początku wątku...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lis 19, 2012 23:56 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

wilhelm170 pisze:to ile teraz w sumie jest kotów?a tych kociaków nie można wyadoptować? są dzikie?


Jest dużo.Za dużo.Zwłaszcza teraz bardziej to odczuwam bo mam inne zobowiązania finansowe.Ceny wszystkiego idą w górę zatem i moje i Darczyńców możliwości są ograniczone.Moje dodatkowo czasowo ,bo nie prowadzę wątku na bieżąco.Nie umieszczam od dawna zdjęć.Być może traci na tym wątek, koty i Pomoc jest mniejsza.

Przyczyn jest tego kilka.Mój gorszy stan zdrowia. To że dzień jest coraz krótszy i szybciej zapada zmrok.To że często mamy pogodę deszczową.Karmię wtedy koty w biegu i choć sama nadal kicham i kaszlę po dwóch opakowaniach antybiotyku, nie chce aby one się przeziębiały.Chce żeby zjadły i uciekały szybko do swoich norek.

A ostatnio to już wiadomo.Przypadki pp w stadzie i zgony ,a co zatem idzie pilne codzienne obserwowanie każdego kota czy coś się nie dzieje złego.To również zdecydowanie wydłuża mi karmienia i wracam póżniej.

Najdobitniejszym dowodem na brak czasu jest chociażby to ,że jeszcze nie założyłam nowego wątku a powinnam już dawno.Tyle że.......wróciłam 10 minut temu.Musze napalić w piecach, ogarnąć mieszkanie, posprzątać kuwety i dać kotom kolacje.Jak już skończę wszystko, wtedy mogę pomyśleć o sobie.
Zrobić sobie reszkami sił coś do zjedzenia i zjeść albo rozbebrać i zostawić w połowie, bo sił już brakuje wtedy nawet żeby zjeść.

Wyadoptować........Stadem opiekuje się od 12 lat.To dziczki.Wychodzą do mnie na zasadzie kot - karmiciel.Drogą może przejść kilkadziesiąt ludzi a one się ruszą dopiero na mój widok.One chcą dobrze zjeść. Zwłaszcza dobry i ciepły posiłek jesienią czy zimą i mieć zagwarantowane jakieś ciepłe lokum.To im w zupełności wystarcza.Niektóre wcale sobie nie życzą bliższych kontaktów i nie pozwalają się dotykać ,mimo że są ze mną od wielu lat.

Nie bardzo co mam wyadoptowywać skoro staram się w miarę sukcesywnie sterylizować i jeśli już rodzą sie gdzieś kociaki ,to zwykle przyprowadza je do stada nowa kotka i zwykle są to dziczki.A z Tymczasami które pomogą i będą oswajać to juz wiadomo jak jest.A ja niestety nie mogę.Nie mam na to ani czasu ani warunków.

Zapewniam jednak że wyadoptowanie nawet kilku kotów o ile takowe by się znalazły nie rozwiąże problemu.Na ich miejsce szybko znajda się nowe, które dotrą na nasze stołówki.Nie ma prożni ani możliwości likwidacji kocich miejsc tak aby pozostały zupełnie czyste.


Wystarczy policzyć ile kotów w tym roku karmie tylko z winy i zaniedbania ludzi.Niby są to koty które mają Właścicieli.Niby a tak lecą pod nogi ze mało człowiek orła nie wywinie.I są głodne.

Co zrobie tym ludziom?Ukaram ich?Czy mam ukarać ich koty i nie dać im jedzenia ,mimo ze czekają deszcz czy nie deszcz.

Stado jest liczne od lat.I jest długowieczne, bo koty są bardzo dobrze karmione i zaopiekowane.Jeśli Seniorzy dożywaja wieku 15-17 lat, to trzeba przyznać szczerze, że w przypadku kota wolnożyjącego jest to wiek bardzo zasłużony.Może gdybym mniej się starała wielu z nich już by nie było.......


