Szczotka, bez paniki, białaczka to nie wyrok. TO SIę LECZY!!!!!!!!!!! I to jeszcze z dobry skutkiem. zajrzyj do wątku Galli o jej białaczkowcach i do wątku Pana Kota. Jeśli to FIP, to nic nie poradzimy, ale z białaczka absolutnie tak.
Poza tym Pan Kot jak miał pierwszy test dodatni był w bardzo złym stanie. Po odkarmieniu, wzmocnieniu i przeleczeniu różnych tam

powtórny test wyszedł ujemny.
Jedź z Malotą na Białobrzeską, ja wierzę w tych wetów.