
Na głód własny się złapał bardziej niż na tuńczyka :/
Jak siedział w klatce-Lapce, już przykrytej co spałaszował dokłdnie całą przynętę

Co do płci kota to dzisiaj nie chcę go stresować zaglądaniem pod ogon.
Dostał imię Wrzos bo coś mi się wydaje, że to rodzeństwo Paprotki, która już u mnie gania. Jest prze-pię-kny. Jutro będą zdjęcia bo bebe_ zabrał aparat i parę fotek pstryknął. (Przy okazji, jeszcze raz dzięki za ekspresową reakcję i pomoc

I nie wiem czy kot jest bardziej dziki, czy przerażony... siedzi w kuchni wciśnięty w kąt klatki wystawowej

Nie jest to ten maleńtas, którego widziałam wczoraj.
Dziś przyszedł tylko Wrzos. Ani widu, ani słychu innych kotów

Nie wiem, czy jest sens jutro jechać. Jak przyjeżdżam koty są już nakarmione i nie przychodzą

W piątek wzięłam wolne - rano mam hydraulików, a potem pojadę na działki polować tym razem na karmicieli

Ariel załatwiła talony

Lecznica w której będą ciachane nie chce operować w łikendy, więc trzeba zacząć od poniedziałku.
I to w szybkim tempie, żeby się kotki nie porozsypywały...