_leśna_ pisze:Dzisiaj została uśpiona. W złym stanie była
Bardzo przykre, Antek podobnie wygladał, tyle,ze miał długa siersc,a jednak udało nam sie go uratowac, mimo nakazu uspienia jaki został wydany w schronisku.Był "beznadziejny"wazył 1,3.Teraz wazy prawie 6 kg.To skandal, tymbardziej,ze w przypadku plusa miała Marzenka u mnie tymczas

pewnie wieczny

Niech to szlag

Pożyłaby chociaż trochę w swoim domu,a moze nawet długo.Takie "wycieraczki"postawiliśmy na nogi,ze i ona pewnie by pożyła, skoro tak ładnie jadła.
Niedawno przyjełam Michasia białaczkowego(YETI)...PRZYWIOZŁA GO DO MNIE kAMARI..WAGA 4 LETNIEGO KOTA....90 dag...Teraz je jak opetany, siersc nabiera blasku.Niestety wygladał podobnie do Marzenki...skóra na gnatkach ,az się bałam z Kamari,ze kosci biodrowe mu wyjdą...nie wiedziałam,ze została uspiona, myslałam raano,ze umarła biedulinka...
