Apolonio, żegnaj...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 23, 2006 18:13

hmm
naprawde, nic nie usprawiedliwia nie odroznienia kota czarno bialego od szarego preguska, bo to ze przeczytalam niedokladnie i nie ujrzalam glowy da sie wytlumaczyc brakiem okularow.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie kwi 23, 2006 20:57

Apolonia wczesnym popołudniem pojęła kolejną próbę zwiedzenia mieszkania.
Niestety na przeciwko jej pokoju jest garderoba i Apolonia nie mogła się oprzeć, żeby nie schowaś się tam, w kąciku za kilkoma parami butów.. :(
Wypatrzył ją Grubas i natychmiast mnie do niej zaprowadził - chyba ją lubi :D
A już bez wątpienia lubu jej miseczki i pełnowatrościowe jedzenie - nie jakiś "light", który mu serwujemy. 8)
Cała historia skończyłą się wyciąganiem zza butów i zaniesiem na kocyk.

Apolonia nie była zbyt zachwycona tym obrotem sprawy, ale jako panienka z klasą postanowiła nie okazywać uczuć.
Pomyślałą sobie - poczekam, aż pójdziecie spać to wtedy poziedzam sobie bez waszej pomocy...

Ale ciekawość ją zżerała. O 20:30 zjadła pólmiseczki surowego schabowego i wyruszyła na wycieczkę....
Tym razem kierunkiem byłą nasza sypilanie - wymarzone miejsce - łóżko 2 x 1,6 - proszę spróbować mnie wyciągnąć 8)

Gryfon nie odstępuje jej ani na krok, ale trzyma się w przyzwoitej odległości 50-70 cm.

No topografię mieszkania, Apolonia chyba opanowała, bo właśnie wróciła do swojego pokoju na małą, suchą przekąskę i łyczek wody :dance:

Jak tylko przestanie mnie się bać postaram się zobić jej kilka zdjęć i zamieścić na forum.

Wiecie, bardzo chciałam mieć kotkę. Myslałam o malutkim kotku, ale zdecydowałąm się na Apolonię. I wiecie co - wcale nie żałuję :D
Jest słodka :!: Każdemu kto mysli o kotku, chę powiedzieć, żeby nie sugerował się wiekiem, i że to nie prawda, że do jednego dużego kota najlepiej wziąć małego. Apolonia jest super :ok:
Obrazek
Gryfon

Misica

 
Posty: 47
Od: Pon kwi 17, 2006 16:02
Lokalizacja: Warszawa-Kabaty

Post » Nie kwi 23, 2006 21:00

hmm
naprawde, nic nie usprawiedliwia nie odroznienia kota czarno bialego od szarego preguska, bo to ze przeczytalam niedokladnie i nie ujrzalam glowy da sie wytlumaczyc brakiem okularow.


magicmada,

nie martw się -jak zamieszczę zdjęcia Apolonii, to wszystko się wyjaśni :wink:
Obrazek
Gryfon

Misica

 
Posty: 47
Od: Pon kwi 17, 2006 16:02
Lokalizacja: Warszawa-Kabaty

Post » Nie kwi 23, 2006 21:21

Misica pisze:
Każdemu kto mysli o kotku, chcę powiedzieć, żeby nie sugerował się wiekiem, i że to nie prawda, że do jednego dużego kota najlepiej wziąć małego. Apolonia jest super :ok:


Ona jest - przede wszystkim - bardzo grzeczna. Nie psoci, nie wdrapuje sie po firankach, nie lata po półkach.
Taki bezproblemowy kotek.
Zobaczysz - jeszcze jeden, dwa dni i zacznie podstawiać główkę i grzbiet do głaskania.

A ile atrakcji i zajęć ma teraz Gryfon. :D
Ruch (śledzenie Apolonii) dobrze mu zrobi. Spali troche tłuszczyku i może będzie mógł jeść to samo jedzonko, co ona. :D

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon kwi 24, 2006 8:16

A ile atrakcji i zajęć ma teraz Gryfon.


