Moje kociambry- nowe fotki s. 14 :) i mały kociarz :)

[Pleiades]

Covu Hmm, no coś w tym jest, że te rudzielce się lubią z trikolorkami Nom

A może po prostu znam moją Kicię lepiej niż mi się wydawało i podswiadomie czułam, że bardzo jej potrzeba towarzystwa...
TŻ dziś mówi, że to był świetny pomysł z dokoceniem, sam widzi jak Kurtis doskonale wpływa na Kicię. Choć jeszcze parę miesięcy temu był sceptyczny i musiałam mu podrzucać lektury dotyczące dokocenia

To jeszcze coś na dziś:




Ciąg dalszy nastąpi

[Pleiades]

Pokazywałam juz zdjęcia Kici siedzącej w umywalce i bawiącej się kroplami wody, ale temat wymaga rozwinięcia

Otóż, mam chyba koty wodne. Kicia zabawę z łapaniem kropli wody wymyśliła już dawno, poza tym jej specjalnością jest przesiadywanie w mokrym brodziku lub umywalce. I to właśnie najchętniej w mokrych, bo suche nie są takie atrakcyjne
Ostatnio równiez i Kurtis odkrył, jaka ta umywalka może być wspaniałą zabawką Łapie kropelki wody, nie zważając na to, że wychodzi po takiej zabawie mokry.

Parę fotek moich wodnych kotów:





Pozdrawiamy łazienkowo

[enigma]

Biedne kotecki, w takiej małej umywalce
W wannie by nie było wygodniej?

[Pleiades]

Nie mamy wanny... Tylko brodzik od prysznica... Ale kotki twierdzą, że umywalka jest fajniejsza

[Pleiades]

Dawno nie pisałam

U nas wszystko układa się bardzo dobrze. Mały rośnie jak na drożdżach, ma 4 i pół miesiąca, waży prawie 3 kg (2,8 ). Jeszcze trochę a przerośnie Kicię
Nauczył się już wskakiwać na szafę. To było miejsce, gdzie dotychczas tylko Kicia wskakiwała i gdzie odnajdywała nieco spokoju, jak ja mały za bardzo męczył Ale teraz mały podrósł, odkrył szafę i bardzo mu się tam spodobało.
Koty spędzają mnóstwo czasu na szafie Mają tam znakomity widok na resztę mieszkania. Muszę im tam położyć jakiś miękki kocyk, albo inne fajne posłanko

Kilka fotek:


Mały robi czasem głupawe, ale słodkie miny:
Ziew:

Ciąg dalszy nastapi

[enigma]

Śliczne kotulce
Z niecierpliwością czekam na następne fotki.

[Pleiades]

Będą będą Cierpliwości

[Wima]

Piękne koty, piękne zdjęcia
Przyjemnie poczytać i popatrzeć
Mizianki dla stadka

[ezynka]

Czytam i podziwiam, niestety moje kotki do tej pory nie zaprzyjaźniły się. Rezydentka nie daje za wygraną. Nie ma bójek,ale pojawiło sięwarczenie i prychanie. Tracę nadzieję, ze sie coś zmieni. Twoje koty sa wspaniałe. Na fotkach widać, ze sie kochają

[Pleiades]

Ezynka, a jak długo Twoje są razem ? Może potrzeba im więcej czasu na oswojenie się ze sobą... Cierpliwości

----
Nowy Rok nastał, a u nas w domu ostatnie tygodnie upłynęły w zimowym i świątecznym nastroju. Prezentuję parę fotek z tego czasu.

Najpierw - opowieść o spacerze
Któregoś dnia wzięliśmy Kurtisa na spacerek. Właściwie to chcieliśmy wziąć oba koty, ale jak tylko załozyliśmy Kici szelki, to ta uciekła pod fotel i za nic w świecie nie dała się wsadzić do transporterka.. Nie cierpi spacerów i na samą myśl o nich robi się chora ze strachu... O.o
Wzięliśmy więc tylko małego.
Kurtis trochę miauczał, bał się też, ale na chwilkę wyszedł pozwiedzać okolicę. Był to raczej krótki spacer, bo było tego dnia zimno i wiało jak diabli, dlatego też po kilkunastu minutach wróciliśmy do domu.

