DESANCIK-Duduś: w swoim własnym domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 07, 2008 19:15

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=71479&start=600


tu jest trochę więcej fotek. niestety nie miałam gdzie focić gadów, więc skorzystałam z okazji że zmęczone, rozłożyłam śpiworek który bardzo lubią no i poszło!

Tak, on ma coraz więcej takich białych włosków, a brzuszek gdzieniegdzie biały.... na początku tak nie było, pewnie zmienia futerko... może próbuje się upodobnić do jednej z moich rezydentek? a może tak mu daję kość, że biedak osiwiał :twisted:

A możesz zmienić mu imię w ogłoszeniu, albo dodać drugie? Desancik, to było coś na roboczo, wołam na niego Duduś, bo to jest Duduś po prostu 8)

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto paź 07, 2008 19:18

No dobra, przerzucam resztę fotek z tamtego wątku:



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto paź 07, 2008 19:19

Anita, to my się możemy tymczasami wymieniać w razie czego :twisted:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto paź 07, 2008 19:23

Never pisze:Anita, to my się możemy tymczasami wymieniać w razie czego :twisted:


Tymi to już nie, bo Henryczek jedzie w niedzielę do domku!!!!! Ale potem... :wink: :wink:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 07, 2008 19:25

No a Dudsia nikt nie chce :evil: a ja coraz bardziej się do niego przywiązuję :roll: będzie mi coraz trudniej :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto paź 07, 2008 19:56

Never jasne, że zmienię imię na Duduś :) Myślę, że z tymi fotami na pewno ktoś go zechce, to futerko jest cudowne, nie dymny tylko jakby przypruszony, tak jak niektórym ludziom zaczyna się siwizna. Co tam się u Ciebie dzieje, że kot osiwiał :twisted: ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto paź 07, 2008 19:57

Jesli jest tak słodki jak mój Henryczek, to się nie dziwię, że może Ci być trudno. Ja mam nadzieję, że nie dam plamy w niedzielę.
A Dudusiowi życzę wspaniałego domku.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 07, 2008 20:03

Oj dzieje się, dzieje.... ostatnio padłam ofiarą przemocy domowej :?
Duduś przebiegł mi w nocy po twarzy i poharatał skroń, nastepnego dnia Snieguła skoczyła swoją tłustą doopką na laptopa tak ze go zwaliła i uderzył mnie w policzek - też poorał, parę dni potem Zoe skoczyła i rozcięła mi powiekę. Głupio, nikomu nie mogłam się oprzyznać, ze pobiły mnie koty :oops:

Dzisaj rano Dudś wziął reklamówkę ze śmieciami, zarzucił sobie ją przez szyję za jedną rączkę od torebki, i tak szedł przez całe mieszkanie ciągnąc ją za sobą (była lekka, bo z paipeorami tylko). wyglądało to komicznie, tylko że po drodze porozsypywał wszystkie śmieci 8)
To super kociak, aż szkoda go oddawać :oops: Kiedy przyjdzie ta chwila, ktoś będzie musiał mnie związać :evil:
Muszę go tylko jeszcze wyleczyć z jakiegoś świństwa - chyba pierwotniaka i będzie super!

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro paź 08, 2008 19:37

Never jakbyś chciała zmienić treść ogłoszenia, to napisz mi pw. Bo wiesz jednak nie ma to jak napisać coś od siebie, w końcu Ty tego kota znasz najlepiej: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=455675999

Zdjęcia Dudusia: http://picasaweb.google.pl/gienia.gienka/Dudus#
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw paź 09, 2008 10:05

Jasne, napiszę coś i wyślę w pn. Teraz miau mi szaleje - dostałam 6345 nowych wiadomości? 8O

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw paź 09, 2008 13:40

Był telefon... pierwszy po długim milczeniu. Nie mogłam rozmawiać, więc przeprosiłam, powiedziałam że kotek cały czas szuka i poprosiłam o telefon koło 16.
I strasznie się boję. Boję się ze Duduś przeżyje straszny stres, on do tej pory ucieka jak podchodzę do niego, bo pamięta jak go wynosiłam codziennie na zastrzyli domięśniowe :(

Ale tez i jest szczęśliwy - wczoraj zawiesiłam frędzle ze sznurka - co on z nimi wyprawiał -bujał się, skakał, wdrapywał, gryzł, wpadał w nie z rozbiegu, turlał się pomiędzy nimi... 8)

eeee.... gdyby nie moja pierwsza rezydentka w ogóle nie szukałabym mu domku. bo z drugą to jest wielka miłość, wspólne spanie, wtulanie się, zabawy.... no ale to Zoe jest najwazniejsza i to jej spokój liczy się najbardziej....

jak to jest -jaką klauzulę mam zawrzeć w umowie jeśli np. okaże się że domek niby ok, wszystko fajnie, ale kotek nie jest szczęśliwy? np. żle mu będzie samemu, bez innego kota? bo wtedy chciałabym go odebrać z powrotem i szukać dalej...

oczywiście nic pewnego że domek będzie rozsądny, do tej pory same niewypały... ale strasznie się boję :oops: nie nadaję się na dt :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw paź 09, 2008 15:57

hop!

