sawanka1 pisze:Odrzućmy na bok złości i zacznijmy od nowa - bez zaprzątania sobie głowy tym co było - bo "co było to było" i tego już nie zmienimy
podobała mi się propozycja aamms o wprowadzeniu zmian w regulaminie , pewnie powinniśmy coś zrobić aby więcej nie powtórzyć swoich błędówjesli ktoś ma jakieś konstruktywne uwagi to proszę - na pewno się przydadzą , szkoda , że niektórzy zapomnieli o tym , że każdy może popełniać błędy i opuścili Puchatkowo zapominając o tym ile Serca i pracy włożyli w jego isnienie i sens , o tym , że mimo naszych błędów kotki w potrzebie dalej będą się pojawiać - może to przemyślą - wybaczą błędy - i wrócą - mam nadzieję ...
mnie tylko zastanawia fakt , że pod regulaminem podpisali się wszyscy - nikt wtedy nie zgłaszał protestów a może trzeba bylo od razu i inaczej by się to wszystko potoczyło
i nadal posotaje nierozwiązana sprawa wykupu - wiadomo od pseudo - Stanowcze NIE - ale co z innymi ? ? ?, może osoby , które maja na to ochotę i wiedzą jak to robić , znają temat - zajęły by się takimi ogloszeniami zanim padnie decyzja o wykupie - wiadomo , czasami trzeba działać szybko ale i z głową - to taka moja propozycja
wtedy unikniemy błedów w działaniu i ktoś będzie miał nad tym kontrolę
- moje zdanie jest takie , że zawsze najpierw powinno się leczyć chore koty już nam dostępne , wykup tylko w ostateczności , sprawdzonego kota i za kase uzbieraną poza puchatkowem od osób świadomie godzących się na to .
Może to pozwoli nam działać bez narażania sie na jakiekolwiek zarzuty:
zakładamy osobny wątek - poza puchatkowem, piszemy co i jak - i kto chce ratować kota deklaruje wpłatę , kto chce zakłada bazarek na ten cel, puchatkowo może w tym wypadku określić górną granicę ewentualnej pomocy na kwotę np. 50 zł - ale to też tylko w szczególnych przypadkach gdy zabraknie jakieś tam drobnej kwoty do ostatecznej sumy
a za kase puchatkowa już przejętego kota leczymy , sterylizujemy itd.
piszcie co o tym myślicie - może to tylko takie moje wypociny a może dobry sposób na nowy początek
Sawanka, dzięki..

Od wczoraj usiłuję sklecić tekst i jakoś mi nie idzie.. a Ty napisałaś dokładnie to co chciałam..
Przez ostatnie wydarzenia na Puchatkowie gdzieś mi uciekły wszystkie siły..

W ogóle zastanawiam się nas tym czy to nadal ciągnąć..
W końcu to ja odpowiadam za decyzje puchatkowa i jeśli kilka osób zdecydowało się odejść, to jest to wyłącznie moja wina..
Może lepiej żeby puchatkowo działało niezależnie w regionach z koordynatorami.. beze mnie..
