

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
alukah pisze:...z bakteriami więc mają poradzić sobie kropelki,
z wirusem - sam kot (wspomagany odpowiednio tą l-lizyną i betaglukanem...
Kiedy leży taki wyciągnięty i zaspany, a ja ocieram się o niego policzkiem (jest taaaki mięciutki i tak ślicznie pachnie), robi taką słodką minę i mrrr mrrr mrrruczy tak rozkosznie.
A potem zaraz budzi się wścieklak i od nowa szaleństwa zaczyna. O laptopa jest zazdrosny.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], puszatek, Tundra i 472 gości