ŚLEPACZKI I ŚLEPINKI- adopcje, pomoc, klub cz.II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 04, 2009 13:26

Chciałam Wam pokazać raz jeszcze Srebrnego, który jest u mnie na dt. Jesli będzie możliwość transportu, pojedzie do dra Garncarza, ponieważ tutaj na miejscu żaden wet nie potrafi mu pomóc.

Obrazek Obrazek

Na razie walczymy z koszmarnym ADHD, dostaje krople Bacha, które sprawiły, że wczoraj po raz pierwszy normalnie się przytulił, mruczał i uznał, że należy mi umyć szyję :D . Tak się wzruszyłam, że musiałam tutaj o tym napisać. Srebrny jest śliczny, aksamitny, miły, tylko... Jest jak tornado, tajfun i nie wiem, co jeszcze. Tzn. był, bo po kroplach jest dużo, dużo lepiej.

Prawda, że on jest śliczny? :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 13:38

potwierdzam w całej rozciagłosci :D nawet pozwoliłam sobie zmienić zdjecie Sreberka na 1 stronie w klubie :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 13:39

Śliczny :love:
Tylko oczka biedniusie... :(

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 13:57

Czia dała szansę maluchowi :ok:

czia pisze:dałam szansę, maluch jest już w klinice, będzie miał czyszczone oczodoły i zaszywane. W piątek zabieram go do domu.

Nie mam pojęcia o ślepaczkach, miałam głuche, trójłapki, ale ślepaczka nie, na pewno będzie tylko w jednym pokoiku, żeby nauczył się topografii, a potem zobaczymy.

Miałam psa ślepego, dawał sobie radę i może z kociakiem też nie będzie źle.

Dzięki za wsparcie i chęć pomocy. Postaram się zdjęcia zamieścić malucha.
A na stronkę zajrzę.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 14:09

Bazyliszkowa pisze:Tylko oczka biedniusie... :(


Tak, wiem... Niestety, nie jestem w stanie pojechać z nim do stolicy sama, jest nadzieja, że KTOŚ z forum nam pomoże. Tylko nie wiemy, kiedy się to uda.

Podobno w Czechach, i to niedaleko nas, jest dobry zwierzęcy okulista, ale nie mam namiarów. Staram się je zdobyć, byłoby nam znacznie prościej pojechać z nim np do Ostrawy.
Nie chce mi się wierzyć, że nie można nic z tymi oczkami Srebra zrobić. A on czasem źle oblicza odległość albo maca łapką przed sobą - na pewno widzi bardzo, bardzo źle. Ale i tak go kocham. :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 14:11

wobec powyższego proponuję tak:

kandydaci na sierpień do wsparcia:

maluszki z wrocławskiego schronu na dt u p.Bożeny (poza forum)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92 ... start=1020

czarne kociaki na dt u Miodalik http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4758069#4758069 (wkrótce wątek własny)

kociak u p. Wiesi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97862

Płomyk, czyli rudy koteczek w strasznym stanie pod opieką FAN w Opolu
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90 ... start=1185

oraz
maluszek u czia http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4763341#4763341

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 14:23

Anitko, jesli byłaby taka mozliwośc i jest dobry wet w Ostrawie (to sporo bliżej i chyba mniej kosztownie w sumie) i zdobedziesz namiary, wizyta wielle wyjasni, bedzie diagnoza fachowa, moze akurat jest jakies wyjście i szansa dla Sreberka, aby lepiej widział? trzymamy mocne kciuki :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26868
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 14:54

Anita, znalazłam takie coś:
http://www.medipet.cz/oftalmologie.htm
To chyba bliżej od Ciebie niż dr Garncarz.
Oczywiście nie mam pojęcia o jakości wetów stamtąd ani o cenach.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 15:09

Czy ja ciągle muszę przynosić złe wieści...? :?

Jola_K pisze:Przed chwila dostalam telefon o dwoch patologicznych sytuacjach w mojej wsi.

Pierwsza:
gosc, alkoholik, jezdzacy na wozku z powodu amputacji obu nog (odmrozenia w upojeniu alkoholowym), ma 4 koty
jedna kotka jest niewidoma, ciagle rodzi
nie znam plci pozostalych kotow
zaden z sasiadow nie reaguje na problem
on ich nie karmi, jemu ledwo na wino starcza...

