MOJE PRZEDSZKOLE - raz lepiej, raz gorzej....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 06, 2006 15:57

Relacji i zdjęć może nie być dużo, ani często, bo ledwie się wyrabiam z dodatkowymi obowiązkami.
Kociaki urodziły się w komunalnej kamienicy, gdzie żyją prości ludzie.
Po śmierci kotki, podejrzewając , że może byc więcej kociąt - stawiali w piwnicy jedzenie (?) i krowie mleko.
Tym sposobem kociaki zostały złapane.
Co w międzyczasie jadły ? Nie wiadomo....
Niestety są wzdęcia i biegunki.
Zaliczyliśmy w związku z tym pierwsza wizyte u weta.
Wet nie stwierdził nic poważnego, ale podał zastrzyki wzmacniające.
Zalecił Nifuroxazyd - 2 x dziennie po 5 kropelek na kociaka i smarowanie pupek Linomagiem.

Kuwetka zostawiona w klatce na noc - była w minimalnym użyciu. Rano - niestety trzeba było prawie kąpać kociaki, bo kupki były na pleckach, na główkach, na ogonkach.
Potem się suszyliśmy.
Potem jedliśmy śniadanko - gerberka.
A potem trzeba było kapac od nowa, bo gerberek był na pleckach, na główkach, na ogonkach.
I tak wciąż od nowa.

Kociaków jest sześć : biało-popielata Małgosia, biało-pręgowany Jaś, tygrysek, czarno-biały kocurek, dwa beżowe (w kolorze kawy z mlekiem).

Tygrysek i czarno-biały kocurek są w najlepszej formie.
O reszte - walczymy.
Chyba będa potrzebne mocne kciuki....

To jest Jaś :

Obrazek

Tygrysek :
Obrazek

Dwie beżowe ślicznoty - bardzo do siebie podobne :
Obrazek

Obrazek

Pupcie od biegunki - trochę popuchniete. Wet nie chciał definitywnie określać płci. Poczekamy z tym, aż się sytuacja ustabilizuje.

Kociaki wreszczą, wspinaja się po prętach klatki, wciąż chcę byc wypuszczane , przytulane.
Są bardzo absorbujące.
Gerberka jedzą same z miseczek, ale nie potrafią same pić mleka. Każdego trzeba karmić przez smoczek.
Kąpanie ich, suszenie, karmienie, masowanie, głaskanie, podawanie leków - zajmuje mi dziś cały dzień . Dobrze, że jest weekend. Nie wiem, jak to będzie od poniedziałku... :(

A najbardziej lubię takie chwile :

Obrazek

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Sob maja 06, 2006 16:18

To trzymam kciuki aby wszystkim się udało - :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob maja 06, 2006 16:55

Ściskamy kciuki z całych sił :ok: :ok: :ok:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 06, 2006 22:37

My też mocno zaciskamy łapki :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 06, 2006 22:47

:ok: :ok:
trzymajcie sie maluszki :!:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47586
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob maja 06, 2006 22:55

Mocne kciuki za maluchy :ok: :ok: :ok:

Na odparzone pupcie polecam sudocrem (pięknie wygoił podrażnione biegunką pupki syrenek).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob maja 06, 2006 23:13

śliczne maleństwa :D
kawa z mlekiem to colorpointy, skoro już ciemnieją to pewnie będą czarne- zwłąszcza że i rodzeństwa takie jest (znaczy się ciemne końce łapki i pyszczki a tłów z wiekiem też ściemniej do kawy z małą ilością mleka ;) Widze też że któryś jest z białymi znaczeniami :love:

Jednak trzeba na nie szczególnie uważać. Na cały miot. Gen pointa jest recesywny, u dachowców występuje rzadko, więc zawsze istenieje duże prawdopodobieństwo, że krycie nastąpiło w rodzinie- ojciec córke, rodzeństwo między sobą. No a to niestety zwiększa ryzyko wystąpienia jakiś wad.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie maja 07, 2006 11:08

Kuwetka zaczyna spełniać swoje zadania.
Kociaki rozgrzebują piaseczek, ustawiają się, robią to, co się robi w kuwetce, a potem..... z reguły wdeptują w to łapką.
Łapkę trzeba potem umyć, ale wolę to, niż pranie ręczników i kocyków na okrągło.
Biegunka ustąpiła.
Kociaki bardzo ładnie jedzą gerberka, ale .... nie chcą pić mleka.
Pyszczki do smoczka nie chcą sie otwierać, a jak już na siłę wcisnę - główka się odwraca i odmawia ssania.
Mleczko w miseczce może ewentualnie służyć do moczenia łapek, ale żeby go pić - żadnemu jeszcze nie przyszło do głowy.
Wciskamy mleczko na siłę, co bardzo się rozbójnikom nie podoba.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie maja 07, 2006 12:16

Elżbieta P. pisze:Biały, na popielato cieniowany kociak jest do niego bardzo podobny. Kto wie... może to przyrodnia siostra Julity/Blue ?


No właśnie jak go zobaczyłam, to od razu tak pomyslałam...
Ale wszystkie są śliczne :love:
Trzymam kciuki :ok:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 07, 2006 14:33

Śliczne maleństwa, tzymam za nie kciuki :ok:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon maja 08, 2006 17:58

Elżbieto, jesteś niesamowita :ok: Trzymam kciuki za maluszki i dobre domki dla nich.
A maleństwa są przecudne!

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon maja 08, 2006 18:24

Oto szósty z kociaczków - czarno-biały, nazwany tymczasowo KotWButach, jako że bajkowy kot w butach na ilustracjach zawsze tak wygląda.
Obrazek

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon maja 08, 2006 18:31

Piękny :love: jak cała reszta jego rodzeństwa :love: .
Trzymam kciuki za całą gromadkę :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Gryfon

Misica

 
Posty: 47
Od: Pon kwi 17, 2006 16:02
Lokalizacja: Warszawa-Kabaty

Post » Pon maja 08, 2006 21:22

No słów mi brakuje :(

Mocno trzymam kciuki, żeby się w zdrowiu uchowały :ok: :ok: :ok:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 08, 2006 21:40

Sš CUDNE.
Mocne kciuki za ich zdrówko i przyszłe domki,chętni niech się już ustawiajš w kolejce. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekTygrys, Rudzia i Rysio

olanowicka

 
Posty: 15
Od: Nie lis 13, 2005 22:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 32 gości