Tymczasy, łapanki, oswajanie - Wawa Nowolipki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 15, 2007 17:56

Mam 3 transportery, łapkę i podbierak.

Ciekawe czy coś się złapie :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 15, 2007 21:03

Jopop coś myślę że się złapie, w końcu kotuchów tam nie brakuje :)
Stety czy niestety.

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 15, 2007 23:45

Właśnie wróciłam z klatką wystawową,moje koty ją wywąchują właśnie :) Myślę że muszę iść spać, jak jutro mam mieć siły do czegokolwiek. Notoryczne niewyspanie, pewnie wszyscy to znacie :)
Jutro ciężki dzień.
To co jakiś jeszcze domek tymczasowy nam pomoże? :)
Trzymajcie kciuki za jutro.

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 16, 2007 0:02

ja juz pisałam, my na weekend wyjezdzamy wiec teraz odpadam
ale ogolnie tak, chyba jako taką weryfikacje u jopop przeszłam ;)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt lut 16, 2007 9:08

Trzymam mocno !!!
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pt lut 16, 2007 11:56

to już dziś...

o ile się zakładamy, że karmicielka nakarmiła dziś jednak koty? :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 16, 2007 12:13

Powodzenia dziewczyny. Dajcie znać jak coś sie złapie. :ok:
Jopop, to proszę mnie zapisać na kolejna łapankę :twisted:
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 16, 2007 12:25

Pipsi, masz jak w banku, tylko się tego gnojka pozbądź, to od razu dostaniesz nowego tymczaska :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 16, 2007 13:50

Proszę, napiszcie mi jeszcze na czym polega "ciachnąć i wypuścić". A zdjęcie szwów?
Od dawna leży mi na sercu taka półroczna parka z mojego miasta, jak się ich nie ciachnie to będą małe...Pominąwszy problem ze złapaniem dzikusków, to co zrobić po ciachnięciu? Wypuścić, a szwy się rozpuszczą?

Jak wzięłam w grudniu kotkę z działek (została w końcu u mnie) to po 12 dniach miała zdjęcie szwów. Nie sądzę, żeby lecznica przetrzymała dzikiego kota przez 12 dni i do tego ile by to kosztowało...

(I przepraszam, że się tak wtrącam...)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob lut 17, 2007 12:54

Doniesienia z pola bitwy:
Za pierwszym razem wczorajszej wizyty złapałyśmy wiecznie rodzącą mamuśkę i burasa, zdaje się jej dziecko.
Mamusia na ciachnięcie, ale ku naszej rozpaczy wet powiedział, że ona karmi!!!!!! małe kociaki :(
Musiałyśmy ją niezwłocznie odwieźć, żeby maluchą nic się nie stało. Kurcze, a takie byłyśmy zadowolone. Teraz trzeba będzie za jakiś czas zakręcić się za maluchami, a potem mamę jeszcze raz złapać.
Buras już po kastracji, ma się dobrze, ale dzikus z niego straszny, nie da się nawet dotknąć, zobaczymy co da się z niego wykrzesać.

Za drugim rzutem złapałyśmy maluszka czarnego i rudego brata burasa :)
Rudy dziś będzie kastrowany, więc jest w lecznicy, a mały czarnulek do niedzieli będzi u mnie razem z burym. Czarnulek nie jest agresywny, tylko przestraszony. Myślę, że oswajanie go pójdzie szybko.

Zatem cztery koty na pierwsze podejście to niezły wynik myślę :)
Jopop ma duże doświadczenie w łapaniu kotów, to widać.
Jopop fajnie, że nam się udało :)

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 17, 2007 12:54

2 razy to samo, sorki
Ostatnio edytowano Sob lut 17, 2007 17:29 przez monika p, łącznie edytowano 2 razy

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 17, 2007 14:38

Najpierw odpowiedź do Mimisi:
Ciachnąć i wypuścić w wypadku kotki oznacza dla mnie ciachnąć, odczekać ok. tygodnia (w lecznicy) i wypuścić. Jako iż wątek zakładałam jako pytanie do innych doświadczonych osób - wydawało mi się oczywiste, że dla innych jest oczywiste, że nie wypuszczę kotki zaraz po zabiegu.... jak widać nie dla wszystkich jest to oczywiste, więc wyjasniłam...

Powyższy akapit nie jest po polsku, przepraszam, jakaś zamotana jestem... nie mam koncepcji jak to napisać inaczej...

Szwy są rozpuszczalne. Same się wchłoną za jakiś czas.

Co do wczorajszego dnia:
- pani karmicielka jest MOCNO gadatliwa (bardziej niż ja, a to niełatwe!), ale na szczęście w miarę sensowna. Początkowo myślała, że łapiemy koty na skórki lub do eksperymentów, ale potem nam uwierzyła. Przy okazji okazało się, że świat jest mały i że wszyscy wszystkich znają, w związku z czym ciężar rozmowy spadł na Monikę :twisted:
- bury jest dziwny. Sam do nas podchodził, całkiem blisko. I wydawało się, ze jest z całego stadka wręcz najmilszy, tymczasem wczoraj mnie dziabnął w palec, no i nie daje sie Monice dotknąć. Jeśli w ciągu kilku dni nie zmieni nastawienia do Moniki, to wróci na swoje podwórko, z tym, że bez jaj.
- rudy spędził noc spokojnie, dzis odjajecznie, a jutro trafi do Moniki. Zobaczymy jaki on będzie, przypominam, że we wtorek go dotykałam...
- ten malutki jest śliczny! Xandra, masz fajnego tymczasa!
- ta dorosła kotka to śliczna trikolorka, ale z burym zamiast czarnego. O mało się nie poryczałam jak sie okazało, że karmi...
- więc w sumie trochę sukcesu i troche porażki.

CZY KTOŚ MA POŻYCZYĆ KLATKĘ WYSTAWOWĄ DLA KOCIAKA KTÓRY IDZIE DO XANDRY NA TYMCZAS???
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 17, 2007 17:26

Pierwszy sukces :)
Bury w końcy dał się dotknąć, bo o pogłaskaniu to tu nie ma mowy.
Czarnulek w kocyku był już głasnany na kolankach, spięty, przestraszony, ale jednak nie fuczał, nie drapał, myślę że z nim pójdzie szybko. Jest śliczny, ma troszkę dłuższe futerko, cały czarny i tylko białą krawatkę oraz na końcach łapek same koniuszki białe :)
Zresztą wieczorem wstawię zdjęcia, to sami zobaczycie.

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 18, 2007 0:51

Monika - gdzie te zdjęcia???

w mojej definicji już JEST wieczór (23.48...)

i nie odnosisz wrażenia, że zostałyśmy w tym wątku same???
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 18, 2007 0:57

jopop pisze:i nie odnosisz wrażenia, że zostałyśmy w tym wątku same???

nieprawda :twisted: :twisted: :twisted:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Williamvow i 26 gości