Klub kotów wychodzących pod nadzorem (na smyczy). Zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 22, 2006 13:06

Azorek trzymaj sie dzielnie i zdrowiej zebys mogl wychodzic nie tylko na balkon ale i na zielona trawke, mocne kciuki :ok:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Czw cze 22, 2006 21:31

Współczuję Azorkowi :( Niech się trzyma, musi być w końcu dobrze :ok:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 23, 2006 7:25

Dzięki wszystkim!! Azorek od wczoraj ma nowy komplet leków, tym razem już MUSI być dobrze :!: :!:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt cze 23, 2006 8:39

Witam wszystkich.

Od samego początku śledzę poczynania klubu i dziś zebrałam się na odwagę aby napisać kilka słów. Jestem dumną ciocią :wink: trzymiesięcznej Poli. W założeniu Pola ma również być kotem wychodzącym na smyczy, ale w związku ze szczepieniami jeszcze siedzimy w domku. Nie bardzo wiem jak oswoić małą z szelkami. Do tej pory wcześniejsze moje koty miały możliwość samodzielnych spacerów. Byłabym wdzięczna za jakieś rady. Wierze że z waszą pomocą Pola będzie mogła zostać członkinią klubu.

Pozdrawiam

Endżi

 
Posty: 38
Od: Pt cze 23, 2006 8:22
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt cze 23, 2006 8:56

witamy :)
zaloz jej szelki kiedy jest spiaca (wazny jest rodzaj szeleczek - najlepsze do zakladania sa takie na zatrzaski), spokojnie, ale stanowczo i natychmiast ją czymś zajmij, np daj smakołyka lub pobaw się zabawką, może to być coś co rzadko razem robicie, by kicia nie zwróciła uwagi na szelki, jeśli lubi to może czesanie. Miom zdaniem nie ma sensu dopinanie smyczy już w domu, lepiej robic to już na dworze, a kot tez pewnie calą operacje lepiej zniesie.
w międzyczasie rozejrzyj się w okolicy za spokojnym miejscem na pierwszy spacer, cichym i z dala od dzieci i psów, za to z jakimś drzewkiem i chaszczami. Przy pierwszym spacerze ważna jest cierpliwość (kot może położyć sie i łapka nie ruszyć, może się kulić lub ciągnac, nie wolno sie zniechęcać) i zabezpieczenie kota przed kleszczami. Powodzenia
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 23, 2006 11:09

przyzwyczaj go do szelek - najlepiej o danej godzinie, przed podaniem dobrego jedzonka.
Pozniej wychodz z nim na okolo 20 minut, systematycznie np. raz dziennie i zanos go na trawnik, ktory moze mu sie podobac.
pewnie minie kilka-kilkanascie spacerow, zanim zacznie docierac do niego, ze jest tak fajnie.
musisz sie liczyc takze z tym, iz gdy kot sie przyzwyczaji do wychodzenia i bedzie to lubial, w duzej wiekszosci przypadkow bedzie sie tego domagal, wiec z przyjemnosci zrobi sie obowiazek ;) a to co obowiazkowe to juz nie tak przyjemne :D ale jak sie przyzwyczaicz, bedzie to dla ciebie mila dzienna czynnoscia ;)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 23, 2006 11:30

jak poszłam z moją Klarą na szeleczkach na spacer to momentami szła przy nodze jak pies, poszłyśmy do parku tam ja, Tina (mój pies :P) i Klara(kicia) usiadłyśmy na ławeczce Tina położuła się w ciuniu pod ławeczką Klara wskoczyła na ławkę położyła ten swój mały czarnobiały łepek na przednich łapkjach i sprawiała wrażenie dorosłej zatroskanej kotki która błądzi myślami gdzieś daleko... potem poszłam z nimi koło dużego drzewa (był tam fajny cień:D) i Klara pomimo że miała obcięte pazurki wdrapała się na drzewo i gdybym jej nie miała na smyczy i nie kontrolowała jej wyczynów to pewno by sama nie zeszła bo miała ochotke wchodzić coraz wyżej a ma około2 misięcy, potem jak wracałyśmy to jak widziała drzewa to rwała do nich jak głodny do jedzenia :P jak wróciłyśmy to pojadła napiła się wody i weszła do waliski spać :)
pozdrawiam
Aguśka&Klara feat. Tina

