W czasie studiów mieszkałam na stancji z pewnym małżenstwem, mieli pięknego czarnego kota, który pewnego dnia zginął. Strasznie to przeżywali, a kiedy pogodzili się już z jego śmiercią, po ponad roku czasu... kocur wrócił... i jeszcze przyniósł im myszkę

nie wiem co to miało być... może na przeprosiny?
Czasami koty wracają ... w myślach poproś go o "rozmowę", pokarz mu , ale obrazami, nie słowami, jak bardzo go kochasz, jak za nim tęsknisz i pragniesz żeby wrócił... jeżeli jest to możliwe, to na pewno wróci, ale musisz przygotować się również na to, że może to być już niemożliwe... i niestety będziesz musiała się z tym pogodzić. Jeżeli gdzieś jest, na pewno Cie usłyszy i w jakiś sposób to odczujesz (może również poprzez obrazy? a może poprzez odczucia fizyczne lub psychiczne? Przekonałam się o tym na własnej skórze, chociaż w całkiem innej sytuacji) ...
Trzymam kciuki z całej siły...