SchronWro - koniec

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 02, 2009 18:44

Dzisiaj w schronie było tak smutno od dorosłych nieszczęść,że aż trudno to opisać.Pocieszyły mnie moje dwa tymczasy... :wink:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 02, 2009 18:47

mawin pisze:dziewczyny a zy kotek ktory ukrywa się pod budą je? ten burasek w odcieniu popielu/niebieskiego? on jest tak strasznie przerażony pobytem w schronie że może nie jeść.

Never milo było poznać osobiśćie, tak się coś obawiałam że czarnuszki dadzą Ci popalić ;-) mówiłam, że będziesz miała cały przedział dla siebie :twisted:


Praktycznie caly wagon :twisted:

martwię się o te czarne maluchy, mam nadzieje że Miodalik się odezwie wkrotce..... trzeba je zapisac do kluby ślepaczków....

Wczoraj pracownicy schronu mówili, ze szybciutko się zapelnia te miejsca po zabranych kotach i widzę, że mieli rację :( Biedne te maluchy z kk, koteczka roczna oddana do schronu... :( niektórych ludzi powinno się kastrować / sterylizować... :(

Podobno wczoraj trafiły 2 cięzarówki... male jak sie urodzą zostaną uśpione, tak? :cry:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Nie sie 02, 2009 19:03

Tak,ale z tym akurat nic nie możemy zrobić-nie mamy miejsc dla tylu maluszków w DT :cry:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 02, 2009 19:31

Kicia_ pisze:BARAK:
....
Plaskacz bez numeru też z interwencji u rozmnażaczki
Obrazek
...


Dokładnie miesiąc temu kot nazwany przeze mnie Martin opuścił schroniskową klatkę i przyjechał do Bydgoszczy.


Dzisiaj znowu ruszły w drogę, ale nie tak daleko. Zamieszkał w Złotnikach Kujawskich i myślę, że będzie szczęśliwy.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 02, 2009 19:53

Dziękujemy za uratowanie Plaskacza :lol:

Info od Bożenki z W-wy

"Sprawa sie ma tak-koty super, małe to dzikusy,a ta koteczka z chorym oczkiem to cudeńko.Biega za maluchami- prychaja, ale ona je wyciaga zebami i kładzie przy mnie.Kot z tylna złamana nózka od razu sie miział i bawi się z naszymi kotami , jest miły i grzeczny.Kitka od razu zwiała w domu, bo nie miałam jej nawet na rekach-ukryła sie pod łózkiem w sypialni,zjada wszystko i pije, ale ,ze jest czarnucha to przemyka bestiunia szybko i namierzyc ja ciezko."
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 02, 2009 21:09

Plaskacz vel Martin juz u Ciebie, Mirko, wyglądał doskonale, ale na tych zdjęciach... Świetny kontrast z tym zdjęciem schronowym :) Widać, że teraz jest szczęśliwy :) Dziękujemy :1luvu:
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 02, 2009 21:26

mirka_t pisze:
Dzisiaj znowu ruszły w drogę, ale nie tak daleko. Zamieszkał w Złotnikach Kujawskich i myślę, że będzie szczęśliwy.
[/URL] Obrazek


Ale super widok 8O :) Mirka, dziękujemy za uratowanie Plaskacza :1luvu:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 02, 2009 22:07

Wszystkie kicie dotarly do Lodzi... czyli mama z trojka kociakow i 4 maluszki - i na tym sukcesy sie zakonczyly :( Samochod do wywietrzenia i uprania, bo jeden kociak wydostal sie z transporterka i pomimo szybkiej realcji zdolal "oznaczyc" biegunkowa kupka tapicerke...
U weterynarza spedzilismy ponad 2 godziny i wyszlismy z lekkim przerazeniem co do mozliwych chorob jakie kociny w sobie nosza oraz dluga lista instrukcji co i kiedy podawac... Potem jeszcze apteka i juz ok.1.30 w nocy wracalismy do domu :(
Niestety czesc maluchow nie je sama i trzeba je karmic oraz poic strzykawka - 2 czarne kuleczki oraz 1 kociak "od mamy". Mama kociakow jest bardzo przerazona, kociat broni jak lwica i zabrai malucha na karmienie wymaga uzycia rekawiczek spawalniczych + duzej odwagi... Mama nie jest kuwetkowa :( Koci katar maja wszytkie maluchy - wiec trzeba im po 4 razy dziennie zakraplac oczka gentamycyna i 2 razy dziennie difadolem...
Dzis znow blisko 2 godziny u veta...
Agness, Never - testy wyszly niewyrazne... cokolwiek to oznacza. Bedziemy powtarzac jutro :(
Padam na nos...
Obiecuje zalozyc watek, wrzucic zdjecia i informowac Was na biezaco, ale nie dzis... bo musze jeszcze dac najslabszemu maluchowi "od mamy" kroplowke i zmienic termoforek malym czarnulkom - bo dwa wymagaja dogrzewania...
Trzymajcie kciuki i szukajcie domkow :)

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 02, 2009 22:32

Miodalik, jesteś wielka :king: wielkie dzięki :1luvu:
Czarne maluszki z tego co napisałaś nie miałyby najmniejszej szansy na przeżycie w schronisku.... :cry: Ty dałaś im szansę! teraz tylko się modlić żeby wyszły z tego i nic gorszego się nie przyczepiło.... :? :roll:

Myślę, że możesz liczyć tu na forum na pomoc wielu osób!
Jesteśmy z Tobą :D

p.s. właśnie robię allegro dla twoich cuuudnych tymczasowiczek :)

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 03, 2009 10:08

Dziewczyny, nie wiecie co z tą szylkrecią, która jest u właścicielki w pustym mieszkaniu? Znalazła dom? Skończyło się allegro i trzeba by było ponowić.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 03, 2009 10:14

Miodalik, dzięki za informację. Zaczynam się martwić tymi testami.... Jeśli wyjdą pozytywnie, to trzeba też uprzedzić Bożenę, żeby się miała na baczności.... i my wszyscy, którzy braliśmy udział w sobotniej akcji.
Bez względu na wynik testów, porszę pamiętaj o Zylexisie - to jest dla nich szansa na przeżycie....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon sie 03, 2009 11:03

Znalazł się DT dla kotki z przetrąconymi łapkami. Zbieramy teraz kaskę na jej leczenie. Razem z nią w klatce siedzi druga kotka w jeszcze gorszym stanie z połamana miednicą. Obie sa bardzo przeziębione i słabiutkie. Żeby im pomóc potrzebna pomoc finansowa!
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 03, 2009 11:42

Ja troszkę z innej bajki....

Szukam pilnie transportu Wrocław-Kalisz. Mam do odwiezienia moją tymczasowiczkę Neli do DS :D Jedzie do swojego braciszka wyadoptowanego 3 tyg temu :ok: Jak nic nie znajdę do końca tygodnia to będę musiała ją zawieźć a nie ukrywam, że wolałabym te pieniążki przeznaczyć na pomoc dla kotów a nie na paliwo :roll:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 03, 2009 22:53

I HOP ....

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 04, 2009 1:18

Agnes, napisz do dagmara-olga. Ona chyba dzisiaj byla u rodziców we Wroclawiu, może jeszcze nie wróciła.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 92 gości