potrzebuję Was do pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 26, 2003 18:13

gdy miała przeterminowane środki medyczne, zawoziłyśmy to do lecznic.

8O

Mariusz

 
Posty: 371
Od: Nie kwi 20, 2003 18:03
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 26, 2003 18:36

no tak - woda utleniona, gencjana (czy jak to się nazywa), węgiel leczniczy, krople do oczu - zamiast wyrzucać, mama od razu po upływie ważności pakowała, a weterynarze tak się cieszyli, że zwierzątka nam leczyli czasem gratis.
Teraz czasy się zmieniły, wszyscy zamawiają ilości minimalne, żeby nic się nie marnowało.
U weterynarzy wszystko szło na bieżąco, więc jak coś miało datę ważności do dziś, to już jutro było u wetów.
Oczywiście, nikogo nie namawiam, żeby wysyłał przeterminowane lekarstwa, napisałam tylko jak było kiedyś.
Może lekarze nie powinni byli używać przeterminowanych lekarstw, ale w to nie wnikam.

sara

 
Posty: 294
Od: Pt lip 18, 2003 20:33
Lokalizacja: gliwice

Post » Wto sie 26, 2003 19:13

Mariusz pisze:
gdy miała przeterminowane środki medyczne, zawoziłyśmy to do lecznic.

8O

Generalnie z tego co wiem, to metoda podawania minimalnie przeterminowanych leków, lub na granicy terminu ważności jest praktykowana. Kiedy do potrzebujących krajów jest wysyłana pomoc humanitarna, często hurtownie medyczne wysyłają właśnie takie leki. Z jednej strony pozbywają się ich ze względu na minimalny czas przydatności leku, a z drugiej strony wiadomo, że leki takie będą naprawdę bardzo szybko wykorzystane do leczenia potrzebujących i chorych. Jak mniemam o to chodziło sarze, a nie o stosowanie starych i dawno przeterminowanych leków. (tak to przynajmniej odczytałam :D :roll: )
Proszę nie cytować moich postów.
Dziękuję.

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Śro sie 27, 2003 10:57

Poza tym data podana na opakowaniu to okres "minimalnej trwałości", czyli gwarantowanej przez producenta, natomiast większość środków w rodzaju woda utleniona czy gencjana tak naprawdę nadają się do użycia jeszcze przez dość długi czas.
Deli

Deli

 
Posty: 14569
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Śro sie 27, 2003 11:08

W poniedziałek tj. 25.08 byłam w Azylu - przekazałam zebrane pieniądze i zakupioną karme. Rozmawiałam z pania Ireną nie mówiła nic o strzykawkach.
Mówiła o kłopotach z karma, o braku dotacji (nie otrzymala pomocy), o 8 kotach pozostawionych w pudełkach pod brama azylu.
O strzykawkach nie mówiła.
W czasie moich odwiedzin przyjela 1 male kociatko.
Zastanawiam sie ile strzykawek potrzeba do karmienia kociat.
myslę, ze wystarczy 30-40 sztuk.

Zadzwonie do azylu i wyjasnie sprawe z p. Irena.

lewka

 
Posty: 1922
Od: Pon lut 11, 2002 7:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 27, 2003 11:21

podaję link, na stronę, gdzie znalazłam apel

http://www1.gazeta.pl/forum/794674,3035 ... &w=7496681

jest też nowa prośba

http://www1.gazeta.pl/forum/794674,3035 ... &w=7619101

to bardzo dziwne, że pani Irena nic nie wie...

sara

 
Posty: 294
Od: Pt lip 18, 2003 20:33
Lokalizacja: gliwice

Post » Śro sie 27, 2003 11:25

Nie napisałam, że p. Irena nie wie.
Napisałam, ze nie mówiła mi o tym.

lewka

 
Posty: 1922
Od: Pon lut 11, 2002 7:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 27, 2003 11:28

ok - za szybko reaguję :oops:

pozdrawiam

sara

 
Posty: 294
Od: Pt lip 18, 2003 20:33
Lokalizacja: gliwice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości