Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
alix76 pisze:Otulona snem - jestem moderatorem, jestem też użytkownikiem forum i wolontariuszem w realu. Czytam wątki i mam prawo do własnych opinii i reakcji, jak każdy inny użytkownik. Odnoszę się do tematu bo jest mi znany i z podobnymi sytuacjami spotykam się w realu. Jako moderator występuję wtedy, kiedy to konieczne a nie zawsze i wyłącznie.
Na forum - martwi mnie, jak napisałam - wrzucanie do jednego worka zagubienia i porzucenia kota. Forum ma misję edukacyjną i chciałbym zrozumieć, dlaczego upowszechnia się taki przekaz.
Piszę na podstawie tego co przeczytałam o temacie, bo taki też przekaz był podawany. I na podstawie własnych doświadczeń, bo takie mam. Nie odnoszę tematu do siebie osobiście, bo mnie nie dotyczy bezpośrednio. Niezupełnie Cię tu rozumiem.
Co do meritum, to nadal nie wiem czy zrzeczenie kota nastąpiło czy nie? Jeśli tak i kalewala nieświadomie (czy w złej woli) oddała kota niewłaściwej osobie, to:
- czemu osoba która zrzekła się kota go przyjęła?
- co stoi na przeszkodzie, aby dysponując zrzeczeniem wezwać ją do oddania kota?
A jeśli nie ma zrzeczenia kota i nie było, to jest masa niejasności, ale w zupełnie innych kwestiach.
Nie dziwię się emocjom targającym uczestnikami wydarzeń a nawet czytelnikami wątku. Ale emocje to nie jedyne czym odbieramy świat. Przychodzi moment refleksji, logicznej analizy i wnioskowania. Emocje nie zawsze podpowiadają właściwe wyjścia i oceny. A analiza logiczna tej historii prowadzi do sprzeczności. Tym bardzie dziwi wywlekanie sprawy jako równoznacznej z porzuceniem kota i postawą "nie wiem gdzie jest kot i nic mnie to ... ".
alix76 pisze:W przywołanym przypadku Stefanki też tak było - pomogło ogłoszenie rozwieszone po zagubieniu kotki, na prośbę opiekunki. Wiec mimo zarzutów o brak zaangażowania w poszukiwania, to jej działania dały skutek. Może warto zmiarkować trochę potępienie.
I nadal nie widzę znaku równości pomiędzy porzuceniem i krętactwem a zagubieniem i poszukiwaniem niezgodnie z oczekiwaniami.
alix76 pisze:Na forum - martwi mnie, jak napisałam - wrzucanie do jednego worka zagubienia i porzucenia kota. Forum ma misję edukacyjną i chciałbym zrozumieć, dlaczego upowszechnia się taki przekaz.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości