Bąbel i Patka - nowe pytania str.4

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob kwi 22, 2006 8:22

Gilotynka (przynajmniej ta, na którą mam oko) wygląda mniej więcej tak :
Obrazek

A Bąbelek jest tak cierpliwy w przypadku wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych, że aż mi się to w głowie nie mieści. Wystarczy wspomnieć to, że dopiero przed kilkoma dniami weterynarz stwierdził kompletny brak świerzba, a wyleczenie go wiązało się z ponad dwutygodniową kuracją : codzienne baaaardzo dogłębne czyszczenie uszu i trzy razy dziennie zapuszczanie do uszek maści... Ja bym sama chyba wszystko i wszystkich drapała i gryzła, a Bąbelek cierpliwie to znosił i tylko od czasu do czasu trzepał uszkami ze zniecierpliwienia (szczególnie wtedy gdy wacik w uchu był nasączony rivanolem, bo Bąbel ma wieeelki wodowstręt). Już dwa razy przycinałam mu pazurki, więc wiem, że problemów nie będzie :D

ukryta

 
Posty: 98
Od: Czw mar 30, 2006 9:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 22, 2006 11:55

Witamy na forum :)
Ja mam takągilotynkę i świetnie się sprawdza. Cążki ludzkie są dobre u małego kociaka ale na dorosłe pazury już raczej niewygodne.
Kitek sliczny :)

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 08, 2006 7:03

No i mamy problem z sutkiem :? Od tego cyckania zrobił się większy i czerwony. Weterynarz powiedział, że żadnych zmian chorobowych nie ma, ale Bąbelek powinien przestać go ciągać. Zalecił smarowanie jodyną... I nic ona nie daje, więc zapytam Was. Czy znacie jakieś substancje, które zniechęcą kota do lizania i ssania określonego miejsca. Próbowaliśmy już cebuli, której zapachu nienawidzi... pomagało na ok.5 minut, próbowaliśmy preparatu dla ludzi przeciwko obgryzaniu paznokci - Bąbel z miną cierpiącego kota wylizał sutek i ssał dalej. Już kompletnie nie wiem co robić. Ratujcie

ukryta

 
Posty: 98
Od: Czw mar 30, 2006 9:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 09, 2006 20:07

Hmmm cytryna?
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pt cze 30, 2006 8:47

Witaj ukryta...mamy wspólną znajomą, a świat mały, co nie? Zwłaszcza jak się wysyła sygnały w postaci forumowych podkładek - to można się znaleźć...wiem, że rozmawiałaś z Asią nt. kropli...moim zdaniem Bąbelkowi czegoś brakuje i smarowanie może pomóc na krótko, albo wcale, jak pisały dziewczyny w wątku o ssaniu...u niego to już nałóg jak obgryzanie paznokci...jeśli chcesz spróbować, to napisz do p. Wandy z mojego wątku w podpisie, co prawda dam sobie rękę uciąć, że nie miała jeszcze takiego kociego przypadku, ale krople stosuje się głównie dla ludzi, a tu - na pewno miała do czynienia z różnymi nałogami i przyzwyczajeniami :P A jeśli okaże się, że nie da rady Ci pomóc, to napisze to od razu...a list do niej kosztuje tylko trochę czasu :D
Pozdrawiam cieplutko
Iza

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lip 16, 2006 22:25

Bąbelek wyrósł i wciąż zdrowo rośnie :)
Jest już po kastracji i przejawia oznaki większej miziastości niż przedtem ;)

Kilka zdjątek
Ja wcale nie wąchałem tego kwiatka, nie znajdziesz na to dowodów ;) :twisted:

Jestem długi i zajmuję już prawie całe okno

Zrobię dostojną minę, a Ty rób mi zdjęcia

Czasami fajnie jest pospać na pleckach

Bąbuś się prawdopodobnie zakochał w sąsiadce ;) czego dowodem są jej seranady pod oknem... no i przyłapanie ich na wzajemnej toalecie w czasie ostatniej kilkugodzinnej ucieczki.
Za radą napisałam do Pani Wandy w sprawie kropli dra Bacha, ale poradziła mi, bym poczekała. I życzyła obym miała tylko takie problemy z Bąbuniem. I święta racja :)
Obrazek

ukryta

 
Posty: 98
Od: Czw mar 30, 2006 9:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 17, 2006 10:58

Uwielbiam jak koty ufają nam na tyle, żeby spać z kółkami do góry...no i jeszcze długie wyciągniete zające...a z tymi problemami...cóż chyba czas na dokocenie, skoro tak bardzo potrzebuje towarzystwa :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lip 17, 2006 13:37

Problem polega na tym, że mieszkamy w wynajętym mieszkaniu i jest naprawdę malutkie, ok.18 m kwadratowych. Biorąc pod uwagę to, że ja chudziutka nie jestem, a i mój TŻ do malutkich nie należy to naprawdę ledwo się w trójkę mieścimy. Już wiele razy zdarzało nam potknąć o siebie nawzajem ;) Myślę, że zarówno kotkom jak i nam nie byłoby zbyt dobrze, gdyby nasza rodzina powiększyła się jeszcze w tym mieszkaniu. Poza tym planujemy randki z ukochaną, tzn. jej wizyty u nas, więc może to zmniejszy samotność Bąbka :)
Obrazek

ukryta

 
Posty: 98
Od: Czw mar 30, 2006 9:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 17, 2006 20:16

No to niech i tak będzie, randki z ukachaną mogą być ciekawsze :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto sie 15, 2006 9:47

