Slonko_Łódź pisze:TERRY pisze:Na 98% jest to cos z pecherzem, byc moze cos podczas sterylizacji. .
Prewencyjnie mozesz jej podac (jak Ci sie uda
) 1/2 - 1/4 tabletki uroseptu (do kupienia bez recepty w aptece) 2 razy dziennie.
Jesli sikanie po tym ustapi, to konieczne chyba bedzie gruntowne badanie nerek i przewodu moczowego.
!
Przepraszam ale czy jesteś wetem.... Bo taka diagnoza szybka i zalecone środki leczenia.... Bez badań...... Miałbyś komitet kolejkowy do gabinetu....
Ja bym na 100% nic nie podała gdybym nie miała diagnozy.
Nie, nie jestem vetem, jestem ludzkim lekarzem, lecz od ponad 30 lat mam psy i koty, widzialem morze zwierzecego nieszczescia i mialem rozne sytuacje. Jesli napisalem o urosepcie, to dlatego, iz lek ten przynosi szybka ulge w przypadkach zwiazanach z przewodem moczowym i istnieje minimalne ryzyko, ze moze zwierzeciu zaszkodzic. A jak zauwazyles(as) zalecilem jednak kontakt z vetem. Z drugiej strony, glupich vetow jest tyle samo, co glupich ludzkich lekarzy (czy ludzi innych profesji), a sam bylem swiadkiem, ze veterynarze uwazali mocznice za zaburzenia przewodu pokarmowego, a objawy nadcisnienia u psa, tlumaczyli upalem. Wniosek: w watpliwych przypadkach idz do dwoch roznych lekarzy (vetow)...
Inna sprawa jest fakt, ze dopiero od polowy lat 90-tych na weterynarii zwiekszono ilosc zajec zwiazanych z psami, kotami, swinkami morskimi (nazywa sie to bodaj "zwierzeta towarzyszace czlowiekowi")itp. Sporo "starych" lekarzy-weterynarii, zwlaszcza w malych osrodkach, faktycznie duza wiedze ma o zwierzetach gospodarskich, bo tego glownie ich uczyli i co tu ukrywac, z opieki nad nimi, zyja.
Zdrowia!