Dzwoniłam do Lidki z prośbą o pożyczenie klatki, ale z tego, co się dowiedziałam to posiadają tylko jedną i to zepsutą, która się sama nie zamyka... Trzeba podobno sznurkiem pociągnąć czy coś, czyli trzeba siedzieć w ukryciu i czekać aż kot do klatki wejdzie. Kotka, którą Igulec chce łapać jest dziką kotką, wątpię, aby dała się nabrać na czyhającego kilka metrów od klatki, człowieka. Można próbować, tylko mnie obecnie nie stać na drogę do Ino, możliwe, że dwa razy jeśli się nie powiedzie

Dodatkowo kotka pojawia się w piwnicy tylko czasami, nie siedzi tam cały czas...'
Nawet jeśli miałoby to trwać dość długo, to myślę, że warto:
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46588
Ostatnio edytowano Nie lip 09, 2006 21:37 przez
dronusia, łącznie edytowano 1 raz