Melania, czyli jednoosobowy koci żłobek. ;-)

20.05

22.05

26.05

Dziś

Filmiki też będą, ale nie dziś. ;-)

Teraz wierzę

. Faktycznie się skubana zmieniła przez te 8 dni

.

Jaka ona już duuuuża :O
i już wygląda jak kot :p

no proszę, jaka to już wielka panna jest :wink:

No i mam w końcu klatkę, której użyczyła mi Mała1 - dzięki. :-)

Zaraz pójdę ją wyszorować i ulokuję Melę w jej nowym mieszkaniu. ;-)

Po raz kolejny dziękuję też cioci charm, która pomogła z klatką transportowo. :-)

Przy okazji znowu będzie spora porcja super zdjęć. :-)

tak naprawdę klatkę użyczyła Boena :wink:

to jej prywatna, już dawno wykorzystywana na akcjach

będzie Ci teraz łatwiej zapanowac nad małą

Mała1 pisze:tak naprawdę klatkę użyczyła Boena

To w takim razie podziękowania dla Bożeny. ;-)

siriwan pisze: Przy okazji znowu będzie spora porcja super zdjęć.

Lubię to!

fajne zdjęcia :kotek:

Klatka wyszorowana domestosem, wypłukana jak trzeba, nie śmierdzi chemia. ;-)

W przeciwieństwie do mnie... :roll:

Tak w ogóle to nie napisałem jeszcze, że Mela sikaniowo robi postępy. Do zaimprowizowanej kuwety się załatwia bez problemów, ale mało tego - jak puszczam ją "na pokoje" to już dwa razy poszła do kuwety Modrzewia, sama do niej weszła (choć kuweta niewiele niższa od niej) i zrobiła co trzeba. ;-)

Raz za to udało jej się nalać na wykładzinę... Ale cóż, zdarza się nawet najlepszym. ;-)

Modrzew szczerze zdziwiony, że jeszcze ktoś śmie korzystać z JEGO kuwety. Ale poza zdziwieniem i pomarudzeniem nic się nie działo. Jak raz spotkał Melę w kuwecie to nawet polizał ją po łebku. ;-)

Ogólnie relacje międzykocie nie są złe. Modrzew czasem małą ustawia, bo z niego jest bardzo stateczny kot i zabawy mu nie w głowie, więc jak mała go atakuje to Morda szybko i sprawie łapą daje jej do zrozumienia, że on się bawić nie ma zamiaru. Ale to są jedyne zgrzyty, Modrzew coraz częściej liże małą (byle mała go nie dotykała, bo jaśniepan sobie nie życzy i odchodzi z godnością), a wczoraj, jak Melania spała mi na kolanach wskoczył na tapczan i ostro się zdziwił, że ktoś zajął mu miejsce, ale nie zrobił nic, połaził i położył się obok mnie, przytulony do ręki, zero focha. :-)

potwierdzam - mogłam dzisiaj odwiedzić biało - bure cudo

na początek - jaka ona DUUUUUŻA

(tak obiektywnie, to porównywalna do białych koteczek z akcji, które starsze prawie x2, tylko dużo bardziej puchata i jakby szersza :twisted:

ale już wygląda jak kot :lol:

fotki będą, ale dopiero jutro :oops:

późno się zrobiło, a o 4:30 pobudka... :oops:

siriwan pisze:22.05

26.05

przez chwile poczułam się trochę zdezorientowana
chyba aż tak szybko Mela nie rośnie :wink:

kibicuje dziewuszce :ok:

charm pisze:na początek - jaka ona DUUUUUŻA (tak obiektywnie, to porównywalna do białych koteczek z akcji, które starsze prawie x2, tylko dużo bardziej puchata i jakby szersza

O przepraszam, to są insynuacje! Córcia moja jest po prostu dobrze odżywiona.

Lola_ pisze:
siriwan pisze:22.05

26.05

przez chwile poczułam się trochę zdezorientowana
chyba aż tak szybko Mela nie rośnie

Aż tak to nie. ;-)

Drugie zdjęcie pt. "co mi tam znowu biega koło du*y?". ;-)

Cudna malutka rosnie jak na drożdżach :kotek:

Pięknie dzięciątko rośnie :1luvu:

A ja na akcji w Sielsi pytam się Małej gdzie jest Paweł, bo przyzwyczajona jestem, że zawsze był. To ona mi na to no był, pokręcił się trochę i pojechał do dziecka :ryk:

Melania, czyli jednoosobowy koci żłobek. ;-)

Kto przegląda forum