Kotka jest milusińska, wychowana z kilkuletnią dziewczynką, która (wg słów ojca) bawi się z kociakami, nosi na rękach i miętosi

Także miłosne zapędy małych ludzików ma przećwiczone. Do tego wychowana z psem (jakby to miało dla Ciebie jakieś znaczenie).
Kotka (wszystkie z nich) mieszkają niedaleko mnie w domu z ogrodem.
Przechodziłam kiedyś z Katy tamtędy i zobaczyłyśmy bawiące się kociaki. Podeszłyśmy i zapytałyśmy się czy mają dla nich domy. Nie mają zaproponowałyśmy że zrobimy zdjęcia i spróbujemy poszukać. Byłam tam już kilka razy i poznałam tych państwa. Całkiem sympatyczni ludzie, ich kotka "wpadła" z tymi kociętami bo nie dopilnowali zastrzyku.
Jak tam byłam te kilka dni temu to było ciepło i kociaki biegały na trasie dom i ogród. W te i we wte.

Mała jest czysta, zadbana, oglądałam, oczka, uszki, nosek i nie widać aby cokolwiek jej dolegało. Tyle, że pewnie nie jest szczepiona

Co do odrobaczenia, to jeśli byś ją chciała to idę tam, zabieram kociaka, idziemy do weta, ten ją odrobacza i mała na czas do wyjazdu do Ciebie ląduje u mnie w domu. Nie będzie miała już możliwości złapania czegoś, a ja ją zamęczę pieszczotami
