» Pt gru 01, 2006 2:10
Bardzo, bardzo serdecznie Ci współczuję. Przytulam mocno i życzę by czas ukoił ból....
Twój kotek teraz juz na pewno jest szcześliwy, nic go nie boli. Spotkał sie z innymi kotkami (może z moim Pafciem...) i razem radośnie brykają po zielonych łąkach.
Twój kotek niedługo do Ciebie wróci w innym futerku. Oprócz upływu czasu to najlepsze lekarstwo. Wiem to z własnego doświadczenia, bo po stracie Pafnucego zaczełam miec obsesje na punkcie nowego kota. I teraz wiem, ze mój malutki Rudolfik stał się najlepszym antidotum na mój smutek.
Gdy poczujesz, że musisz miec nowego przyjaciela nie wahaj się ani chwili.
Serdecznie pozdrawiam. Trzymaj się.