słodkiMaksiu-lubi być tulony w ramionach-s.11,12-Częstochowa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 23, 2008 19:01

Maksiu prosi o dobry dom
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 23, 2008 23:17

cały czas mam nadzieję, że będą zdjęcia Maksia
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 25, 2008 16:05

Maxio jest po szczepionce na grzybicę i w trakcie kuracji antybiotykowej. Cos ten katarek nie chce sie odczepić. Łapcia z tyłu z wielkim łysaczkiem jest.
Maxiu trochę rozrabia bawi sie maskotka i z moimi kotami też. Tylko,ze przede wszystkim śpi albo leży czas jego aktywności ruchowej jest bardzo krótki gdzie mu tam do kotków w jego wieku no slabizna i tyle.
Lubi pieszczotki ale lubi też uciekać i chować się :twisted:
Ale zlapany na kolanka podsuwa zasmarkany nosek i łepus no kochaniutki jest taka kruszynka. Oj zeby tak ktoś nie przecietny sie trafił jak marzyła mimisia. :roll:
Maly diabelek juz poczuł co to rozpieszczanie :D i zaczyna mi wybrzydzać w jedzeniu oj co ja wczoraj za podchody musialam urządzać żeby antybiotyk zjadł smyk mały chudzinka moja slodka. To tyle nowin muszę kończyć szpiecg za szybą :evil:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto mar 25, 2008 23:16

florida_blue napisała na dogomanii, że Fundacja (FFA) pokryje koszt leczenia Maksia - dziękujemy :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 26, 2008 10:30

dobrze, że Maksiu dostał szczepionkę na grzybicę, jeśli to ta, która dostała nasza Kicia - Felisvac Mc - to za dwa tygodnie powinien zostać zaszczepiony drugi raz
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 27, 2008 11:17

Iwonko, z powodów rodzinnych muszę zrezygnować z udzielania się na forum
jesli trzeba będzie zmienić tytuł, uaktualnić pierwszy post
albo ogłosić Maksia na ale.gratka
to proszę napisz do mnie na pw

wierzę że Maksiu szybko wyzdrowieje i znajdzie najlepszy dom
przytulam Cię
Renata
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 27, 2008 15:48

byłam wczoraj z maksiem na kontroli musi brać nowe serię antybiotyku mocniejszego przez kolejne dni. idę dzisiaj wykupić receptę dla niego i osiedlowego kotka Krzysia, którego też próbuję leczyć na oczka. :cry: Maksiu jest miłym :1luvu: kotkiem trochę płochliwym ale równocześnie bardzo pieszczochem. Bawi się ładnie tylko ma mało siły. jak ja :( .
wibrysko dziękuję za wszystko bez Ciebie....
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt mar 28, 2008 11:45

Maxiu jest wielkim pieszczochem :lol: Wczoraj kiedy zdecydował,że da się wziąść na kolanka wiercił się podkładał łepek mokry nosek łapki do glaskania i brzuszek i ciągle zmieniał pozycję leżenia okazując niezadowolenie. :o zgadnijcie o co chodziło :lol: Otóż ulubona pozycja Maxia to leżenie na kolanach brzuszkiem do góry łapki złożone on każe się nosić tak jak mamy noszą niemowlaki :roll: wiecie w załamaniu łokcia i trzeba kotka kołysać jak niemowlaczka :love: jest przecudnie rozczulający. szkoda,że ja po 10 min musialam go delikatnie położyć na fotel bo czasu brak na wszystko nie mogę nadążyć z obowiazkami. Maxiu kotek idealny dla osob,które lubia ciekawe filmy w telewizji to można oglądać i kotka niańczyć. :wink:
A w nocy pomiaukuje z drugiego pokoju pewnie by przyszedl do mnie do łóżeczka ale u mnie straszny tłok w kotach to narazie nie ma odwagi.
Lubi sie też bawić z moimi kotami i czsem narozrabia też. slodki koteczek.
(jeśli mogę prosić aby jakaś dobra dusza przeklejała moje pisaniny na dogo bo to przerasta moje mozliwości :oops: to kotki będą wdzięczne nie mówiąc o mnie )
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon mar 31, 2008 9:22