Edit: widziałam allegro :P - jakoś mi dziwnie, przyzywczaiłam się do zdjęć Figaro 8)
Jedna uwaga - mały nie został jeszcze zaszczepiony. A nie został, bo muszę najpierw znaleźć to świństwo, które najprawdopodobniej ma - czyli jakiegoś pierowotniaka. niestety do tej pory co prawda złapalam jakieś kupy i zrobiłam z nich mix, ale jakie nie wiem, bo u mnie zapanowała moda na zbiorowe korzystanie z kuwety, ewentualnie na korzystanie jeden po drugim. No i nic nie wyszło w badaniu :( Duduś uwielbia kopać i jest szybszy ode mnie - wczoraj przegrałam walkę o kolejnego qupala :(
Widzę, że na zdjęciach wystaje gąbka, która została mi ze starego łózka a którą uwielbiają zabijać wszystkie moje koty - więc sobie leży w kącie :oops: może wreszcie ją rozszarpią?. Postaram się strzelić jakieś fotki bez tej gąbki, może na tle narzuty z czerwonej tafty? Próbowałam zanieść Dudusia na balkon koło lawendy, ale on się boi :(
Ostatnio edytowano Czw paź 09, 2008 16:22 przez Never, łącznie edytowano 1 raz

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw paź 09, 2008 16:14

Never, przepraszam, nie czytałam całego wątku, nie znam Twoich kotów, więc w razie czego mnie oświeć. ;) Piszesz o Zoe, że nie bardzo akceptuje Dudusia, tak? U mnie było naprawdę ciężko, Nesca jako zdeklarowana jedynaczka syczała, parskała, warczała i lała młodego. :roll: Tak naprawdę dobre parę miesięcy trwało nim go jakoś tam zaaprobowała. Teraz, po dwóch latach, ganiają się, wylizują wzajemnie, a bywa, że i śpią razem. :)

Nie bardzo wiem jak chciałabyś zmierzyć poczucie szczęścia kota w nowym domu. ;) Obawiam się, że nie jest to do przeprowadzenia. I szczerze mówiąc, mimo że jestem gorącą zwolenniczką umów adopcyjnych, sama jako osoba adoptująca kota, chyba bym takiej umowy nie podpisała. Bo to praktycznie oznaczałoby możliwość ingerencji poprzedniego opiekuna na każdym etapie, a odebranie kota mogłoby nastąpić na bazie jego widzimisię.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14630
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw paź 09, 2008 16:41

Aniu, dziekuję za uwagę! Chyba rzeczywiście trochę się zagolopowałam.
To zły pomysł. Ale ja się strasznie boję o niego, wiesz ostatnio tyle czytałam o stresach u adoptowanych kotów... Do tej pory oddawałam koty - jedynaki, i naprawdę ulgą było dla mnie ich oddanie, bo w domu był przez nich terror. Oprócz tego miałam parę tymczasów, ale z reguły krótko, najdłuzej chyba przez 2 tygodnie... Dudusia sama złapałam, odwiedzałam w szpitalu, widze jak się zmienia, przywiązałam się - chyba rzeczywiście przesadzam i za bardzo się boję. Ale z każdym chętnie rozmawiam i jestem gotowa się spotkać, znam też siebie na tyle, że wiem, że jeśli znajdę dobry domek spokojnie oddam Dudusia.

Bo Duduś nie zostanie u mnie. Po pierwsze -Zoe nie czuje się z nim dobrze. Ona nie widzi i się go boi, to się raczej nie zmieni. No i Dudś niejako odebrał jej "koleżankę" - kotkę którą adoptowałam jej do towarzystwa. Zoe zmieniła się, jest smutna, to kotka specjalnej troski, parę osób już kładło na nią krzyżyk, jedt dla mnie najważniejsza. Poza tym Duduś jest zdrowy i sympatyczny, nie mam sumienia go zatrzymywać. Taki kot to przyjemność, naprawdę! Obiecałam, że jak go wyadptuję wezmę pewną tymczaskę, która ma mniejsze szanse na domek. Dudś został upasiony, postawiony na nogi, czas mu pójść swoją drogą. No i jeszcze jedno - ja teraz nie mogę mieć 3 kotów -rezydentów. Bo to są wydatki, a na razie nie mogę się ich podjąć. Karma specjalistyczna dla Zoe, którą Duduś wyżera w ilości każdej jest strasznym obciążeniem.

Oczywiście nie zamierzam kontrolować non-stop nowego domku. Ale chciałabym zrobić wizytę przedadopcyjną, potem jakieś 2 tygodnie później kolejną, a potem jeszcze jedną żeby sprawdzić czy został wykastrowany. To chyba nie za dużo?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw paź 09, 2008 17:03

Na pewno nie przesadzasz i nie boisz się za bardzo. ;) Tak to jest - przekonałam się o tym całkiem niedawno, wyadoptowując moją pierwszą tymczaskę. Wciąż o niej myślę i drżę czy jej tam aby dobrze, czy niczego nie brakuje. I to przy przekonaniu, że poszła do naprawdę fajnego domu, a poza tym u mnie nie mogła zostać absolutnie, bo to ona goniła moje koty, a Ramzes uciekając przed nią połamał dwa pazurki. :roll: Ostatecznie rezydowała w domku na działce, co też nie było idealnym rozwiązaniem, bo trzeba było do niej codziennie jeździć. I przy tych wszystkich niedogodnościach tęsknię wciąż za nią. :roll: Więc rozumiem Twoje rozterki, zwłaszcza, że Duduś jest słodki i pokochali się ze Śniegułą. Tylko że właśnie takie sprawdzenie poziomu szczęścia jest technicznie nie do przeprowadzenia. Niestety. ;) Ale to jedno z ryzyk tymczasowania. :?

Dzięki za przybliżenie przypadku Zoe. To rzeczywiście chyba odpada zatrzymanie Dudusia.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14630
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 73 gości