Gryfon wczoraj około pólnocy po prostu padł :D

Calusieńki wieczór śledził Apolonię, a ona chodziła po całym mieszkaniu.
Myślę, że postep jest ogromny, ponieważ kiedy widziała nas z bezpieznej odległości tj. nie mniej niz 2m od niej, nie uciekała :dance2:

Z tej okazji postanowilismy nie zamykać jej na noc w pokoju - niech sobie pozwiedza 8)
Rano okazało się, że mięsko z miseczki zniknęło :D
To musiała być Apolomnia! Nie napisałam tego w profilu, ale moim hobby jest rozpuszcznie moich kotów :mrgreen:
Tak więc Gryfon nie jada wołowinki, bo jej nie lubi - lubi tłustą wieprzowinkę np. karkóweczkę. W związku z powyższym spustoszenie w miseczce, ku mojej radości, musiało być dziełem Apolonii.

Apolonia była wczoraj wszędzie - do spania wybrała pokój mojej mamy, dzie usiała sobie na fotelu.

Gryfon jak pisałam o północy padł i spał do rana u nas w łóżku, w pozycji, która umożliwiała mu kontrolę, czy Apolonia nie wchodzi do pokoju :D
Bardzo jestem ciekawa, co będzie się działo dzisiaj. (Niestety musiałam iść do pracy :( )
Gryfon jest kotem dziennym, bardzo aktywnym, a wczoraj umierał wręcz z ciekawości i chęci powachania Apolonii.
Czy dzisiaj się odważy :?:

Kolejna relacja wieczorem :wink:

"Mój kot adoptowałby dorosłego kota" 8)
Obrazek
Gryfon

Misica

 
Posty: 47
Od: Pon kwi 17, 2006 16:02
Lokalizacja: Warszawa-Kabaty

Post » Pon kwi 24, 2006 9:43

wspaniale że wzięłaś koteczkę i tak się o nią troszczysz :D
będzie dobrze, zobaczysz jak koty będą razem ganiać :D
tylko z tego co wiem kocinki nie powinny jeść wieprzowiny
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 24, 2006 11:00

Misica pisze:Apolonia była wczoraj wszędzie - do spania wybrała pokój mojej mamy, dzie usiadła sobie na fotelu.



Apolonio :1luvu:
Wiedziałam, że jesteś mądra kotka!
Dobrze ci tam?
Podoba ci się dom i otoczenie ?
To podejdź i otrzyj się o nogi tej, która o ciebie dba.
Zobaczysz, jak szybko cię wtedy pokocha. :D

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Pon kwi 24, 2006 20:04

Nie jest dobrze... :(

Apolonia zacząła siusiać i nie tylko w różnych miejscach mieszkania. :twisted:
Najpierw myślałam, że po prostu nie może znaleźć kuwety, ale to chyba nie to.
Po pierwsze w domu są trzy kuwety - w pokoju Apolonii, w przedpokoju i w kuchni.
Po drugie, o ile pierwszy raz Apolonia załatwiła się pod oknem w tzw. trzecim pokoju (bez kuwety), o tyle dziś zrobiła i jedno i drugie u nas na łóżku (tym 2m x 1,6m). :(
Napompowała tak, że przesiąkło przez koc, kołrę, grube obicie, aż do materaca.

A taki był spokojny dzień - wszyscy tj. ja i mój TŻ w pracy, moje dziecko w szkole. W domu tylko koty i moja mama.
Apolonia cały dzień spała pod narożnikiem.
Kiedy przyszłam z pracy rozpłaszczyłam się ładnie koło narożnika i zagaiłam do Apolonii jak minął dzień.
Po chwili Apolonia wyszła - ucieszyłam się. Myślałam, że powoli przełamujemy lody. Nawet zrobiłam jej zdjęcie :) (załaczę później).
Ale ona poszła do sypialni, zmalowała mi prezenty na łóżku i zniknęła pod narożnikiem. :twisted:

Czy ja coś robię nie tak? :roll:
Apolonia podobno nigdy nie robiłą takich rzeczy?
Może jest chora? :cry:
Może nowy dom ją stresuje?
Może kocur co łazi za nią krok w krok ją onieśmiela?