Maxiu bardzo nie lubi jeść tabletek. :cry: w sobotę zjadl z rybka ale zwymiotował potem :cry: Aż mi go żal bo tak się wdzięczy tak smuci nie i nie w końcu chowa w kąciku i jest taki smutny. To takie przykre bo tak się ładnie oswoił i te gonitwy z tabletkami powodują,że kotek się boi. Dziś rano doslownie położył sie na jedzenie z tabletka i patrzy błagalnie no boję się ,że mu się ta grzybica pogłebi bo od stresu. Ani w jedzeniu ani rozpuszczone ani strzykawką też bo nie ma kto przytrzymać i wyszłam cala roztrzęsiona i tabletki nie podalam reszta kotow też zdenerwowana. Wczoraj bylo to samo myslalam ,że rano sie uda i nie a to antybiotyk nie dość ,że tabletki sie już kilka zmarnowało to przerwany cykl leczenia on sie nigdy nie wyleczy. Nie moge zostawiać jedzenia z tabletka bo natychmiast któryś z mojej 8 je pożera a maxiu podjada ich jedzenie a znowu jak koty nie jedzą naraz a mnie w domu nie i nie mogę zostawiać ich głodnych bo dochodzi do konfliktów. Jestem zrozpaczona bo martwię się o maxia bo katar ciągle taki sam czas ucieka a on nie leczony w końcu sie uodporni na antybiotyk i całe opakowanie się zmarnowało a to też ma znaczenie bo 10 zł jak w błoto wyrzucone. Wszystkie moje metody zawiodły ale tak mi go żal bo chory i jeszcze przez to wystraszony i tak prosi żeby go traktować jak inne koty jak sie przez wolne dni nie udało to w tygodniu nie wiem co będzie bo ja mam dosłownie godz. dziennie na wszystkie kocie sprawy. no dziś rano to już się załamałam bo cykl leczenia się przerwał całkowicie. Mo maxiu gdy wychodziłam leżał skulony i wystraszony a tak sie cieszyl rano jak wstałam...
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto kwi 01, 2008 14:34

Zatargałam Maxia do weta wet jak zwykle pokręcił głową na moim brakiem umiejętności ale trudno tabletkę podał. dziś wracam późno o 21 to muszę walczyć sama a jutro jak co znowu weta nawiedzę bo podejrzewam,że pójście do weta co w sumie zajmuje najwyżej półgodziny mniej kotka zdenerwowało- przynioslam do domu maxiu z radością wylazł z kontenerka obleciał kąty i z radością wieczór oddał się w moje pieszczoty w celu smarowania łysinki :D .żebyście widzieli leży na kolanach i sam tylną łapkę zadziera żeby było łatwiej smarować :lol: tu mam sukcesy łysinka zaczyna zarastać i chyba niewiele się powiększa.
szkoda ,że nikt maxia nie chce na zawsze do leczenia bo kotek się przywiązal do mnie i do moich kotków a tak mógł się już przywiązywać do kogoś jedynego. Maxiu potrzebuje dużo miłośći jest bardzo delikatniutki mój skarbek uratowany. On nawet jak jest sam w drugim pokoju w nocy choć o dwa kroki i drzwi zawsze otwarte to pomiaujuje boi się być sam.świat taki wielki a koteczek malutki jest. :love:
Pozdrawiamy serdecznie. :1luvu:
Ostatnio edytowano Wto kwi 01, 2008 14:50 przez iwonac, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto kwi 01, 2008 14:49

Ja tak myślę,że maxiu jest bardzo wrażliwy i nie ma co go dawać do kolejnego domku tymczasowego,bo znowu się przywiąze i będzie musial przeżywać zmiany. Ja radę dam z Bożą pomocą i jak zglosi się domek stały odpowiedni dla maxia to go damy zeby już nie pogłębiać jego nerwicy. Najlepszy domku na zawsze gdzie jesteś :?:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto kwi 01, 2008 15:15

Iwonko przekleiłam Twoje posty na dogomanię i poprosiłam dziewczyny, żeby teraz one przeklejały

dobrze, że może dostawać tabletki u weta, tylko dla Ciebie to dodatkowe obciążenie nie finansowe ale fizyczne :(
napisałam na dogo, że niedawno byłaś na pogotowiu - stan przedzawałowy :(
przeczytałąm na dogomanii, że ancymonka była z dzieciakami ale nie udało się zrobić Maksiowi zdjecia bo się schował, może następnym razem się uda

na razie zostawię tytuł i prośbę o nowy dom tymczasowy

jakbym była potrzebna daj znać na pw

zaglądaj na dogomanię:
http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... ost9837316
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 02, 2008 14:16

Dziękuję Renatko :)
Wczoraj udało mi się podać samodzielnie tabletkę maxiowi rozpuszczoną w strzykawce :lol: może i dzisiaj mi się uda maxiu jest śłabiutki i drobniutki to dał się przytrzymać on zresztą jest taki pokorny jak już jest na kolanach albo w kąciku chyba mu ktoś dokuczał jak byl mały. Mój biedulek zasłużył sobie na bezpieczny kochający domek na zawsze. Maxiu pozdrawia
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro kwi 02, 2008 23:36

Do góry koteczku
może tym razem przyjdzie na Ciebie kolej
i domek Cię właśnie wypatrzy :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw kwi 03, 2008 12:41

maxiu cierpliwie znosi podawanie antybiotyku strzykawką ale katarek trwa jak zaczarowany. Lichy ten kocinka. Potrzebuje baardzo kochającego domku na zawsze. A ja codzień dziękuję Bogu,że pozwolił nam go uratować pewnie by już było po nim.
Słabiutki jest to już pisałam ale jak pozbiera siły to troszkę sobie pobryka z moimi kotami i popieścić się lubi szkoda,że tak mało czasu dla niego mam. Maxiu pozdrawia wszystkich
:)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1310 gości