Co mam robic (KOCI KATAR- minął - ZDJECIA)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 17, 2003 21:17

z wodą do pysia - tak ale :po kropelce lub malutkie ilości zakraplaczem , albo tak po kropelce na paluszku na jęzorek albo namoczoną chrupeczkę ..
(ze strzykawką ostrożnie - trzeba mieć doświadczenie , inaczej łatwo o zachłystowe zapalenie płuc )
(a przy zatkanym zaropiałym nosku łatwo o zachłyśnięcie )
acha - no i jak będziesz dawać wodę zakraplaczem to kotek ma siedzieć !! a już w żadnym wypadku leżeć na pleckach.

Być może o tym wszystkim dobrze wiesz , ale w takiej ważnej sprawie powtarzania nigdy dosyć 8)
Obrazek + Obrazek

basia

 
Posty: 2450
Od: Czw mar 21, 2002 13:38
Lokalizacja: katowice

Post » Nie sie 17, 2003 21:52

dziekuje basiu, kotka polozylam juz spac. W nocy bedzie zamkniety w transporterku i tak nie ma sily chodzic. Zostawilam mu miseczke z jedzonkiem, butelke z ciepla woda i stara czapke do ktorej wszedl...skulil sie i zasnal. Po jutrzejszej wizycie u weterynarza jeszcze napisze o kotku
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Nie sie 17, 2003 22:20

Och Emilko mocno sciskam kciuki za Ciebie i za Twojego nowego domownika!

kasiap&smok_telesfor

 
Posty: 1217
Od: Pon kwi 28, 2003 21:09
Lokalizacja: bielsko-biała

Post » Pon sie 18, 2003 0:22

Pieknie Emilko, że zaopiekowałaś się kociątkiem.
Mam nadzieję, że wet postawi kocinkę przy Twojej oczywiście pomocy na nogi.
Szkoda, że twoja rezydentka nie była szczepiona, no ale to już w tej chwili nic nie daje, że to piszę.

Wiem "co ci chodzi po głowie" :D Pamiętam twoje posty.
Mocno trzymam kciuki, żeby rodzice dali się namówić :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 18, 2003 4:44

Trzymam kciuki za zdrowie kociaka i ciesze sie ze kolejna kocia bieda ma uratowane zycie (tfu, tfu oby nie zapeszyc). Jak koteczka bedzie trzeba tak z tydzien, dwa leczyc to miejmy nadzieje ze juz zostanie na stale :ok:

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon sie 18, 2003 4:53

Ja tez trzymam kciuki za bidulka :ok:
Jeszcze tylko kilka godzin...
Kotek ma szczescie, ze trafil na wspaniala osobe, ktora sie nim zaopiekowala :D
Napisz, prosze, co dalej z maluszkiem.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pon sie 18, 2003 7:11

Emilko, napisz, jak wrócisz od weta, co z tą malutką kocinką

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Pon sie 18, 2003 8:17

Czy już coś wiadomo :?:
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Pon sie 18, 2003 12:15

Kotek już po wizycie u weterynarza.Kicia zostala odrobaczona i dostala jakies zastrzyki wzmacniajace, przez 10 dni codziennie bede chodzic do lecznicy na zastrzyki z kotka oczywiscie. KIlka razy dziennie przemywam jej oczka i nosek woda, niestety mala nie chce jesc ale ponoc po zastrzykach ma jej wrocic apetyt. Bardzo duzo spi...noc grzecznie przespala na butelce z ciepla woda :P bylo jej tak dobrze ze az sama do siebie mruczala :) Pani weterynarz stwierdzila ze i tak jak na jej stan jest bardzo zywotna, mruczy,miauczy i lasi sie. Kotka ma juz nawet imie:szkaradka :) wedlug mnie to bardzo ladne imie....i pasuje do niej chociaz za jakis czas mam nadzieje ze nie ebdzie pasowalo ....sadze ze wyrosnie na pieknego kociaka. Jak na razie ma caly posklejany pyszczek i jest chuda-sama skora i kosci. Zastanawiam sie co jeszcze jej podawac do jedzenia skoro miesko ja nieinteresuje....moze jakas kaszka?
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pon sie 18, 2003 12:21

Emilko, kaszka może być. Nestle, na przykład, ale chyba lepiej ani mleka ani smietanki nie używać. Mleko dla niemowląt na pewno. Może indyka lub kurczaka Gerbera?
Ściskam kciuki za koteczkę, która miała wiele szczęścia, że na Ciebie trafiła! Emilko :ok:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 18, 2003 12:42

Zapomnialam dodac ze pani weterynarz proponowala mi uspienie jej... :? ale skoro mozna ja wyleczyc to czemu mialaby tracic zycie-co prawda leczenie troche kosztuje ale mozna sie przynajmniej raz poswiecic. Zrobilam fotki Szkaradce, sami zobaczcie jaki z niej szkaradny kociaczek...ale i tak wedlug mnie jest slodka...borajstwo.
http://www.bizz.pl/blog/pics//tmp/phpmd5DoH.jpg
http://www.bizz.pl/blog/pics//tmp/phpJTPeTT.jpg
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pon sie 18, 2003 13:03

Biedniutka Szkaradka, rzeczywiście bardzo chora biedactwo...
Ale jest piękna Emilko :D Kociej urody nie zatraciła.
Trzymam kciuki za polepszenie i szybkie wyzdrowienie.
Bardzo szlachetnie postapiłaś, decydując się na jej leczenie, mimo, że to dla Ciebie niełatwe. Powodzenia!
(a co mama mówi odnośnie Szkaradki?)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 18, 2003 13:10

Słodkie biedulstwo :1luvu: Podjęłaś "jedyną słuszną" decyzję, Emilko, i chwała Ci za to. Z takich biedactw najczęściej wyrastają najkochańsze, najmilsze kociska. Niech ci Vitez powie...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 18, 2003 13:10

Zaraz kiedy ja przynioslam kazala mi sie z nia wynosic :P Ale jak zobaczyla jej pyszczek i wystajace zebra zmienila zdanie. Powiedziala ze ja podleczymy a potem mam sie jej "pozbyc" nie chce oddawac jej do schroniska....trzeba by jej znalesc nowy domek...chociaz jak na razie JA mam w planie zatrzymanie jej.....moz ejakos uda mi sie przekonac mame :P narazie wszytsko jest na dobrej drodze. Mam przejmuje sie kotkiem i pomaga mi sie nim opiekowac
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pon sie 18, 2003 13:14

Ech, te mamy 8) Czasem to tak szuru-buru dla porządku, ale serducha mają na swoim miejscu :wink: Skądś się przecież taka wzięłaś, Emilko (raz jeszcze :wink: )
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 49 gości