Przekazałam Hani, ja niestety na śląsku będę dopiero w połowie kwietnia
Prawdę mówiąc, wydaje mi sie, ze ludzie kotów nie oddają do schroniska (tych z podwórka), to szybciej zagubionego psa można tam odnaleźć. Moim zdaniem do schroniska trafiają te kociaki, które sie stały ludziom nie potrzebne, bo te na wolności w przeciwieństwie do psiaków mogą czmychnąć w jakąś dziurę gdy poczują sie zagrożone i straż miejska już ich nie złapie jak sie nie postarają...