Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Doprawdy nie wiem, jak mam się Kitce odwdzięczyć :1luvu:

Tylko żeby kroplówki były skuteczne, to ona jeszcze sikać musi.
A ja nie widzę jakoś tej słynnej poliurii/polidypsji

Odkąd ją usiłuję intensywnie przydybać w kuwecie, czyli od 2 tygodni, to mi się dzisiaj dopiero drugi raz udało :roll:

Bo się bunkruje. Co będziesz kotkowi w siuśki zaglądać, ona pewnie się wstydzi i w nocy... oops, zapomniałam, że ty w nocy nie śpisz... no to pewnie jak sama w kibelku siedzisz, albo do sklepa wyskoczysz.

No pewnie tak...
Tylko wolałabym ją widywać, jak łazi do kuwety i wylewa to, co ja w nią wlewam.
A póki co to nie mam pojęcia, co ona z tymi płynami robi

Po raz kolejny dochodzę do wniosku, że jakaś kamerka jest jednak niezbędna :roll:

Aż sobie poszłam na początek zobaczyć jak wygląda i co z oczu patrzy Gracji..
Patrzy jej zdecydowanie..

Gracja jest na szczęście wyjątkowo łagodnym kotem, zero agresji po prostu.
Chociaż wyraźnie ma już dość i nie wie, o co biega i co mi odbiło, że tak ją raptem zaczęłam dręczyć

W nocy udało się podciągnąć cukier do 55 :roll:

Potem, koło 2 panna postanowiła się przeprosić z suchym i zjadła całkiem przyzwoitą porcyjkę.
Po czym jej znowu spadło do 50 :twisted:

Za to wyraźnie lepiej się poczuła, nawet sierść od razu ciut lepsza.
Uznałam, że suche potrzebuje czasu, a kot odpoczynku i poszłyśmy spać.
Dziś rano mamy zawrotne 63 cukry na liczniku i ketonów już "tylko" 0,9 - ufff, spadają :ok:

Pojadła przyzwoicie suchego i już się nie chowa po kątach, dalej widać, że jest lepiej.
Tylko łypie na mnie podejrzanie :mrgreen:

I słusznie, bo wypiję kawkę i będziemy podlewać kotka

Wygląda bojowo, bo przy rannym kłuciu zrobiłam za dużą dziurę, a kotek się wyrwał, jak zmieniałam paski w glukometrze :twisted:

Wiecie, ona jest biała... :mrgreen:

Wygląda teraz, jakby coś upolowała i to coś się bardzo broniło :twisted:

Ale mimo że ją męczę, dręczę, kłuję, faszeruję i podlewam, właśnie przylazła do mnie na głaskanko :1luvu:

nieustanne za dalsze poprawianie kotecka :ok:

Przydadzą się, bo ciągle nie wiemy, skąd się to cholerstwo wzięło i czy się nie powtórzy

Ogromne podziękowania dla Marzi z forum cukrzycowego za błyskawiczną wpłatę i dla Romi za przyspieszenie wpłat za adopcje wirtualne (które w ogóle muszę uzupełnić) :1luvu:

Dzięki temu mamy już całe opakowanie koszmarnie drogich pasków do ketonów i świeżutki espumisan, coby się na USG bąków nie naoglądać :twisted:

To takie szybkie rozliczenie Gracjowej rozpusty, zanim mi się wszystko pomerda

Badanie krwi (profil rozszerzony + t4) - 110 zł
wet 24/02 (mocz + UPCR, flaszka ringera, tolfina) - 54 zł
paski do ketonów - 120 zł
espumisan - 26,99 zł
Total: 310,99

Wpłaty :1luvu:

Romi85 - 110 zł :201494

Necz - 20 zł :201494

Romi85 - 150 zł :201494

Marzi - 200 zł :201494

Total: 480 zł :1luvu:

Starczy jeszcze na badania krwi i na USG też coś zostanie

Dzięki!!!

Gracja podlana i obrażona, ale leży już dziś na parapecie, a nie jak wczoraj zbunkrowana w budce pod kaloryferem

Bardzo dziękuję alix76 za płyny i papuniu dla wybrednej pannicy :1luvu:

Wieczorem już Applaws nie był interesujący, za to kociakowe suche to strzał w 10tkę :1luvu:

Rąk mi zabrakło, żeby Gracja mogła zjeść w spokoju :twisted:

Cukru w kocie po 14tej było 93, a koło 19tej 76.
Papu było o 21 i zmierzymy cukier znowu koło północy, a potem kroplówa.

Że nie sypiasz to już czytałam i wynika mi z tego co widzę.
Ale jadasz, mam nadzieję?
Bo wiesz, koty... :mrgreen:

No, no, 93, a se poszalała. Też bym chciała tyle cukru u mojej, nawet te 76 bym przygarnęła

Ps. OKI nie sypia (przynajmniej w nocy), więc jak masz kota, który ci akurat usiłuje cichcem odwalić atak hipoglikemii,
tylko sobie czeka, aż się położysz spać, to można sobie miło spędzić noc na panikowaniu w towarzystwie.
Bo samotne panikowanie jest dużo gorsze.

Tiaaa... Urzędowy Nocny Dyżur Hipoglikemiczny :ryk:

Necz, ja dla odmiany bym chciała, żeby ona sobie posiedziała na tych 93 i nawet ciut wyżej może :roll:

Jeszcze kilka dni przynajmniej

W poniedziałek chcę ją zaciągnąć na badanie krwi, tylko ciągle się zastanawiam, jakie

Na pewno full wypas wątrobowy i jonogram...
I tylko nie wiem, co dalej - czy jest sens już teraz pobierać na głębszą diagnostykę, czy jeszcze odczekać, żeby się organizm trochę wyrównał po tej jeździe :roll:

Boję się, że teraz to głupot nawychodzi, ale nie będzie wiadomo, co jest faktycznym problemem, a co tylko skutkiem ketonów i walki z nimi

morelowa pisze:Że nie sypiasz to już czytałam i wynika mi z tego co widzę.
Ale jadasz, mam nadzieję?
Bo wiesz, koty...

Jadam. Czasem

Ale od razu na zapas :lol:

O rany, ale się porobiło. Dopiero dzisiaj zajrzałam, bo mały gówniarz mnie zajął dokumentnie. To sobie dziewczyna wymyśliła przypadek. Pewnie całą zimę strategię opracowywała.
Głaski dla Gracji i reszty towarzystwa.

Dokładnie tak to wygląda

Teraz glukoza 107.
I niech tak zostanie przez kilka dni :roll:

Jeszcze ją alugastrinem uszczęśliwiłam, bo pannica ma najwyraźniej zgagę.
Jutro jej jakiś *prazol odkopię :roll:

Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Kto przegląda forum