Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 07, 2006 21:36

Karm jest multum, można wybierać i przebierać. Są te tańsze i te droższe, te lepsze i te gorsze. Naprawdę każdy wybierze coś na swoją kieszeń. Zuza- Figa, rozumiem że jesteś uzależniona od mamy bo sama mam naście lat (choć ja mam to szczęscie, że mama pieniędzy nie skąpi na koty). Jednak może zamiast tego narzekania zaczęłabyś wreszcie działać. Tyle tych puszek co kotu kupiłaś to już byś dawno 1,5 kg Acany kupiła. Gourmety to jest drogie świństwo, Whiskas i spółka też zresztą do najtańszych nie należą. Purina One może i dobra, ale te małe paczuszki też cię korzystnie nie wyjdą.


Moje kociambry dostają głównie suche, właściwie to musze im karmy dobierać z dość wąskiej gamy (ostatnio się troszkę poszerzyła), bo są wychodzące i w grę wchodzą tylko te z dużym procentem tłuszczu, teraz jadą na PPP Young & Active wymieszanej z Biomillem selectivem. Wcześniej jadły RC Outdoor, ale teraz im trochę odpuściłam, bo już 12 kg wszamały. Ostatnio zaczęłam im dawać częściej puszki, kiedyś to był rarytas a w ostatnim tygodniu dawałam jedną puche dziennie. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu koty po takim tygodniu zdecydowanie zbojkotowały mokrą karmę (to był dla mnie szok) i wolą suszki niż puchy :D Wychodzi na to, że puszki dalej zostawiamy jako przysmak, dwa razy w miesiącu.

Chciałam jeszcze uzupełnić kwestię Animondy Rafine Cross- ona w życiu nie miała i nie ma 35% mięsa. Kupiłam niedawno 400g i na opakowaniu było 4% mięsa- składy z opakowania są zawsze najczytelniejsze, dlatego kierowanie się danymi ze stron może być mylące. Poza tym karma jest bodajże w czterech kolorach, co świadczy o niej fatalnie. No i ma te "jogurtowe krokieciki"- chwyt przekopiowany z Whiskacza.

Pozdrawiam

Ania i koty

DamaKier

 
Posty: 898
Od: Pon gru 26, 2005 23:02
Lokalizacja: ze schroniska

Post » Sob paź 07, 2006 22:06

Staram sie działaś, ale nie zawsze to wychodzi :?
Ale Purina One nie kupuje w małych paczuszkach, bo u mnie w zoologicznym jest sprzedawana na kg ;).
Hm... Doszłam do wniosku...
Że skoro kupuje w mruczaczy żwirek i sama dopłacam za dowóz, bo tam nie ma kto jeździć, bo to nie jest tak blisko mnie...
To skoro już zamawiam ten żwirek i puszki kupuje w markecie...
To mogę przecież razem ze żwirkiem zamawiać i puszki, bo przecież niezależnie ile się kupuje to dowóz i tak jest 5 zeta...
Więc im więcej się zamówi tym korzystniej...
Wydam jeszcze jakieś 50 zeta i dowóz mam na zawsze darmowy ;)
Gourmety to może i świństwo, ale raz kiedyś kupić można, bo jak mojej kici smakował Gourmet gold z jednostronnie opiekanym sosem kawałkami to szok ;)
Pisaliście, że jagnięcina jest niezdrowa dla kotów.
TO czemu jest ona dawana do puszek dla nich?
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 07, 2006 23:41

Zuza-Figa pisze:Pisaliście, że jagnięcina jest niezdrowa dla kotów.
TO czemu jest ona dawana do puszek dla nich?


Nie jagnięcina, tylko wieprzowina - to jej nie podajemy kotom ;)






Zuza-Figa pisze:Hm, Whiskasa ja wogóle nie kupuje. Kk niestety jak narazie jest co drugą puszką :? .
Chciałam dzisiaj dla kici kupić kurczaka. Ale mama powiedziała "NIe"
Czemu? "Bo nie! Już tyle jej nakupowałaś" yyy, słucham? :?
Tyle czyli ile? Dwie puszki Gourmet i Kk i suchą Purina One?
Nie rozumiem tego. Sama pójdę do sklepu i kupię jej kurczaka.
NIe wiem czy bedzie jadła gotowanego ale spróbować możńa.
Będę jej kupowała Animonde Brocconis Cat.
Lubi ją. Ale czy ona ryż zje, warzywa? :roll:


Nie musisz gotować, możesz dawać surowe mięso przemrożone, te o wiele częściej smakuje kotom ;)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob paź 07, 2006 23:59

Hm, ale wydawało mi się, żę o jagnięcinie też coś było :?:
Mój kot jes dziwny 8O
Czasem zjada coś z taką ochoooooooootą!
A czasem tym gardzi i to jest bee :?
Hm, tak się zastanawiam nad sterylizacją...
MOja kicia jest dość wredna dla mojego brata i dla obcych, albo się ich boi tylko dla mnie taka nie jest, ale i tak jest wredniasta jak na kota...
Podobno czasem po sterylizacji kocie są milsze, znam takie przypadki..

