Hej,
dr.Neska określiła stan Plamki jako ciężki i dała 50 % szans na wyzdrowienie.Muszę przyznać,że poraziła mnie kwota jaką musiałam zostawić w lecznicy

,nie wiem,czy dam radę finansowo konsultować dalej Plameczkę u niej.Oczywiście trzeba przyznać,że fachowo zajęła się kotką.Zrobiła kilka badań na miejscu i zleciła jeszcze parę do laboratorium.Po wynikach ogólnego badania moczu potwierdziła to co mówił mój weterynarz lokalny,że najprawdopodobniej doszło do ogólnego zapalenia układu moczowego i tylko terapia antybiotykowa może Plamce pomóc.Dostałam kroplówki do domu z zaleceniem codziennego podawania,antybiotyk,i jeszcze kilka leków na nadkwasotę żołądka i na odruchy wymiotne.Jak patrzę na Plamkę,to niestety nie widzę jakiejś spektakularnej poprawy

Sama nie je,muszę ją karmić(na zmianę gerberem i zmieloną karmą dla nerkowców).Cały czas posikuje,moje mieszkanie zamieniło się w jedną wielką toaletę

dzięki Bogu,że mój mąż jest tak kochany i cierpliwy,bo inaczej nie wiem jakby to było

Dzisiaj idziemy na kontrolę,planowane jest badanie krwi i zobaczymy czy antybiotyk działa.