Poradźcie co robić, please :!:
Obrazek
Gryfon

Misica

 
Posty: 47
Od: Pon kwi 17, 2006 16:02
Lokalizacja: Warszawa-Kabaty

Post » Wto kwi 25, 2006 11:17

Może uznała, że najwyższa pora oznaczyć swój teren i wziąć go w posiadanie. Ona jest świeżo po sterylce, więc to może jeszcze hormony. :cry:
Nie wiem, mam za mało doświadczenia. Ale jeżeli kicia nie sika do kuwety, to najczęściej jest tego fizyczna przyczyna.
Kryształy w moczu na przykład. Trzeba będzie zbadać sioo.
Wiem, że może być Ci trudno je złapać, bo kotka jeszcze nieufna. Ale gdyby były z tym duże problemy, to dobry wet potrafi z kotka "wycisnąć".
Proszę, nie gniewaj się czasem na nią, bo na pewno nie robi tego złośliwie. :cry:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 25, 2006 12:37

Przyczyna chyba została rozpoznana 8)

Rozmawiałam wczoraj z P.Elą i doszłyśmy do wniosku, że Apolonia, tym sioo oarz qupalem na łóżku zemściła się na Gryfonie - prześladowcy :mrgreen:

Mój skądinąd strachliwy kot po prostu "przykleił się" do Apolonii.
Biedaczka nie mogła zrobić dwóch kroków, żeby jego cień nie szedł za nią.
Weszła do sypialni, prawdopodobnie w poszukiwaniu kuwetki, nie znalazła jej, a Gryfon już stał w drzwiach torując wyjście.
Wtedy okazało się, że koc na łóżku pachnie Gryfonem i prawdopodobnie Apolonia postanowiła zemścić sie na natręcie. :wink:

Idąc tym tokiem rozumowania, na noc zamknełam ją w pokoju żeby uwolnic ją od namolnego futrzaka. I wiecie co? Poskutkowało :D
Rano znalazłam sioo w kuwetce, a Apolonia siedziała na parapecie i wcale na mój widok nie uciekła, co w poprzednich dniach było standardem.
:wink:
Co prawda kiedy chciałam ją pogłaskać przeszła na drugi koniec parapetu, ale mimo wszystko nie była to paniczna ucieczka w kąt pod wersalkę :dance:

A teraz najlepsze:
Kiedy mój syn (czyli jej współlokator w pokoju) wstał, pozwoliła mu się pogłaskać :dance2:

Ja sądziłam, że ona boi się nas (ludzi), a przedstawiciel jej gatunku -Gryfon ją ośmieli, a tu wychodzi na to, że jest zupełnie odwronie! 8O

Z niecierpliwością czekam, co zastanę w pokoju kiedy wrócę z pracy.
(Łożko syna zostało nie zaścielone 8) )

A teraz coś dla oka:
(Apolonia w nowym domku)

Obrazek
Obrazek
Gryfon

Misica

 
Posty: 47
Od: Pon kwi 17, 2006 16:02
Lokalizacja: Warszawa-Kabaty

Post » Wto kwi 25, 2006 12:39

Fotka raz jeszcze:
Obrazek
Obrazek
Gryfon

Misica

 
Posty: 47
Od: Pon kwi 17, 2006 16:02
Lokalizacja: Warszawa-Kabaty

Post » Wto kwi 25, 2006 12:58

Piękna Apolonia :D
A i kącik za kanapą wcale niemały :wink:

I trzymam kciuki, zeby więcej zapachowych niespodzianek nie było :ok:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 25, 2006 18:07

Misica pisze:Z niecierpliwością czekam, co zastanę w pokoju kiedy wrócę z pracy.
(Łożko syna zostało nie zaścielone 8)


Z niepokojem czekam na relację.

