anetkadg pisze:Witam - Od 4 miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką kotka, niestety mamy pewien problem . Ponieważ nie chciałam zakładać nowego tematu , postanowiłam się dopisać do tego wątku.
Mój kot nazywa się Borys. Jest bardzo wielką przytulanką, ogólnie nie było z nim problemów. Z psem się dogaduje, razem szaleją i jedzą i piją mając miski obok siebie i nie ma żadnych konfliktów. Borys ma ok 8 miesięcy, we wrześniu będzie kastrowany. Problem zaczął się od wymiany żwirku z benka lawendowego na cat's best eco plus. Tu się doszukuję przyczyny bo kitek zaczął załatwiać się na pościel moją i dziecka, na eco pufe która nadaje się do wywalenia. Nie jest to znacznie terenu bo Borys nie pryska tylko sika na bezczela. Złapałam go na gorącym uczynku, powiedziałam złym tonem "Fe" i za karę siedział 10 minut w łazience. Poszłam do sklepu na 10 minut i wróciłam a tu znów nalane. Kołdry wyprane pościel zmieniona, co się dało to wypryskałam sokiem z cytryny i wymieniłam ten żwirek na benka. Cały dzień pilnuje Boryska i nie było dziś nigdzie nasikane. Ma nowy drapak , został zaakceptowany, kot sie bawi, śpi w nim i na nim . specjalnie jest postawiony na uboczu w domu tam gdzie mało kiedy jest "ruch" by miał azyl w razie gdy będzie miał nas dośćkot jest towarzyski, nie chowa się po kątach, myziany jest wiele razy dziennie, nie zostaje sam w domu bo u nas zawsze jest mąż albo ja. Oprócz drapaka nowego i żwirku to nic się nie zmieniło.
Jak można przekonać kota do innego żwirku ? Benek mi nie za bardzo odpowiada. po jednym dniu zaczyna mi śmierdzieć, nie można go wyrzucić do toalety a zapachy pochłania raczej średnio. Kot gdy załatwiał się do cats best eco to zapachy dobrze się wchłaniały i sprzątanie było wygodniejsze, żwirek ładnie pachniał drewnem i ogólnie był super wydajny czego nie mogę powiedzieć o benku, . Co robić![]()
Jak się pozbyć zwierzęcych zapachów z mieszkania? bo niestety kotek sikał , co się dało to wyprałam, granulat z pufy jest do wywalenia i jest zamówiony nowy granulat ale i tak czuje że mi pachnie zwierzętami w domu. Z mężem stwierdziliśmy że najpierw spróbujemy gruntownego sprzątania i mycia wszystkiego detergentami ale boimy się że te zapachy zaszkodzą zwierzakom. Myśleliśmy również nad ozonowaniem mieszkania i jak nic nie pomoże to chyba się jednak zdecydujemy.
Nie chodzi mi o to ze w ogóle czuć zwierzęta bo mi nie przeszkadza zapach psa i kota o ile są zadbane ale w tej chwili mimo wietrzenia, sprzątania i używania odświeżaczy nadal czuje intensywnie ten zapaszek, już worki z karmą zamknęłam szczelnie żeby nie unosił się fetorek
Oczywiście o oddaniu zwierzaków mowy nie ma.
Moim zdaniem problem może minąć po wykastrowaniu kotka.
U mnie było tak samo - kot przed wykastrowaniem lał wszędzie, nawet na szafie potrafił zrobić kałużę
na moich oczach. Po wykastrowaniu - jak ręką odjął. Z dwoma kotami tak u mnie było,
więc myślę, że i u Ciebie może być podobnie.
Nie było to znaczenie, tylko potężne kałuże.
Niektóre koty znaczą w ten sposób również, myślę że i u Ciebie tak może być.
Moja koleżanka ma dwa kocurki - zanim je wykastrowała miała to samo, lały wszędzie.
Po kastracji problem zniknął.
Uciąć jajka jak najszybciej radzę!
