Ciociom Kochanym dziękujemy baaaaaardzo gorąco!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Michaś czuje się coraz lepiej, od czasu spadku potasu zaczął żyć

Jest bardzo kontaktowy, miziasty i spokojny

Ma też duży apetyt, niestety (dla mnie

) teraz je tylko mokre nerkowe jedzonko, pewnie boli go kiełek czekający na usunięcie

Gdy już wyleczymy zakażenie dróg moczowych Michał będzie poddany narkozie i pozbawiony ząbka. Na szczęście mamy w Poznaniu znakomitego stomatologa z najnowocześniejszym sprzętem i najbezpieczniejszą "wziewką". Pani doktor ustaliła taką kolejność.
Jak wiecie Michaś jest w dalszym ciągu izolowany w sypialni, ale w miarę poprawy stanu zdrowia zaczniemy integrację. Pierwszy krok w tym kierunku za nami. Otóż wczoraj wieczorem do rudaska wybrała się ze mną PiPi. Prychała na niego zawzięcie, a gdy stwierdziła, że nie robi to na Michale żadnego wrażenia (jaki On kochany i mądry!!!) postanowiła wdrapać się do nas na łóżeczko. Oczywiście leżała po przeciwnej stronie niż Michaszek. Mruczała zadowolona, misiu również i tak sobie spaliśmy słodko
A teraz znakomite wieści o wynikach badań kontrolnych Józinka

Tarczyca wolna i całkowita w normie, morfologia i biochemia w normie, jonogram również. Jedynie cholesterol jest za wysoki, ale spadł od czasu ostatniego pomiaru. Musimy więc jeszcze sprawdzić trzustkę i jeśli wynik będzie dobry, na co bardzo liczę, będziemy po prostu systematycznie chłopaka monitorować żeby niczego nie przegapić
Przy tej okazji, po raz kolejny muszę podkreślić, że moja wetka jest cudowna, ufam jej całkowicie i wiem, że zawsze mogę na nią liczyć

Niestety wyprowadziła się z Poznania, więc Michasia nie mogła prowadzić

. Nim zajmuje się bardzo renomowany gabinet weterynaryjny, ale jak widać każdy może się pomylić... Tym bardziej dziękuję niebiosom za moją Panią Doktor Olę, która dba o wszystkie moje Ukochania, a tym samym o mnie

Kiedyś nawet aparat USG przywiozła do mnie do domu, odpaliłyśmy go w łazience i zmaltretowałyśmy Sarusia

Każdemu życzę takiej wspaniałej opoki w opiece nad kotulcami!!!
Ponieważ dzisiaj leje strasznie, to postaram się wkleić kilka fot ze słonecznej jeszcze niedawno woliery - ku pokrzepieniu serc

Oooo, ulubiona Ciocia Michasia nadaje z Germanii
Popracuj, odpocznij i wracaj do nas, Zosieńko
