Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

Na 8 rano zawozimy 3 koty na operację, Szamila, Kofeinę z podejrzeniem nowotworu w paszczy oraz Misia na czyszczenie oczodołu,b o coś się dzieje po dwóch latach od usunięcia oka.
Prosimy o kciuki za wszystkie trzy koty.

Będziemy ściskać za wszystkich i czekać na dobre wieści.

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Zawsze trzeba mieć nadzieję.
Trzymam kciuki za Szmila najmocniej jak tylko można :ok:

Za pozostałe koty też :ok:

CoToMa pisze:Na 8 rano zawozimy 3 koty na operację, Szamila, Kofeinę z podejrzeniem nowotworu w paszczy oraz Misia na czyszczenie oczodołu,b o coś się dzieje po dwóch latach od usunięcia oka.
Prosimy o kciuki za wszystkie trzy koty.

Lucynko dokładnie o tej samej porze będę trzymała kciuki za Twoich podopiecznych i za mojego tymczasika Witusia-będzie miał operowane drugie uszko-gruczolakorak

.
Biedne te kociny, nie dość, że taką gehennę w życiu przeszły, to jeszcze teraz raki :cry:

Dzięki za kciuki, będę też trzymała za Witusia.
Dzisiaj się trochę zmartwiłam, bo Szamil się chował w kuwecie. ale to może z powodu zastrzyków, których się boi.
To już pojutrze, ciągle się stresuje jak to będzie.

W niedzielę trafiły do nas 3 kocurki, z miejsca gdzie odbywało się na nie polowanie.
Dzisiaj Aga wymacała u jednego coś ogromnego z jednego boku, w piątek muszę go wziąć na badania.
Ręce mi opadają, bo to chyba nigdy nie będzie miało końca.
Na kroplówkach mamy teraz średnio 6 kotów, pampersowych cztery.
Go tego kilka karmionych strzykawką.
Jestem zajechana i marzy mi się sen zimowy...

Oj to we czwartek u Was, a u mnie dzisiaj, nie zauważyłam, doczytałam wczoraj,że o 8 rano i dlatego napisałam,że jednocześnie będę trzymała kciuki za wszystkie kotki.
U Witusia też rak jest głęboko, cały kanał do usunięcia.
Oby u tego nowego kociny to nic było nic poważnego! :ok:

Lucyś dostałaś fakturę?

Tak, faktura doszła. Dziękuję za kartkę :201461

To ja Ci dziękuję z całego serca!!!!!! :1luvu:

Trzymamy mocno, nie puszczamy!
Jesteśmy myślami na tym stole. Wierzymy, że wytną całego! Czekamy na wieści.

Lucynko są jakieś wiadomości?

Właśnie wróciłam z fundacji. Szamil jak nówka, bo okazało się, że na razie jest ok, nic nie odrasta.
Miał pozaglądane gdzie było możliwe i jest tylko stan zapalny, ale jest lepiej bo dostaje cały czas leki.
Zadowolony, ze wrócił do domu z lecznicy, wyraźnie był ucieszony.

U Kofeiny zmian w pysku usunięta, wygląda na niezłośliwą, więc powinno być ok.

Misiek miał zabieg, okazało się, że w oczodole miał jakieś pozostałości, więc wszystko powinno się teraz ładnie zagoić.

Do weta pojechał też stary Tarot, trafił do nas z ubytkiem szczęki.
W pysku nieciekawie, ale wyniki krwi ma dobre.
Jutro będę rozmawiała, czy da się coś zrobić.
Na razie sam je, więc na pewno nie myślimy o eutanazji.

Dzięki wielkie za kciuki, na pewno pomogły...

Kropka, a jak Wituś?

Lucynko to cieszę się, że u Was nie najgorzej!
U Witusia oprócz wycięcia kanału, usunięto prawie wszystkie zęby, ale ładnie się wybudził i weci sa zadowoleni z jego stanu-oby tylko nic nie odrosło!
Za wszystkie chorutki! :ok:

Na takie wiadomosci warto bylo czekac caly dzien!
Dzielne,kochane kotki.
Poglaskanki dla towarzystwa!

PS Niesmialo zapytam... czy mozna liczyc na zdjecia pacjentow?

to całkiem dobre wieści

Za rekonwalescentów :ok:

Szamil - rak płaskonabłonkowy :(

Kto przegląda forum