Witam
zaraz gnam do kotów genowefy ,ale pierw jeszcze kawka i forum ,bez tego drugiego ani rusz

wpadłam po uszy

Nie wiem jak Gosia ,nie zadzwoniłam do niej bo miała jechać na ostry ,zaraz do niej dryndnę .
Ona codziennie zbierała za mnie naczynia ,dziesiątki kilogramów ,podejrzewam że to przez to
Gorzej jak dziś nie da rady przyjść
e tam damy radę
Malutka Bafinka ,oprócz tego że ma ciągle tony śluzu w kupie

nie przejawia żadnych chorobowych problemów .
To psiak który zwyczajnie odkurza mieszkanie paszczą

a jak tam nie ma nic ,to próbuje zjeść kitkę u Majki ,kończy się to wyciąganiem frotki z jej paszczy

i metry kłaków.
Stąd tez pewnie jej problemy brzuszne .
Od wczoraj dostaje zwiększona ilość Lakcidu.
Jest na gotowanej piersi z ryżem ,raz ,dwa dziennie suche
Maja taka nie była

to małe to szatan .
Ale śpi sama ,tylko o świcie wie że wezmę ją do łóżka wtedy przybiega i po chwilach szaleństw usypia.
Maja która była połowę mniejsza spała w kenelu przez 3 m. jak wychodziłam też ją zamykałam .
Spadał jej cukier i odchodziła ,z nią to była walka
Tytek nie daje pisać ,łapie mnie za rękę i ciągnie do siebie ,głaszcz mnie ,rzuć to klikanie

i główką tryka ,wie że jak pije kawę nie wolno się pakować na kolana ,trykać wolno
Zdziroszka poluje na fruwajki za szybą ,depcze puchatego kaktusa ,reszta liczy auta na oknie u Gadziny
Psy jak zwykle w pieleszach ,co mogło to wpełzło pod kołdrę ,zimnica straszna
a ja doszłam do siebie i wyruszam do cudzesów ,jutro do Blusi
tak sobie myślę że jak oddałam Blusiaczka to już z niczym nie będę miała problemów .