gnojki wczoraj pojechały na kroplówę + leki
dziś znów (i w nocy) nic nie zjadły, więc po pracy znów jadę na kroplówkę... chyba, że zmieni sie sytuacja w ciagu mojej nieobecności w domu
Maluchy oswajają się szybko, Bagietka jest przeurocza, biega za myszkami, paca łapkami braci i zaczepia
Precel tak się boi, że da ze sobą wszystko zrobić i tylko głęboko w oczy patrzy
Pączek za to od wczoraj mocno nie swój - nie zaczepia, nie wybiega po jedzenie...
dziś dałam im rano na siłę po 5 ml mixolu (bo tylko to miałam), niezadowolone były.
Bagietka wczoraj pięknie rzygnęła żywymi glisdami...

tak całym pakietem glisd...