Apolonio - nazwano cię KOTKĄ Z KLASĄ w tytule tego wątku.

Nie rób mi wiecej wstydu.. :(

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto kwi 25, 2006 18:50

Apolonia spisała się na piatkę :dance:

Sioo było w kuwetce.
Na reszę czekamy z niepokojem 8)

Dziś postanowiłam nie wpuszczać do Apolonii namolnego futrzaka, dopóki nie wejdzie w fazę swojej wieczornej aktywności.
Mam nadzieję, że to pozwoli jej utrzymać klasę, którą grubas próbował przygnieść swoim bezprecedensowym zainteresowaniem.
Bo czy można trzymać klasę, jeśli ktoś chodzi za tobą krok w krok, nawet do toalety... :wink:

cdn..
Obrazek
Gryfon

Misica

 
Posty: 47
Od: Pon kwi 17, 2006 16:02
Lokalizacja: Warszawa-Kabaty

Post » Czw kwi 27, 2006 8:07

B-dur pisze:

A i kącik za kanapą wcale niemały


B-dur, to nie "ten kącik" w którym zwykle sidzi Apolonia.
Ten, gdzie siedzi jest tak cimny, że żadne zjęcie by nie wyszło :wink:

Historii ciag dalszy:
Minęły kolejne diwe doby.
Może na początek napiszę, że nie było żadnych niespodzianek z sioo :D

We wtorek wieczorem (pk. 22) Apolonia piszcząc i drapiąc w drzwi zarządała wypuszczenia z pokoju-izoladki, dzie miała szansę przejśc się bez ryzyka, że inne futro będzie ją bezcereminialnie śledzić 8)

Pomyślała - Apolonio, to Twoja decyzja, proszę bardzo i wypuściłam dziewczynkę w teren...
Jedyne co zrobiłam, to zamknęłam pokój z dużym narożnikiem spod którego bez demontażu trudno byłoby wyciagnąć kocinę.

Apolonia zwiedzała całą noc. :wink:
Była w duzym pokoju, na okni, na kanapie,
W kuchni wyciściła Gryfonowi miseczki,
W sypialni (ok. 3 nad ranem wskoczyła na szafkę nocną, zrzucając pilota i z przerażenie sama spadła za szafkę)
Próbowąła też wejśc na okno, ale zaplątała się w firankę, więc się wycofała.
Rano znaleźliśmy ją pod szfką w kuchni.
Miejsce idealne, wejście wąziutkie - duże futro za nic się nie zmieści, człowiek ledwo widzi, a właściwie nic poza dwoma błyszczącymi ślepiami.

Cokół szafki został sprawnie zdemontowany i zanieśliśmy Apolonię do pokoju-izoladki, żeby w dzień kiedy Grzfon jest super aktzwnz miała spokój.
Apolonia wyrywała się rozpaczliwie :(

Wczoraj ok. 23 sama wypuściłam Apolonię "w teren".
Do sypialni juz nie przychodziła, tym bardziej, że Gryfon sypia tam regularnie od 22 do 7 rano, a w zimie naet dłużej 8)

Rano znaleźliśmy Apolonię w dużym pokoju na oknie.
Znów zaniesliśmy do pokoju-izoladki, a ona znów tak samo przeraźliwie się wyrywała :( .

B-dur pisze


A i koci smakołyk z ręki pomaga przełamać pierwsze lody.


Apolonia nic nie chce zjeść z ręki :(
Chyba potrzebuje więcej czasu.
Na razie jestem dobrej myśli :wink:
Obrazek
Gryfon

Misica

 
Posty: 47
Od: Pon kwi 17, 2006 16:02
Lokalizacja: Warszawa-Kabaty

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą i 94 gości