Nie ma

[Karoluch]

martka a jak on czmychnął? Czy ktoryś z domonikow coś widział? w ktorą stronę pobiegł?
może schował się w rękawie płaszcza? zaklinował za kuchenką? ja też kiedyś szukałam kota cały dzień, małpa nie wyszła na śniadanie ani obiad, dopiero poźnym wieczorem. do tej pory nie wiem gdzie się chowała...
może wszedł do lodowki? do piekarnika, pralki, czy w inne cudaczne miejsce

[Bungo]

No właśnie -czy jesteś pewna, że zwiał na zewnątrz?

[martka]

W domu go nie ma.
W pralce go nie ma- sprawdzałam.
Nie wiem jak czmychnął, bo mnie wczoraj wieczorem nie było w domu.
Nikt nic nie wie.

[iiwka]

Pytaj dzieci na podwórku,szczególnie dziewczynki....one czasami dużo wiedzą.

[Karolina8]

Wiem jaki to smutek gdy kotek zaginie. Sama miałam niedawno taką sytuację - Jolka w końcu znalazła się po 11 godzinach na drzewie u sąsiada. Przejdź po sąsiadach, popytaj, pokaz zdjęcie Balzaca może go rozpoznają. Wywieś ogłoszenia na płocie i w okolicy, tam gdzie ludzie często chodzą i łatwo je dostrzegą. Sprawdzaj czy karma znika, przechodź cały teren także w dzień - łatwiej go dostrzeżesz. Życzę Ci szybkiego znalezienia Twojego przyjaciela

[martka]

Jutro rozwieszę ogłoszenia.
Nie mam siły na nic.
Jeszcze dzisiaj przejdę się po okolicy, nie tak daleko od domu, jeszcze będę wieszać pranie na dworze. Będę nasłuchiwać.

[Bungo]

Nie wiem, w jakim rodzaju domu mieszkasz, ale jeśli w bloku, to dokładnie przeszukaj klatkę schodową. W ten sposób znalazłam dwa strachulce. Jedna kotka schowała się za licznik gazowy - szpara 5-ciocentymetrowa i udawała nieżywą - nie tylko się nie odzywała, ale nawet nie mrugała, kiedy ją wyciągałam. Druga spędziła dobę pod schodkami do piwnicy, ropłaszczona, bezgłośna, nie sikając przez ten czas.

[martka]

nie mieszkam w bloku. Klatka obszukana

[martka]

Na dzisiaj kończę poszukiwania, deszcz pada, nie mam latrki nawet.

[Axa76]

Znajdzie się na pewno!

[martka]

Chciałabym ,ale już nie wierzę.
Jestem zła na niego...

[ulvhedinn]

Marta, ja ci dam czarnowidztwo!!!! No normalnie przyjadę i nakładę po tyłku

Na wszelki wypadek [podpytam jutro w schronie (bedę z Gabą na sterylce), ale myślę że sie zaszył gdzieś przestraszony i niedługo się ujawni.

[martka]

Prawie w ogóle nie spałam, a teraz padam na paszczę.

[iiwka]

Bądź dobrej myśli.Szkoda że bliżej nie mieszkam bo bym Ci szperać pomogła......

[martka]

Iwka jestem zła jak diabli. On już wywijał mi takie numery, i teraz znowu I tym razem to chyba Go nie znajdę, chyba, że ktoś go gdzieś w norze jakieś dojrzy i zadzwoni.