Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
On na razie nie da się wziąć ręką. Wczoraj jak go przynieśliśmy do domu to miałam okazję zobaczyć prawdziwie dzikie zwierzątko w amoku. Nie tak jak kociak z filmiku, który praktycznie od razu dal się dotknąć. Stąd nasze myśli, czy dobrze, że go łapaliśmy.
Skoro zjadł i załatwił się to już jestem spokojniejsza. Cudowny jest z tym załatwianiem się do kuwety.
Jutro kolejny dzień, może będzie już ciut łatwiej. Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie rady.
Użytkownicy przeglądający ten dział: EdwardGok, kasiek1510, Kennethjak i 85 gości