Żaba moich zdjęć nie lubi, więc przerzuciłam się na photobucket i oto kilka obiecanych migawek z naszych wspólnych dni
Na początek z dedykacją dla Uschi i tanity - Powązkowski Leopold Kot Wspaniały - en face
I lewy profil voila
Poldek wartownik honorowy. Odkąd dostał w prezencie swój portret często przy nim waruje... wcześniej nie polegiwał na tej półce tak często... próżność to czy tylko duże poczucie własności
Czas świąteczny Leopold raczej tradycyjnie przespał, ale nie mogę odmówić mu jednej znaczącej funkcji - doskonale sprawdzał się w roli dociskacza pierników, dzięki niemu miały idealnie równą powierzchnię
I coś z serii dziecięcej. Kto miał przyjemność poznać Poldka osobiście, ten wie, że widok to nieczęsty żeby przymilał się on do homo sapiens, a tu proszę... ying yang
tyle na początek...
mam tak dużo zdjęć, że sama nie wiem co wybrać
Uwielbiam ten jej brzuszek, często sypia na wznak 
. To akwarium jest w pełni zaanektowane przez Leopolda. Nikt, powtarzam NIKT nie ma prawa postawić na nim łapy oprócz Pana Kota 
lub być w zakłócającej jego spokój bliskości zbiornika, w przeciwnym wypadku jest ostry łomot. Fionka skorzystała z okazji, że stary egoista śpi i obfociła się pospiesznie 
Panienka ma też lekki stan zapalny dziąseł, pani doktor upatruje przyczyny w stresie związanym z przybyciem do domu nowego lokatora. Niby przebyty w dzieciństwie koci katar może dawać w chwilach obniżonej odporności (stres) takie objawy. Nawet nie wiedziałam 
