Hospicjum 'J&j'. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 19, 2011 9:40 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn, dziękuję za zdjęcia Hopi.

Całym sercem jestem z tą cudowną, dzielną koteńką :1luvu: :1luvu: :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto cze 21, 2011 17:20 Re: Hospicjum 'J&j'.

Naprawdę nie wiem kiedy założę nowy wątek...
Przedwczoraj miałam niezłą przeprawę z królikiem. Biała się zatkała. Odmówiła w trybie natychmiastowym jedzenia i udawała, że zaraz umrze. Dostała leki i masowałam brzuszek. W trakcie kolejnej sesji masaży wymacałam coś w króliku. Myślałam sobie: `nerka, w końcu królik też musi mieć nerki`. Ale po obmacaniu tej niby-nerki Biała koniecznie chciała wrócić do klatki. No i wykupkała coś wielkiego - akuratnie w rozmiarach i kształcie owej niby-nerki. A potem... cudownie, w jednej chwili - ozdrowiała. Zaczęła jeść, pić, czyścić się i... wypróżniać. :roll:
Króliki dość spektakularnie się przytykają jak widać.

Dziś był dzień aprowizacyjny.
Pojechałam po 150kg wiórów [na ok. miesiąc powinno starczyć], do apteki po zamówione i odłożone leki.
Zahaczając po drodze o schronisko...
Wysyp kociąt dotknął oczywiście i Toruń. Zabrałam trójkę najmłodszych ok. 5-6 tygodniowych.

Obrazek - chłopczyk, 5tyg. podrzucony pod schroniskową bramę. Na fotce tego nie widać, ale martwią mnie jego proporcje - dziwny kształt głowy, głowa za duża w stosunku do tułowia [dysproporcja większa niż u kociaków zwykle]. Zabrałam je najedzone ze schroniska, więc ważenie średnio miarodajne, ale mały waży 483g - jest chudziutki i drobniutki.

Obrazek - dziewuszka, 6 tyg. przyniesiona do schroniska przede wszystkim w celu obserwacji. Obserwacji pod kątem... wścieklizny :roll: , bo... podrapała pana, który ją łapał. Dziś właśnie jej się owa obserwacja skończyła. Waga - 648g.

Obrazek Obrazek - chłopczyk, 5 tyg. przyniesiony do schroniska jako znaleziony na ulicy. Może ten przedłużony włos mu zostanie. Może... Na razie wygląda dość upiornie, czego na fotach nie widać - ma rozdęty brzuchol i cienkie chude łapinki. Waga - 563g.

Maluchy wychlapane środkiem do owady współtowarzyszące. Pcheł nie widać [mogły się jeszcze nie ulęgnąć], ale widać trombicule. Dostały też Caniserin.
Zwiedzają łazienkę.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto cze 21, 2011 17:49 Re: Hospicjum 'J&j'.

o jezusiczku jakie TOTO ładne :1luvu: Obrazek
krynia08
 

Post » Wto cze 21, 2011 17:52 Re: Hospicjum 'J&j'.

I znowu na świecie pojawiły się cudowne małe koteczki... :(
Kocham koty , ale wolałabym ,żeby było ich mniej.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto cze 21, 2011 17:55 Re: Hospicjum 'J&j'.

ja też :( i każdy miał swój prawdziwy dom
krynia08
 

Post » Wto cze 21, 2011 18:04 Re: Hospicjum 'J&j'.

Też bym wolała.
W schroniskowych klatkach siedzi całe mnóstwo. W jednej jakiś total-miot whiskasów - nie wiem ile, między sześć a dziesięć sztuk, bo wiercą się, brykają, wiszą na kratach, jedzą, wydalają - nie da się policzyć. Druga klatka zajęta przez kolejny miot [też w jakiejś masakrycznej ilości] krówek o ubarwieniu różnym stosunku czarnych łatek to białego tła. I jeszcze kolejne w mniejszych ilościach, ale też wyciągające łapki, byle tylko zwrócić na siebie uwagę.
A to tylko szpitalik. Nawet nie byłam na kociarni...
Te, co zostały mają już ok. trzech, czterech miesięcy. Są śliczne i bardzo garną się do człowieka.


Moje maluchy dostały imiona.
Długowłosy to Ganesza [znowu będzie kłopot z identyfikacją płaci na podstawie końcówki imienia :mrgreen: ].
Czarny, wymoczkowaty - Basquiat.
Dziewczynka - Moai.
[Uprasza się o korzystanie z usług Ciotki Wiki. :mrgreen: ]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto cze 21, 2011 18:06 Re: Hospicjum 'J&j'.

Skąd bierzesz te urocze imiona ?
Pytam dla porządku :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto cze 21, 2011 18:40 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Dziewczynka - Moai.

Czyżbyś przewidywała, że malutka urośnie do rozmiarów przynajmniej tygrysa (jeżeli nie słonia)? :wink:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto cze 21, 2011 20:16 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Króliki dość spektakularnie się przytykają jak widać.


Niestety tak. Ale poradziłaś sobie rewelacyjnie! :piwa:
Masz tyle serca dla zwierząt, to naprawdę wspaniałe. :1luvu:

Trzymam kciuki za dobre domki dla kociaków i królików.

Blacky87

 
Posty: 61
Od: Wto mar 29, 2011 21:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 21, 2011 20:37 Re: Hospicjum 'J&j'.

Czy Ganesha nie ma czegos z oczkami?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto cze 21, 2011 21:55 Re: Hospicjum 'J&j'.

Imiona są z telewizji. 8) Programy dokumentalne głównie, ale też bohaterowie filmów. Z książek - tu przede wszystkim słowniki obcojęzyczne, literatura.

Moai na razie jest największa i najbardziej w sobie z tej trójki, dlatego się wyróżnia. A czy dorośnie do swojego posągowego imienia - zobaczymy.

Ganesha nie ma nic z oczami, choć też mi się tak wydawało, gdy robiłam foty. Po prostu wlazł mu jego własny długi kłak do oka i nie umiał go sobie wyjąć.

Maluchy jedzą praktycznie non stop [w schronisku też tak jadły] - prawie jak króliki. :roll: Na razie wcinają namoczonego Hill`sa dla kociąt, na jutro przewidziano w menu mięso. Do kuwety trafiają bezbłędnie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 22, 2011 7:45 Re: Hospicjum 'J&j'.

U Agi zawsze ruch w interesie :D
Oby sie dzieciaki ładnie chowały :ok: :ok: :ok:
A królisie nie chorowały :ok: :ok: :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 22, 2011 7:55 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:[...]
Obrazek

Jaki śliczny malunio :love:

Spokojnego dnia, Agn :1luvu:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 22, 2011 8:59 Re: Hospicjum 'J&j'.

Ruch w interesie nie tylko u mnie. Wszędzie jest pełno kociąt... znowu mam wrażenie, że to się nigdy nie skończy...

Maluchy w łazience - nieźle. Tylko Moai ma lekkie rozwolnienie.
Ganesha nadaje się do kąpieli. Jakoś tak dziwnie się klei. :roll:

Chani straciła zainteresowanie królikami odkąd w łazience jest coś ciekawszego. Za wszelką cenę usiłuje się tam dostać.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 22, 2011 9:04 Re: Hospicjum 'J&j'.

Chani gupolek :lol:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 648 gości