met pisze:moja kolezanka, ktora MA KOTA, nie sypia z nim w jednym pomieszczeniu, bo ona ZNA wiele takich przypadkow, ze kot rzucil sie czlowiekowi do gardla (chodzi o instynkt lowczy i ruchy grdyki).
Matko- dzięki za ostrzeżenie..... Ja od 15 lat codziennie narażam życie

Chyba jestem w czepku urodzona bo ostatnio 5 kotów śpi ze mną i faktycznie- polują (oczywiście Suffka i Kroker

) na moje ręce pod kołdrą

A mój synek- od urodzenia z kotem w łóżku (a rodził się w domu więc faktycznie od pierwszego dnia)- do tej pory się tylko cieszyłam, że mimo futra w buzi od pierwszych godzin i ciamkanych uszu, ogona i łap pełnych bakterii (swoją drogą taki kot to ma ciężkie życie z dzieckiem

) jeszcze żyje..... Ale nie pomyślałam, że jeszcze mam się cieszyć z tego, że Demenis nie odgryzła Mu rąk i nóg i oczywiście nie wygryzła oczu

A dorosłym oczu nie wygryzają?
Czasami się zastanawiam, czy Ci ludzie mogą być Aż TAK ograniczeni czy to tylko taka przykrywka dla bestialstwa- gdzieś trzeba frustrację rozładować... Ot i godny przeciwnik- trzykilogramowe zwierzę uzbrojone w półcentymetrowe zęby i pazury kontra 90-okilogramowa baba z nożem.... Jeszcze zakłady niech poprzyjmują.... Qna! Obłęd!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker