Sopelek bezpieczny- prośba o zamknięcie wątku :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 21, 2006 11:16

tanita pisze:Sopel się rozwija.
Kupki kot robi coraz ładniejsze, z reguły do kuwety, chociaż hitem sezonu okazało się dla niego miejsce między kaloryfrem a stolikiem komputerowym, gdzie zrobił sobie przenośną toaletę :evil: trzeba bęczie przeciwdziałać. jakieś pomysły? :wink:


Postawić tam jakąś kuwetę?
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 21, 2006 11:26

Atka pisze:Postawić tam jakąś kuwetę?


:twisted:
tam leżą zwoje komputerowych kabli, pozatym miejsca tam jest akurat na małego kota, nawet Mruf się tam ledwo mieści.
Przesunięcia komputera w głąb pokoju aby zrobić miejsce dla kuwety wymagałoby kolejno przesuniecia fotela od kompa, przesunięcia stołu, przesunięcia kolejnego fotela. Po powyższym ostatni fotel blokowałby wejście do pokoju i trzeba by nad nim przeskakiwać panterką chcąc się tu dostać :roll:
Małe mamy mieszkanko :lol:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto lis 21, 2006 11:33

To jest problem. Tez z nim walczymy. Haker robi sioo przy drzwiach wejsciowych, między ściana a framugą. Też nie mozna postawic kuwety ( nie mozna wtedy otworzyć drzwi do domu, a lubi tam siknąć, jak nikogo nie ma w domu - to chyba tęsknota). Obecnie jestesmy na etapie spryskiwania miejsca płynem - odstraszaczem ( kupiłam tak specjalny płyn, który ma odstraszać koty) skutkuje jak sie tym popryska pare razy dziennie. Kuweta na korytarzu nie pomagała.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lis 21, 2006 11:34

Ups :lol:

Przepraszam, ale miałam wyobrażenie takiego, jak nasze, biurka. U nas jest przestronnie, bo musi być łatwy dostęp do kabli - średnio raz w tygodniu coś przepinamy, a plątanina jest zaiste imponująca. Ze dwie kuwety by wlazły ;)

Ale skoro tak, to pozostaje wyszorować "toaletę" czymś wyjątkowo mocno pachnącym. A może dałybyście radę jakoś "zatkać" to przejście, w którym mieści się tylko mały kot? Ja w ten sposób poradziłam sobie z Guciem i jego włażeniem za sprzęt grający.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 21, 2006 12:21

Sopelondo

Obrazek

Uschi wczoraj zażyczyła sobie wszystkie zdjęcia... Moje wytłumaczenie "czarny kot na ciemnym tle, w czasie gdy jest ciemno nie wyjdzie dobrze..."
Oto dowód ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

:)
Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lis 21, 2006 12:31

aaa, Tajdzi, wielkie dzięki :D. te zdjecia sa bossskie, a ostatnie!

dla postronnych - taką minę niewiniątka Sopel ma przez jakieś 5 minut w ciągu doby

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto lis 21, 2006 12:32

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
ale on jest aniołeczek :aniolek:
tego diabełka z piekła rodem nie dopatrzono się
w związku z tym proszę o zmianę tematu :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 21, 2006 12:32

Rany, mina Sopcia na ostatniej fotce :ryk:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 21, 2006 12:33

ale piekny Sopel...
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Wto lis 21, 2006 12:39

czarna.wdowa pisze::1luvu: :1luvu: :1luvu:
ale on jest aniołeczek :aniolek:
tego diabełka z piekła rodem nie dopatrzono się
w związku z tym proszę o zmianę tematu :D


Uschi pisze:taką minę niewiniątka Sopel ma przez jakieś 5 minut w ciągu doby

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto lis 21, 2006 12:42

Uschi pisze:
czarna.wdowa pisze::1luvu: :1luvu: :1luvu:
ale on jest aniołeczek :aniolek:
tego diabełka z piekła rodem nie dopatrzono się
w związku z tym proszę o zmianę tematu :D


Uschi pisze:taką minę niewiniątka Sopel ma przez jakieś 5 minut w ciągu doby


i tak nie wierzę
taki słodki kotecek nie może być diabełkiem :wink:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 21, 2006 12:47

czarna.wdowa pisze:i tak nie wierzę
taki słodki kotecek nie może być diabełkiem :wink:


pogadamy jak Sarabi będzie już w domu :lol:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto lis 21, 2006 12:54

Sopelek jest prześliczny! Wszystko jedno czy aniolek, czy diabełek ;)

Co do qupali, to chyba blokada jakaś tylko... (moje niestery plubiły miejsce za fotelem przy regale z książkami :evil: dzisiaj rano przyłapałamna tym procederze Brzózkę) :evil:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lis 21, 2006 13:34

tanita pisze:
czarna.wdowa pisze:i tak nie wierzę
taki słodki kotecek nie może być diabełkiem :wink:

pogadamy jak Sarabi będzie już w domu :lol:

mnie już nic nie jest w stanie zaskoczyć 8)
mam żółwia który pozuje na Rambo
słodkiego różowego Simbulca który nawet gryząc ma minę niewiniątka
więc przybycie Sari niewiele zmieni :wink:

ale to nie powód żeby zaraz się w słodziutkim kotecku mocy nieczystych doszukiwać :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 21, 2006 22:23

Ok.
nie chciałam zapeszać, widziałam już jak szybko może odejść mały kociak.
nie chciałam zapeszać i dlatego usiłowałam przekonać siebie, że to kolejny tymczas.
że miało być ich dużo i jaki dogada się z Mruf ten zostanie.
Tymczasy oczywiście będą - to się nie zmienia.
Zakochałam się już pierwszej nocy, właściwie to już wtedy kiedy chowałam Sopla pod pazuchą w lecznicy i przerażonym głosem pytałam naszej pani doktor co mam zrobić, żeby on się tak nie darł :lol:
nie mogę tego dłużej przed Wami ukrywać...


SOPO ZOSTAJE Z NAMI.

Mruf będzie musiała się z tym pogodzić
najwyżej będziemy mieć dwójkę kotopatów w domu 8)

ciąg dalszy przygód Sopcia w naszym domowym wątku
Mruf i Sopo
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, muza_51, Szymkowa i 75 gości