Wilczka

 
Posty: 17
Od: Wto cze 13, 2006 18:47
Lokalizacja: Bieruń

Post » Pt cze 23, 2006 11:48

Bardzo dziękuję za rady. Jak tylko dotrą do nas szeleczki zaczynamy się przyzwyczajać. Wiem że mała może zacząć domagać się codziennego wychodzenia, ale poprostu nie mam serca trzymać jej cały czas w zamknięciu. Każda wizyta na blkonie (oczywiście pod nadzorem) jest dla Polci wielką radością. Już teraz wspina się na parapet i domaga wyjścia. Podejrzewam więc, że nawet szelki nie staną na jej drodze do szczęścia. Mam nadzieje, że już wkrótce zamieszczę relację z naszego pierwszego prawdziwego (czyli poza balkonem i nie na moich rękach :lol: ) spaceru.

Endżi

 
Posty: 38
Od: Pt cze 23, 2006 8:22
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt cze 23, 2006 11:50

Endżi pisze:Bardzo dziękuję za rady. Jak tylko dotrą do nas szeleczki zaczynamy się przyzwyczajać. Wiem że mała może zacząć domagać się codziennego wychodzenia, ale poprostu nie mam serca trzymać jej cały czas w zamknięciu. Każda wizyta na blkonie (oczywiście pod nadzorem) jest dla Polci wielką radością. Już teraz wspina się na parapet i domaga wyjścia. Podejrzewam więc, że nawet szelki nie staną na jej drodze do szczęścia. Mam nadzieje, że już wkrótce zamieszczę relację z naszego pierwszego prawdziwego (czyli poza balkonem i nie na moich rękach :lol: ) spaceru.


trzymamy kciuki, aby spacer był udany :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 23, 2006 11:56

Witaj w klubie :)
Koty bardzo szybko sie ucza spacerować i szelki im nie przeszkadzają ,powodzenia :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt cze 23, 2006 16:05

:( Luna jest przyzwyczajona tylko do jednego trawnika i innych się strasznie boi poza tym nie ma innych spokojnych. Wszystkie sa zajęte... Scieli nam trawe i teraz się okropnie boi... Nie wiem co zrobić. Chce wychodzić bo miauczy, ale jak już wyjdziemy to chce wracać i szybko pcha mi się na ręce. Chyba koniec ze spacerkami :(
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 23, 2006 19:19

all napewno jest jakies rozwiazanie. bedzie ok! :)

poolka

 
Posty: 49
Od: Wto cze 06, 2006 9:46

Post » Sob cze 24, 2006 12:15

Może zacznę ją zabierać na plaże... Jak kot reaguje na dużą ilość piasku? Nie... To chyba zły pomysł :wink:
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 24, 2006 17:41

ja wpadłam na pomysł że pójdę z Klarą nad Łysinę (jezioro w St. Bieruniu) ale nie wiem czy to przejdzie
Pozdrawiam

Wilczka

 
Posty: 17
Od: Wto cze 13, 2006 18:47
Lokalizacja: Bieruń

Post » Sob cze 24, 2006 21:24 :)

ja tez prosze o zapisanie mojego Gustava :D jak na razie mozna go wpisac, jako poczatkujacy, bo bylam z nim okolo 4 razy na podworku :) bidak strasznie sie boi samochodow, ale traktorow nie (widac, ze wiejski chlopak) :lol: ja Gutka wsadzalam do koszyka wiklinowego, szlam gdzies zdala od ulicy, siadalismy sobie na trawce, a on bardzo, bardzo, bardzo powoli schodzil mi z kolan, wachal trawe i macal ją, czy przypadkiem nie gryzie.juz za drugim razem bylo lepiej:chodzil dookola koszyka, pozniej jak poszlismy do takiego naszego, malego ogrodka, to chasal i polowal(nie mam pojecia na co) w truskawkach :lol: cudownie wygladal :lol: oj!jak sie rozpisalam :) pozdrawiam! :)

fionazielona3

 
Posty: 6
Od: Sob cze 17, 2006 19:09
Lokalizacja: okolice Białegostoku

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 76 gości