To pomoc długofalowa.Uciążliwa.Męcząca i fizycznie i finansowo.Bardzo trudna bariera do pokonania dla Kogoś kto nie potrafi działać na dłuższy dystans.Ja sama mimo że jestem zahartowana od lat mam ostatnio bardzo wiele momentów zwątpienia.......


Nie wiem jak jest w innych miastach.Bezdomność w Szczecinie musiała jednak wiele lat temu osiagnąć pewien szczyt, skoro jako jedno z pierwszych miast wprowadziło darmowy program sterylizacji kocic wolnożyjących.Widzę to inaczej bo mój zasięg działania jest duży.Dziennie obejmuje 14 km i bardzo wiele kocich stołówek.Gdybym sie ograniczyła do kilku, być może miała bym inne pojęcie o problemie.I spała ....spokojniej.
Ostatnio edytowano Wto lis 20, 2012 1:38 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31738
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 20, 2012 1:25 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Proszę mi wierzyć.Chciałabym ten wątek prowadzić inaczej......Pisać o radościach, troskach dnia codziennego.Chociażby o tym jak wspaniale Juniorek zaaklimatyzował sie w nowym miejscu i jak zarywa do naszej wiekowej Szarusi .Albo o tym jaką fajną norkę zrobiłam Felusiowi w komórce.On nie znosi budek, więc musiałam mu jakoś to jego styropianowe pudełko ochronić z góry przed chłodem.

Albo o rzeczach mniej przyjemnych.Jak chociażby dzisiaj.Poszłam do człowieka ,bo karmie jego kotkę i kocurka od dwóch lat.Te koty żyją na działce.On co prawda przychodzi tam codziennie, bo są jeszcze dwa psy ,ale koty zawsze bardzo pilnie oczekują mojego przyjścia.

Tak wiec poszłam zapytać jak człowieka co sie dzieje z kocurkiem, bo nie widzę go prawie od tygodnia a zawsze był.No i co usłyszałam.....że mam nie przekraczać furtki, bo ukradłam mu kota!

Po co i na co mi jego kot nie wiem.Mam masę kotów w stadzie, które mogłabym sobie samej kraść, gdybym miała na to ochotę.Przyszłam uprzedzić, że panuje bardzo śmiertelny wirus a przy okazji zapytać bo i kotki nie widzę od dwóch dni.W tym roku ją sterylizowałam.Zrobiłam wiele dla tych kotów przez te dwa lata a dzisiaj usłyszałam że ukradłam kota a kotka jest zamknięta bo i ją mogę ukraść.

Kotka na pewno to przeżyła.Uwielbia sucha karmę którą jej przynoszę.I nie ukrywam odetchnęłam dzisiaj z ulgą jak ją zobaczyłam .Nie wiem czy ja wypuścił czy uciekła sama.A jednocześnie myślałam ze sie popłaczę z rozpaczy.Niosła w buzi jakąś kosteczkę, którą próbowała zjeść namiętnie.Była głodna.Przez moment nawet nie zareagowała wcale na mnie.

Nie dogadałam sie z człowiekiem.Nie dał sobie wytłumaczyć że to grożny wirus i niech szuka na działce ciałka kocurka ,bo inaczej zarazi się i kotka i jej 2 tegoroczne kociaki.Poszłam wieczorem żeby porozmawiać z jego żoną.Niestety było ciemno.