W ciągu ostatnich kilku dni Bąbo myje się ok. 10 razy częściej niż wcześniej. Nie jest brudny, niczym się nie usmarował, oprócz tego nie wykazuje żadnych niepokojących objawów... nawet stał się większym pieszczochem niż ostatnio (już prawie 2 miesiące od kastracji)... Mój facet powiedział, że kiedyś słyszał, że koty dużo się myją jak mają jakieś problemy ze zdrowiem. Czy to prawda? Nie jest to jakieś nerwowe mycie, które często wykorzystuje podczas łowów, ściemniając, że wcale się nie interesuje zdobyczą ;) ... to spokojne lizanie, monotonne i powolne... tylko o wiele częściej czynione niż wcześniej. Czy to normalne? Wykąpać go? Iść do weta? Przywyknąć?
Obrazek

ukryta

 
Posty: 98
Od: Czw mar 30, 2006 9:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 16, 2006 14:10

A liże tylko szczególnie jakąś część ciała - na przykład brzuszek? A może się zaczął bardziej intensywnie kłaczyć, albo któreś z was zmieniło dezodorant i jego to bardziej denerwuje i chce to paskudztwo z siebie zmyć...Nie myślę, żeby to był objaw choroby, koty chore są ospałe i mniej uwagi poświęcają toalecie... Poprzyglądaj mu się jeszcze, może są dodakowe informacje, których do tej pory nei zauważyłaś, no i przy tak intensywnym lizaniu - podaj mu pastę odkłaczającą, bo dojdzie inny objaw - wymioty z powodu zakłaczenia :)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro sie 16, 2006 17:50

ukryta pisze: Historia niesamowita : poszliśmy do weterynarza przekonywać mego faceta do kastracji i wet nam dał namiar na Bąbla błagając o to, byśmy go ratowali :)


8O :lol:
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Śro sie 16, 2006 18:12

dubel :oops:
Ostatnio edytowano Śro sie 16, 2006 18:14 przez Domino76, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Śro sie 16, 2006 18:13

A już serio: wydaje mi się, że Bąblowi brakuje kociego towarzystwa, drugiego futra w które by się mógł wtulać. Z tego co wyczytałam, wylizywanie futerka ma działanie kojące, uspokaja kota. To taki codzienny rytuał, dlatego koty częściej się wylizują gdy są zestresowane, nieszczęśliwe czy znerwicowane. W przypadku Bąbla może chodzić o samotność, to ssanie cyca na to wskazuje.
Nie do końca zgadzam się z opinią, że nawyk ten powstaje z powodu zbyt wczesnego rozłączenia z matką. Mój Bigos trafił do mnie mając miesiąc, a jemu nie zdarza się ssać. Owszem, kiedy się rozanieli u mnie na kolanach, to czasem wierci pyszczkiem po moim brzuchu, ale nie ssie ubrania. Wydaje mi się, że to zależy od charakteru/osobowości kota, czy potrzebuje takiego "cycka-pocieszycielo/uspokajacza" :wink: .
Drugi kot mógłby naprawdę pomóc. Oczywiście spokojny, lubiący pieszczoty i akceptujący inne koty.

Pozdrawiam Was i Bąbla i życzę powodzenia :D .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pt maja 04, 2007 8:38

Przeprowadziliśmy się do większego mieszkania. Bąbelek nie może tu hasać po trawce na podwórku (mieszkamy w bloku, na drugim piętrze). Był taki samotny i widać było, że dostaje kręćka w związku z zamknięciem. Postanowiliśmy adoptować drugiego kotka. Znaleźliśmy tu ogłoszenie o maluszkach znalezionych w kartonie na śmietniku. Zadzwoniliśmy i pojechaliśmy. W fundacji SFINX (www.sfinx.org.pl) poznaliśmy całe mnóstwo kocich losów. A jedno małe czarne nieszczęście wspieło się na mnie po nogawce spodni i już zostało na rękach mrucząc głośno i bardzo wibrując. Postanowiliśmy, że to właśnie ją weźmiemy do domu. Bardzo bałam się reakcji Bąbla... byłam już przygotowana na to, że czekają nas dni pilnowania, by nie zrobił Patusi krzywdy... a nawet byłam przygotowana na to, że znów przyjdzie mi się pisać do pani Wandy w sprawie kropli dr Bacha :) Pierwsze dni były straszne głównie dla mnie, bo jako ta osoba, która wyjęła Pati z transportera byłam ofukiwana i omijana. Gdy tylko podchodziłam do Bąbla dostawałam warczonko nr 2 i "nawet nie próbuj mnie głaskać"... Patka nie robiła sobie wiele z obrażenia Bąbla, biegała za piłeczkami, podgryzała mu ogon, gdy gdzieś szedł, nawet kilka razy dostała łapą (na szczęście bez pazurów - dokładnie oglądaliśmy momenty gdy mała zbliżała się do niego). Po kilku dniach Bąbel przestał być zły (również na mnie), ale stał się smutny, osowiały, spał albo się chował po łóżko... Pati korzystała z okazji i chodziła po nim, kładła się bliziutko, udeptywała go. I po tygodniu zaczęła się rodzić przyjaźń :) Teraz już Bąbel pozwala jej czasami spać przy nim ;) Bawi się z nią, podgryzają się i ganiają. Nasz gentleman spokojnie czeka w kolejce jak Patuś korzysta z kuwety. A nawet zdarzyło się, że wyżerali sobie nawzajem z miski (ciekawe czy juniorki są smaczniejsze :) ). Mnie najbardziej wzrusza jak Bąbelek ją myje :) Najdokładniej to myje jej uszka i to wygląda przesłodko.
Polecam każdemu posiadanie przynajmniej dwóch kotów :) Nie dość, że koty mają towarzystwo to na dodatek ich zabawy i czułości to najlepszy program telewizyjny pod słońcem :D :D :D

Na deser zdjątka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ukryta

 
Posty: 98
Od: Czw mar 30, 2006 9:12
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 37 gości