[...]

trzeba ratowac te koty
prosze o pomoc w imieniu tych bidokow


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97955

Czy możemy jakoś pomóc? Zupełnie nie mam pomysłu... :(

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 15:17

Bazyliszkowa pisze:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97955

Czy możemy jakoś pomóc? Zupełnie nie mam pomysłu... :(

w wątku jest napisane, że chodzi głównie o pomoc w wyciągnięciu kotów stamtąd - pomoc fundacji czy organizacji, która ma prawo wejść do domu i zwierzaki po prostu zabrać.
nie mam o tym pojęcia, nie znam żadnych fundacji.
może ktoś z tamtej okolicy będzie wiedział co z tym fantem zrobić...?
Obrazek

ksiezna_kluska

 
Posty: 1160
Od: Wto lut 03, 2009 17:04
Lokalizacja: warszawa/ ząbki

Post » Wto sie 04, 2009 18:31

Wieści o Lili - koteczce z urwaną łapką i chorym oczkiem:

zuzia96 pisze:Koteńka jest za słaba na jakikolwiek zabieg w tym momencie, trzeba wzmocnić i odczekać. Oczka prawdopodobnie nie da się uratować :cry: Łapkę trzeba będzie amputować wyżej, narazie zostały wycięte wystające kości (to co ja myślałam, że to ścięgna, to były jednak kości) i rana opatrzona, żeby nie wdało się zakażenie. Ja wczoraj nie zauważyłam, ale kicia ma jeszcze urwany kawałek ogonka - był jakiś strupek, myślałam, że to brudne. I też trzeba będzie kawałek ogonka amputować. Koteczka ma wszystkie obrażenia z jednej strony, wetki podejrzewają, że mógł to zrobić jakiś leśny zwierz, może lis - ona taka drobniutka. Może sidła, ale tego nie dowiemy się już nigdy. I stało się to ok. 2 tygodnie temu.
Najbardziej jednak martwi mnie, bo wetka stwierdziła, że Lili ma powiększone obie nerki. Została pobrana krew (miała bardzo gęstą), zrobiłyśmy też testy FIV i FeLV.
Lili dostała antybiotyk, jakieś witaminki na wzmocnienie w zastrzyku (niestety wetka nie mówi, co podaje), krople Gentamycynę do oczka i jutro mam jechać na kolejny antybiotyk. I będą wyniki krwi, to będzie można powiedzieć coś więcej. Dzisiaj zapłaciłam 195 zł :roll: :cry:

A ja teraz siedzę i ryczę nad losem tej biedulinki. Ile to maleństwo musiało wycierpieć :cry:
Wetka powiedziała, że Lili nie jest taką młodziutką kotką, jak myślałam. Może mieć 3 lata, bo ponoć wskazują na to obsunięte zęby.


Czy możemy wpisać i tę koteczkę na listę kandydatów do pomocy finansowej?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 18:39

i ja się melduję w nowym wątku, zawstydzona, że tak długo nie zaglądałam :oops: ... ale obiecuję poprawę... proszę też o nr konta Klubu i info ile wynosi składka (jakoś nie mogę się doszukać)... Klusia już nie wymaga codziennego biegania do wetki, więc mogę wreszcie wspomóc inne biedy...
magu
Obrazek Obrazek

magu

 
Posty: 919
Od: Śro sty 10, 2007 9:28
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 04, 2009 20:14

Chciałam poinformować, że Fiołka która dostała wsparcie od Klubu jest po operacji prawego oczka i dobrze się ma :D

Wszystko wskazuje na to, że Fiołka na to operowane oczko widzi :D :D Uaktywniło się też drugie oczko - na to oczko Fiołka nigdy widzieć nie będzie, ale sygnały z mózgu - z prawego, operowanego oczka - powodują że oba oczka Fiołki wyglądają "normalnie". Dzisiaj była ostatnia wizyta u dr. Garncarza, który jest bardzo z postępów Fiołki zadowolony :wink:

Tu filmik z weckendowego pobytu Fiołka na działce - tydzień po operacji:

http://www.youtube.com/watch?v=LMs24cgQfik

A tu Fiołka w zbliżeniu - z pięknymi oczkami:

Obrazek Obrazek

Jedno wyjaśnienie - jak słońce nie świeci to lewe oczko Fiołka wygląda gorzej.

Zaczynamy akcję szukania domku dla Fiołka.

I jeszcze raz dziękuję za wsparcie jakie Klub dał Fiołce :D :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro sie 05, 2009 8:19

Aleksandra59 pisze:Wszystko wskazuje na to, że Fiołka na to operowane oczko widzi :D :D Uaktywniło się też drugie oczko - na to oczko Fiołka nigdy widzieć nie będzie, ale sygnały z mózgu - z prawego, operowanego oczka - powodują że oba oczka Fiołki wyglądają "normalnie".

wspaniale! oby więcej takich wieści :spin2:

i jeszcze informacja przywracająca wiarę w ludziska- tak na dobry początek dnia :D
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1610456,wiadomosc.html
Obrazek

ksiezna_kluska

 
Posty: 1160
Od: Wto lut 03, 2009 17:04
Lokalizacja: warszawa/ ząbki

Post » Śro sie 05, 2009 8:25

ksiezna_kluska pisze:i jeszcze informacja przywracająca wiarę w ludziska- tak na dobry początek dnia :D
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1610456,wiadomosc.html


Dzięki, tak mi było trzeba czegoś pozytywnego na początek dnia :D
Mam nadzieję, że nowi opiekunowie kotka okażą się odpowiedzialnymi ludźmi...
Ale niektóre komentarze pod tym newsem... :evil:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 111 gości