Wasylisa pisze:Nie wiem, po co obróżki i feliwaye kotu, który nie jest w stresie, a tylko budzi się wcześnie rano i domaga jedzenia.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wasylisa pisze:Nie wiem, po co obróżki i feliwaye kotu, który nie jest w stresie, a tylko budzi się wcześnie rano i domaga jedzenia.
Wasylisa pisze:Nie znam się na połączeniu "dziecko + kot", ale z moich obserwacji wynika, że koty mają tendencję do wczesnej pobudki, gdy na dworze wcześnie świta. Jeśli dziecko ma 12 miesięcy, to część ciąży przypada na zeszłą wiosnę - to by się zgadzało.
Nie znam się, ale na zdrowy chłopski rozum to kot miał czas przyzwyczaić się do nowego członka rodziny - chyba że problem kota z dzieckiem zaczął się, gdy to zaczęło być mobilne i np. przytulać kotka niedźwiadkowato. Zresztą uważam dalej, że akurat "obudziłem się, dawać mi tu śniadanie!" to normalne zachowanie.
Wypróbujcie ten karmnik - odetchniecie, gdy zniecierpliwiony sierściuch będzie molestował maszynkę, nie was
Wasylisa pisze:A co jest nienormalnego w tym, że kot budzi się, gdy robi się jasno, jest wtedy głodny i idzie zdobyć pożywienie w taki sposób, w jaki go nauczono, tzn. molestując człowieka?
Robił tak kot mój i byłego TŻa. Robi tak też Mruczek, z tym, że nie nad ranem, a dopiero, gdy śpię dłużej niż zwykle - np. po imprezie. Delikatnie drapie mnie wtedy po ręce lub twarzy, jakby chciał zapytać "ej, pańcia, żyjesz? Bo wiesz, w miskach pusto..." i ma przy tym taki zatroskany wyraz pyszczka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 154 gości