Interwencja - meczone koty przez patologiczne rodziny.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 05, 2009 11:28

dzisiaj porozmawialam z wolontariuszem OTOZu

trzeba pomyslec gdzie zabrac te kotki i psy
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro sie 05, 2009 13:11

Gdzie to wszystko upychać .... :roll: Ale w tych dwóch sytuacjach lepszy będzie nawet schron.

napisz co się dowiedziałaś ...
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro sie 05, 2009 19:06

:strach: :(
Obrazek

pumka133

 
Posty: 1322
Od: Nie wrz 14, 2008 18:27
Lokalizacja: Lubin

Post » Śro sie 05, 2009 23:56

nic sie nie dowiedzialam
na te chwile nikt nie chce pomoc
schron nie bardzo chce je przyjac

co robic?
nie da sie po prostu zapomniec o tej sprawie
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw sie 06, 2009 9:41

policja po przyjęciu zgłoszenia o znęcaniu się nad zwierzętami musi podjąć jakieś działanie, bo to przecież czyn karany. I może wejść na teren prywatny bez żadnych dodatkowych służb. Podaję linka do przypadku z mojego miasta, może coś pomoże, można się na to powołać:

http://www.goleniowska.com/indexdetail. ... ta_id=6276

kara niewielka, ale zawsze coś, przynajmniej uświadomi niewiedzącym, że znęcanie się nie jest bezkarne
Obrazek

anakolada

 
Posty: 385
Od: Nie gru 07, 2008 18:49
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto sie 11, 2009 22:31

w Katowicach powstał podobno oddział Straży dla zwierząt, który obejmuje cały śląsk :roll:
może ich by zawiadomić ...
albo kub Gaja ..

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Śro sie 12, 2009 11:53

peate pisze:w Katowicach powstał podobno oddział Straży dla zwierząt, który obejmuje cały śląsk :roll:
może ich by zawiadomić ...
albo kub Gaja ..


Jakiś namiar masz (www czy coś) tej starzy ? Nic nie wiem ... :roll:
A to cenna informacja.
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw sie 13, 2009 22:07

przepraszam za trochę mylne informacje :oops:
Straż bowiem jeszcze nie powstała, ale ma powstać .. w sierpniu :roll:
http://www.mmsilesia.pl/6371/2009/7/8/w ... anged=true
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3506 ... erzat.html

w każdym bądź razie może dzwoniąc na podany w w/w artykułach tel. mogą coś zdziałać lub też pokierują do kogoś kto może ... :roll:

czytałam też że fundacja Przyjaciele dla Zwierząt http://www.przyjacieledlazwierzat.com/interwencje/
również przeprowadza interwencje, może oni pomogą ...
jest jeszcze Emir lub Arka :roll:

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Pt sie 14, 2009 10:36

Cenne informacje - dziękuje :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw wrz 17, 2009 15:09 Re: Interwencja - meczone koty przez patologiczne rodziny.

wczoraj zabralysmy 4 kotki z domu alkoholika, ok 3 m-ne
rudy, rudo bialy, czarno bialy i szylkretka

na mame czekalysmy ale nie przyszla

kotki zostaly odrobaczone i odpchlone

w srodku nocy zawiozlam je na dt do Bytomia
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt wrz 18, 2009 11:46 Re: Interwencja - meczone koty przez patologiczne rodziny.

Włos się jeży na głowie, chwała Bogu, że te maluchy już bezpieczne :(
A co z kotkami i szczeniakami od dzieci?

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pt wrz 18, 2009 11:53 Re: Interwencja - meczone koty przez patologiczne rodziny.

Przynajmniej te kice sa juz bezpieczne. Bosz ..... co z ta mamusią .... :roll: Jolu, Ty wiesz, podziwiam niezmiennie :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto wrz 22, 2009 23:57 Re: Interwencja - meczone koty przez patologiczne rodziny.

Lemoniada pisze:Włos się jeży na głowie, chwała Bogu, że te maluchy już bezpieczne :(
A co z kotkami i szczeniakami od dzieci?


dzieci poszly do rodziny zastepczej, sad odebral je matce
dobrze sie stalo, dlugo to trwalo
znam te rodzine, cud ze nie doszlo tam do tej pory do jakiejs tragedii

jesli chodzi o zwierzeta to nie ma ani kociat ani szczeniakow

zostaly koty dorosle
musze zorganizowac akcje lapankowa i wysterylizowac kotki, ktore tam mieszkaja
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw sty 28, 2010 22:34 Re: Interwencja - meczone koty przez patologiczne rodziny.

Jola_K pisze:
Lemoniada pisze:Włos się jeży na głowie, chwała Bogu, że te maluchy już bezpieczne :(
A co z kotkami i szczeniakami od dzieci?


dzieci poszly do rodziny zastepczej, sad odebral je matce
dobrze sie stalo, dlugo to trwalo
znam te rodzine, cud ze nie doszlo tam do tej pory do jakiejs tragedii

jesli chodzi o zwierzeta to nie ma ani kociat ani szczeniakow

zostaly koty dorosle
musze zorganizowac akcje lapankowa i wysterylizowac kotki, ktore tam mieszkaja


nie odnawialam tutaj wiadomosci
w miedyczasie wszystkie kotki od goscia bez nog zostaly odebrane, pan naprawde wspolpracowal z nami i pomogl w ich lapaniu
kocia mama jako ostatnia trafila pod moja opieke w listopadzie - czeka u mnie na dom, ma na imie Basia :)


natomiast kwestia tej rodziny... :evil:
dzieci odebrane, ale babka nie chce pogodzic sie z taka decyzja, w koncu to byl jej sposob na zycie, zapomogi, wsparcie roznych instytucji etc
teraz bez dzieci, kasy nie ma
najstarsza corka poszla w slady mamy, zostala z nia bo jest pelnoletnia - wkrotce to ona zacznie rodzic bo jej zycie w tej kwestii jest bujne
po co to pisze?

bo dzisiaj dowiedzialam sie ze u tej kobiety byla tvp z programu "celownik"
prowadzony wywiad byl tak tendencyjny ze nie zdziwie sie, jak bedzie nagonka na opieke spoleczna ze tej biednej kobiecie dzieci zabrali :evil:
w zasadzie nie oni tylko sad rodzinny, no ale latwiej z opieka dyskutowac niz sadem, prawda?
dzieci sa w rodzinie zastepczej, maja cieplo, czysto i jedzenie

nie wiem kiedy ukaze sie reportarz ale bede tego pilnowala, bo sprawe znam osobiscie

zwierzeta tam sa i znikaja, nie udalo mi sie schwytac zadnego kota, wszystkie jakos znikaly zanim sasiedzi zdazyli mnie o nich poinforowac
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw sty 28, 2010 22:51 Re: Interwencja - meczone koty przez patologiczne rodziny.

:) , dobrze, że chociaż te koty z domu alkoholika są już bezpieczne :), a zwierzęta tej "baby"?, z tym coś trzeba zrobić, myślę, że porządna kara finansowa dla przykładu przydałaby się tej ... Koty, które znikają - z pewnością umierają, być może w tragicznych okolicznościach :twisted: Włos się jeży, ale wspaniale, że kontrolujesz sytuację :ok:

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 87 gości