Ale podobno mogą się stać gorsze i być bardziej wybredne :roll: .
Prawda to to :?:
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 08, 2006 2:51

Zuza-Figa pisze:Hm, ale wydawało mi się, żę o jagnięcinie też coś było :?:


Hm, tak się zastanawiam nad sterylizacją...
MOja kicia jest dość wredna dla mojego brata i dla obcych, albo się ich boi tylko dla mnie taka nie jest, ale i tak jest wredniasta jak na kota...
Podobno czasem po sterylizacji kocie są milsze, znam takie przypadki..

Ale podobno mogą się stać gorsze i być bardziej wybredne :roll: .
Prawda to to :?:


Też gdzieś mi w oczy wpadło o tej jagnięcinie. Raz ktos pisał że zdrowa, a potem że jednak nie. A wieprzowina tez niezdrowa, ale gdzieś ją dodają. :roll: Diabli wiedzą jak to jest.


Co do tej sterylki.

Zwykle koty się robią fajniejsze i bardziej przymilaste. Moja Nuśka była wredzioch niesamowity, burczkowała i strzelała focha, i mało nakolankowa była.

Po sterylce się zrobił z niej taki aniooołek 8O i jest kochana. Chociaż chcarakterech zfoszkowanej kobitki jej został 8)
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 08, 2006 2:53

Żółtko! :idea: tez dawałam

Po nim się ładniejsza sierść robi. Raz na tydzien samo zółtko surowe.

Myślałam , ze moja wybredna Nuska sie nie czepi smierdzącego surowego jajka. 8O A tu niespodzianka, ledwo postawiłam to wpierniczyła 8)

Przestałam dawać z obawy o ptasią grypę. :roll:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 08, 2006 2:54

Animonda Brocconis to też ponoć syf typu Whiskas. :roll:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 08, 2006 2:58

Muszę się przyznać, ze jak mnie nie ma na dłuzej to moja mama uszczęsliwia Nuśkę Whiskaczem i innym badziewiem :evil:

Pojechałam na morze na praktyki na miesiac. Nakupowałam zapas RC i serc drobiowych. A że byłam tam miesiac i sie wszystko pokonczyło to nie mogłam dopilnować :? Dzwonie do mamy i mówie - idź do weta i kup jej RC... a ona nie ma czasu i skoczyła po suchego whiskacza, saszetki whiskacza i jakąś tacke made in rossman za 0,99 zł :twisted: :evil: :x 8O

Pogoniłam od razu, nakrakałam i kupiła w koncu RC. I na dodatek kupiła Animonde Carny, zeby się zrehabilitować i podleczyć kota lepszą karmą :lol: 8)

Więc Nuśka jest dokarmiana syfem tylko jak mnie nie ma zbyt dugo w domku. Moja mama dała się przekonać do RC już dawno, i nie marudzi gdy trzeba wyłożyć kasiore na chrupki.

Ale sraka po whiskaczu jest :roll: :oops:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 08, 2006 11:59

KArolka tyle, że to "ponoć" co do Animonda Brocconis to jest tylko "ponoć" :roll: .
Bo Animonda Brocconis jest lepszą karmą od Whiskasa :roll: .
Hm, chyba niedługo moja kicia będzie miała sterylke.
Ciekawe jaka po niej bedzie 8O
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 08, 2006 14:05

Zuza-Figa pisze:KArolka tyle, że to "ponoć" co do Animonda Brocconis to jest tylko "ponoć" :roll: .
Bo Animonda Brocconis jest lepszą karmą od Whiskasa :roll: .


Zuza, mówię "ponoć" gdyż wiem że czytałam o tej karmie tutaj na forum i kociarze jej nie chwalili. Jest to puszka 400gramowa a ma niski procent zawartości mięsa. I należy do tych gorszych. :roll:

Znalazłam cytat: "jest jeszcze animonda brocconis, taka sobie karma w puszce, lepsza od W, ale niewiele " 8O

tu masz o wszystkich animondach

"animonda carny o niebo lepsza, 90% miesa
saszetki to chyba animonda rafine soupe tez lepsza od W, ale bez rewelacji
jest jeszcze animonda brocconis, taka sobie karma w puszce, lepsza od W, ale niewiele
edit: no i jeszcze animonda vom feinsten ale droga jak jasny gwint, choc porównywalna ponoć z carny, jesli chodzi o jakosc "

a cytat pochodzi z tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49 ... =brocconis


Znalazłam tez ciekawy spis karm 8)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=64 ... =brocconis
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 08, 2006 16:03

