
Ale wołowinke zjadł dopiero jak przyszłam, a miał ja w miseczce od rana:((
Co do mycia- ja bym go chętnie umyła i gąbką, ale póki co nie ma takiej opcji, bo syczy i fuka. nie rzuca sie z pazurami ani zębami na człowieka i to jest plus. I nie znaczy terenu:))
Pazury- nigdy nie obicnałam ich kotu

Teraz dał mi się wygłaskać i jest ok. nawet po kolanach próba chodzenia była, ale na ręce to mowy nie ma brania..dlatego poczekamy z kapielą. Kupiłam szczotkę, więc dzisiaj TŻ bedzie go czesał, sam się podjął. A wiecie dlaczego? BO kot do niego bardziej lgnie


Zmienił miejsce pobytu tez- juz nie lezy pod drzwiami od tarasu na chodniku, ale elegancko wciera brud w kremową tkaninę fotela

A teraz własnie sobie na nim leży i...śpi:) chrapie znaczy hehe
A ja mam pracę:) byle jaką ale mam:) Szukam lepszej, ale mam punkt zaczepienia:)))
ps. purine mu kupiłam. jest promocja w tesco.