Wiele czasu w ciągu dnia oprócz oczywiście zakupów dla stada,gotowania, zajmują mi sprawy związane z kotami, jak chociażby ta powyżej.Czasem muszę iść zapytać, poszukać jakiegoś kota lub wymienić posłanie w jakiejś budce.To wszystko zajmuje mi dodatkowy czas ze ostatnio praktycznie i w ciągu dnia nie bardzo moge być i pisać na wątku.A kiedy wracam......jest noc.I jeszcze masa spraw do zrobienia.Chciałabym umieszczać dużo zdjęć jak kiedyś.Bo jest co pokazać.Nasze kotki są śliczne.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31738
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 20, 2012 10:18 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

:wink: a ja wskoczę z info, że zgłosiłam iza71koty jako beneficjenta ze sprzedaży kalendarzy .... szanse są nikłe, ale reklama też ma znaczenie: viewtopic.php?f=20&t=146842 ....
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Wto lis 20, 2012 10:44 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

animalon pisze::wink: a ja wskoczę z info, że zgłosiłam iza71koty jako beneficjenta ze sprzedaży kalendarzy .... szanse są nikłe, ale reklama też ma znaczenie: viewtopic.php?f=20&t=146842 ....


Ojej. 8O Dziękujemy Pięknie. :D :1luvu:

W piątek dotarł worek karmy Matisse . :D Wow! 20 kg.Nawet nie sądziłam że ta karma taka dobra i tak posmakuje kotkom. :D

A karmę zakupiła dla nas :1luvu: Dolabra, :1luvu: która nie ukrywam jest dla nas ostatnio Ogromnym Wsparciem. :1luvu: Gdyby tak jeszcze troszkę nowych Osób zajrzało na wątek :roll: ......byłaby wieksza szansa na przetrwanie jakoś zimy i Pomoc dla stada. :wink:

Dziękujemy Kochana.Bardzo MOCNO. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31738
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 20, 2012 22:33 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Witam! Pozwolilam sobie zarejestrowac sie rowniez na tym forum i przywitac sie z Pania rowniez tutaj :) trzymam mocno kciuki za spokojna zime dla wszystkich kociakow. Mam nadzieje, ze moja mala cegielka pomoze kotkom, w szczegolnosci Gabi :kotek: Pozdrawiam Ania :)
Obrazek Obrazek Obrazek

aszuelka

 
Posty: 25
Od: Wto lis 20, 2012 16:02

Post » Śro lis 21, 2012 21:20 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

aszuelka pisze:Witam! Pozwolilam sobie zarejestrowac sie rowniez na tym forum i przywitac sie z Pania rowniez tutaj :)
Izy teraz tutaj nie ma :kotek: ale my witamy :1luvu: warto tym kotkom pomagać :ok:
Mam 3 koty, 2 córki i 1 męża

12.02.2012 Kacperku :(
29.05.2013 Tosiu... 19 lat to piękny wiek... tak żal, że już nigdy nie wyjdziesz na trawkę...
19.10.2013 Wojtusiu...

Obrazek

key_west

 
Posty: 867
Od: Sob sty 22, 2011 2:38
Lokalizacja: Warszawa-Zacisze

Post » Śro lis 21, 2012 21:38 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Na szczescie mam staly kontakt mailowy z Pania Iza. Mam nadzieje, ze niedlugo uda sie jej pojawic rowniez tutaj :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

aszuelka

 
Posty: 25
Od: Wto lis 20, 2012 16:02

Post » Śro lis 21, 2012 22:11 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Kochani zapraszam na fantastyczny bazarek :kotek:
fanty podarowała nam agiag :1luvu: pięknie dziękujemy :1luvu:

:arrow: viewtopic.php?f=20&t=148311

zapraszam do pomocy jest koniec miesiąca i pieniążków niestety też.. :(
a kotki jeść muszą :catmilk: :catmilk:
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lis 22, 2012 2:54 Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

aszuelka pisze:Witam! Pozwolilam sobie zarejestrowac sie rowniez na tym forum i przywitac sie z Pania rowniez tutaj :) trzymam mocno kciuki za spokojna zime dla wszystkich kociakow. Mam nadzieje, ze moja mala cegielka pomoze kotkom, w szczegolnosci Gabi :kotek: Pozdrawiam Ania :)


Witam Kochana. :D I Bardzo Ci Dziękuję. :D :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31738
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88, Baidu [Spider], Google [Bot], puszatek i 47 gości