Mam pytanko....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 06, 2003 7:13

U mnie jest trochę inaczej, bo Lucek pozwala sobie zapiąć szeleczki, ale potem udaje, że tak bardzo mu ciążą... po prostu się w nich czołga, zamiast normalnie chodzić... :)
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Śro sie 06, 2003 8:08 szelki

Potwierdzam, ze szelki na zatrzaski sa znacznie wygodniejsze (glównie dla wlasciciela, oczywiscie :lol: :lol: ). My kupilismy takie w Anna Zoo w Jankach. Najpierw przez dzien lezaly sobie od niechcenia na podlodze, wywolujac duze zainteresowanie Kapsia (nazywanego tez ostatnio Puszkinem i Papkinem, a dlaczego - opowiem przy okazji). Gdy juz uznal, ze to jego nowa zabawka (zostaly przewleczone po calym mieszkaniu, zglamane i podrzucane), nadszedl czas na przymiarke...
Przy braku wprawy polecam pomoc drugiej osoby - gdy ta przytrzymuje futrzaka, ty sprawnym ruchem zapinasz najpierw obrecz pod raczkami, a potem na szyjce. Po chwili zdziwienia koteczek przejdzie nad tym faktem do porzadku dziennego... No, przynajmniej Kapsel tak robi :kotek:
Zycze ci powodzenia! Aha, jak juz zalozysz szelki, dobrze, aby kotek w nich jakis czas pobyl, aby sie oswoil.

Lenka

 
Posty: 112
Od: Pt lip 11, 2003 8:39
Lokalizacja: Warszawa Ursus

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 52 gości