Oto parę fotek ze spacerku:

Wychodzić czy nie wychodzić ? Oto jest pytanie...:
A co to tam takiego ciekawego ?:
Na momencik wyjdę:
Ojej, jak zimno w łapki !:

A co do sławnego tematu - "Koty i choinka". U nas w tym roku po raz pierwszy choinka stała w zakresie dostępności kotów.
Kupiliśmy piękną, ponad 2-metrową jodełkę. Przywieźliśmy ją do domu. TŻ ustawił ją w ustalonym miejscu, przybraliśmy choinkę bombkami i ozdobami, no i wpuściliśmy do pokoju koty.

Koty zrobiły taaakie oczy , podeszły do choinki i zaczęły ją z zainteresowaniem obwąchiwać. Oto fotki z tego pierwszego spotkania:

Ojej, co to takiego i czemu tak dziwnie pachnie ?:
Może jadalne chociaż ?:
Hee, ale za to niezłe do zabawy !:

No i się zaczęło
Koty odkryły, że choinka to najlepsza zabawka na świecie.
Można przecież pogonić spadające igły...
Można poobgryzać gałązki...
Można poobgryzać kabel od lampek..
Można świetnie wplątać się w łańcuchy...
Można łapką pobujać bombki...
A jak już bombki pospadają, to można je tak fajnie poturlać po całym pokoju

I od tego czasu latam po domu i zbieram porozrzucane bombki (plastikowe, hurra ) i wieszam je ciągle z powrotem na choince. Nie mówiąc już o tym, że po całym domu walają się opadłe igły, ogryzane namiętnie przez koty z gałązek.
Cóż, koty i choinka nie pasują zbytnio do siebie

No i jeszcze parę zdjęć Kurtisa Świątecznego:

Moge się pobawić choinką ? Mogę, mogęę ? :
Kurtis pod choinką, udający prezencik:
Precencik, c.d.:
Buszujący w igliwiu:

Po dziś dzień zbieram spod choinki wziąć pozrzucane bombki i wieszam je z powrotem a gałązkach....
No i ciągle odkurzam odkurzaczem, bo koty obgryzają igliwie i potem roznoszą je po całym pokoju.....

No ale, nie ma to jak święta z kotami !

[ezynka]

Ezynka, a jak długo Twoje są razem ? Może potrzeba im więcej czasu na oswojenie się ze sobą... Cierpliwości

Moje kotki są rzem od końca października 2005r. Troche czasu już minęło a Pusia jak prychała tak prycha na Misie Twój rudzielec jest booski, moja siostra zakochała by się w nim jak nic. Ona chce kupic sobie MCO lub norwega

[Pleiades]

Chi chi, mi do kompletu brakuje jeszcze MCO, może za rok się dorobię kolejnego kota

Co do kotków to wykaż się cierpliwością, jeszcze wszystko może się ułożyć W jakim wieku była rezydentka jak sprowadziłaś drugiego kota ? Bo to podobno tez ma znaczenie. A poza tym koty mają różne charaktery, jedne polubią się szybciej, inne dopiero po pewnym czasie. Nie martw się, wszystko się ułoży !

[ezynka]

Mam nadzieję, ze się wszystko ułoży.Tak bym chciała zobaczyc jak kotyliony czyszczą sobie futerka i sie miziaja
Pusia rezydentka to juz pani w średnim wieku ma 9 lat

[enigma]

Piekne fotki, piekne kotki

taki rudzielec to moje wielkie marzenie....

[ani_stefanowa]

Jak ostatnio oglądałam Wasze fotki to Rudy był małym kociakiem,.Teraz to przeprzystojny kawaler ! Gratulujemy serdecznie! Kicia jest jak zawsze przśliczna