Hm, wiem już jedno...
Że tutaj ludzie ciągle zmieniają zdanie :roll:
Kiedyś jak tu byłam to pewna osoba mówiła(nie bede mowić kto), że to dobra karma Animonda Brocconis.
Więc ja już nie wiem... :roll:
Mówiliście też, żę Purina jest dobra potem, że nie jest dobra, a potem znowu, że tak :roll:
Ludzie, to w końcu jakie karmy są dobre, a jakie nie według was :roll:
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 08, 2006 16:18

Wiesz, na dobrą sprawę i RC można się czepić bo coś tam :roll: przerabiałam juz takie wątki, gdzie twierdzono, że RC jest be i niektórzy kociarze zamawiali karmy zza granicy za ogromne pieniądze bo tamte lepsze, np FELIDAE.

Najważniejsze to zachować zdrowy rozsądek. Nie karmić Whiskaczem i KK. Purina jest troche lepsza, jest kilka rodzajów, a najlepsza z nich to PRO PLAN.

Acana też ponoć dobra i rozsądna cenowo. Nie karmiłam nią Nuśki bo u mnie w mieście w sklepach zoo jej nie znalazłam. Poza tym jestem wierna RC.

Jakiekolwiek jedzenie puszkowane moim zdaniem jest NIEZDROWE, bo musiało bym poddane jakiejś obróbce chemicznej, zawiera konserwanty itp. bo przecież data ważności siega nawet 2-3 lat (? chyba) i zarcie musi przetwać w warunkach puszkowych.

Jesli masz do wyboru Animonde Brocconis z niewiadomym składem i procentem mięsa (bo przecież nie dasz głowy że jest tam dobre mięso itp) to naprawdę lepiej kupuj kotkowi kurczaczka - skrzydełka, serduszka. Naprawdę taniej wychodzi i zdrowsze, bo wiesz ze to prawdziwe mięso.

Kot nie musi jeśc puszek. Porządna sucha karma (RC, Acana, Hills) zawiera odpowiednie minerały i witaminy potrzebne dla zdrowia kota, których nie ma w tym mięsku z kurczaczka.
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 08, 2006 16:38

Moje koty są głównie na suchym, np.: RC, Pro Plan, Acana, Hill's itp. Z mokrych to kupuje głównie saszetki Animondy, Miamora albo małą puszkę Leonardo i daję od czasu do czasu, ale zdarza się, że niekiedy kupię Sheba i dam kotom do zjedzenia :oops: albo jak szykuje jedzienie dla podwórkowych i moje też chcą to rzucę jednemu i drugiej po 3-4 chrupki Whiskasa :wink: przecież nic im się nie stanie.
Jednak tez jestem zdania, że na karmy marketowe, KK i W szkoda kasy, bo puszka Whiskasa kosztuje ponad 3zł (400g) to ja wolę kupić małą Leonardo (200g) i dać co 2 dzień.
Ostatnio kupiłam dla podwórkowych karmę MY LADY, 400g za 1,90zł, która wg opisu na etykiecie ma 30 % mięsa, więc namawiam koleżankę, która karmi swojego Whiskasem żeby się przerzuciła na tą, to chyba mniejsze zło :?

aga_tka

 
Posty: 650
Od: Śro cze 14, 2006 8:01
Lokalizacja: Jaworzyna Śląska

Post » Nie paź 08, 2006 16:55

A ile kosztuje Leonardo 400g?
A jaka jest pełna nazwa RC?
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 08, 2006 17:01

Każda puszka (także te dla ludzi) ma tak długi okres ważności, mimo że nie zwiera nic "sztucznego". Ten sposób konserwowania żywności nazywa sie pasteryzacja :wink: , to samo się robi, przygotowujac kompocik na zimę :wink: . Taki kompot też można pić dobry rok po zapasteryzowaniu. Podobno po wojnie zdarzało sie mojej babci jeść mięsne :!: domowe, słoiczkowe konserwy dobre parę lat po ich przygotowaniu. Smaczne i zdrowe :)
Puszki czysto mięsne są zawsze lepsze od suchego (śmiem nawet twierdzić, że prawie każda puszka jest lepsza od suchego). Każde suche jest gorsze od świeżego mięsa i podrobów. Suche karmy najczęściej są sztucznie konserwowane (za pomocą konserwantów chemicznych i przeciwutleniaczy stosowanych także dla ludzi :lol: ).
W naturze dieta kota składa się głównie z "podłości"-skóry, kości i wnętrzności gryzoni i ptaków. To nie są hodowlane gatunki z dużą masą mięśniową :wink: , kot doskonale sobie radzi z ich trawieniem. Dla mnie karmienie samym suchym to pójście na łatwiznę - bo szybko i tanio...

majak

 
Posty: 254
Od: Sob sty 07, 2006 19:38
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, luty-1, Maniek19 i 180 gości