Kotka.NIEDOWŁAD kończyn.amputowany ogon. MA DOM

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 19, 2014 21:48 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Kupy nie było od 4 dni? To przecież za niedługo jej jelita pękną. Podają jej coś na to? Laktulozę, siemię lniane, cokolwiek?

Wołaj CatAngel do pomocy na cito. Możliwe że jak ona udostępni to się coś znajdzie. Generalnie na wejściu kot musi mieć RTG miednicy,
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24274
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt wrz 19, 2014 21:54 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

:201429
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt wrz 19, 2014 21:56 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Alienor pisze:Kupy nie było od 4 dni? To przecież za niedługo jej jelita pękną. Podają jej coś na to? Laktulozę, siemię lniane, cokolwiek?

Wołaj CatAngel do pomocy na cito. Możliwe że jak ona udostępni to się coś znajdzie. Generalnie na wejściu kot musi mieć RTG miednicy,



Nie wiadomo od kiedy, mogła np. rano zrobić,albo wczoraj,albo nie wiem kiedy.
Dzwoniłam ok 11 -12 00,żeby zamknęli ją w klatce,więc od tej godziny do 21 00 kupy nie było.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt wrz 19, 2014 21:59 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Justyna, powiedz że kotka w takim stanie nie była na otwartym wybiegu. Bo jak tak, to ktoś ma tyle rozumu co 2-latek.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24274
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt wrz 19, 2014 22:06 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Alienor pisze:Justyna, powiedz że kotka w takim stanie nie była na otwartym wybiegu. Bo jak tak, to ktoś ma tyle rozumu co 2-latek.


Teraz są 3 pomieszczenia dla kotów...izolatka, kwarantanna i otwarta kociarnia, ona jest albo na izolatce,albo kwarantannie,gdzie nie ma wychodzenia.

Porobiłam pare ogłoszeń w necie, nic więcej nie mogę.Ja mam wolny pokój,ale mies. temu miałam pp, nie stać mnie na jedzenie,leczenie,ani w tygodniu nie mam jak do weta pojechać.Mojemu kotu nie wiadomo co jest i gorzej nie może być.Nie mogę przestać o niej myśleć, może dlatego ,że pare mies. temu znalazłam identyczną kotke na ulicy w okolicach właśnie Łazisk,ale nie udało mi sie nawet dojechać do weta.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt wrz 19, 2014 22:13 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Justyna - miałaś pp w domu więc na pół roku jesteś "spalona" jako DT (zakładam że wydezynfekowałaś virkonem co się dało, jak masz balko to w zimie jeszcze wymróź co się da), zwłaszcza dla kota z otwartą raną. Plus masz w domu siewcę calici i nie masz kasy (że o czasie nie wspomnę) - więc jest absolutnie zrozumiałe, że nie powinnaś nawet jej wziąć. Generalnie kot po takiej operacji nawet jakby biegał i skakał to powinien :20149 siedzieć w klatce/boksie, żeby była 100% pewność czy się załatwia. Bo człowieka w szpitalu to pytają czy stolec był - i powie czy był czy nie był - a kot nie powie. A jak mu się rozpukną jelita to tyle będzie tego ratowania.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24274
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt wrz 19, 2014 22:18 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Alienor pisze:Justyna - miałaś pp w domu więc na pół roku jesteś "spalona" jako DT (zakładam że wydezynfekowałaś virkonem co się dało, jak masz balko to w zimie jeszcze wymróź co się da), zwłaszcza dla kota z otwartą raną. Plus masz w domu siewcę calici i nie masz kasy (że o czasie nie wspomnę) - więc jest absolutnie zrozumiałe, że nie powinnaś nawet jej wziąć. Generalnie kot po takiej operacji nawet jakby biegał i skakał to powinien :20149 siedzieć w klatce/boksie, żeby była 100% pewność czy się załatwia. Bo człowieka w szpitalu to pytają czy stolec był - i powie czy był czy nie był - a kot nie powie. A jak mu się rozpukną jelita to tyle będzie tego ratowania.


No tak, tylko z drugiej strony w schronie jest jeszcze gorzej narażona...

Nie, no...ja musze rozumem kierować sie.Schron obiecał,że da jutro znać co z kupką.
Obawiam się,że załapie kalciwiroze:(
Nie mam siły już dzisiaj siedzieć, napisałam cat angel pw.

Proszę o podnoszenie wątku i udostępnianie fb

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pt wrz 19, 2014 22:20 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Do góry :ok:

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Pt wrz 19, 2014 22:47 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

justyna8585 pisze: z drugiej strony w schronie jest jeszcze gorzej narażona...

Nie, no...ja musze rozumem kierować sie.Schron obiecał,że da jutro znać co z kupką.
Obawiam się,że załapie kalciwiroze:(
:strach:

A u Ciebie i kaliciwirozę - masz wszak nosiciela - i pp.
Znalezienie DT, który podejmie się opieki nad tak obciążonym kotem graniczy z cudem, bo
- Dt musi posiadać wiedzę, jak takiego kota prowadzić
- musi mieć zaplecze w postaci dobrego, sprawdzonego weta
- musi mieć nieograniczone zasoby finansowe
- musi być niezakocony, bo dodatkowy stres kota zabije.

Generalnie - jeśli schron nie ma zamiaru zająć się kotem adekwatnie do jego stanu, to bardziej humanitarne byłoby uśpienie kota niż narażanie go na powolną śmierć poprzedzoną cierpieniem.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16436
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 19, 2014 23:10 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

izka53 pisze:
justyna8585 pisze: z drugiej strony w schronie jest jeszcze gorzej narażona...

Nie, no...ja musze rozumem kierować sie.Schron obiecał,że da jutro znać co z kupką.
Obawiam się,że załapie kalciwiroze:(
:strach:

A u Ciebie i kaliciwirozę - masz wszak nosiciela - i pp.
Znalezienie DT, który podejmie się opieki nad tak obciążonym kotem graniczy z cudem, bo
- Dt musi posiadać wiedzę, jak takiego kota prowadzić
- musi mieć zaplecze w postaci dobrego, sprawdzonego weta
- musi mieć nieograniczone zasoby finansowe
- musi być niezakocony, bo dodatkowy stres kota zabije.

Generalnie - jeśli schron nie ma zamiaru zająć się kotem adekwatnie do jego stanu, to bardziej humanitarne byłoby uśpienie kota niż narażanie go na powolną śmierć poprzedzoną cierpieniem.


zgodnie z powyższa logiką ani Fiska ani Ichigo ani Calineczka juz nie powinni żyć .... dawno z resztą
a maja sie zadziwiająco dobrze

primo - wetów na tam jest co najmniej dwóch godnych uwagi i w "zasięgu ręki", jeden z nich rozumie co to znaczy kot niczyj
secundo - jak wnioskuję po ludziach z tego forum nauczyć sie mozna wielu rzeczy - równiez obsługi chorego kota
tercio - finanse rzecz do tzw. organizacji
kwarta- Fiska i Ichigo żyja w domach zakoconych na max i jakoś stres ich nie zabił

chałupa potrzebna na wczoraj
do góry kiciu
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob wrz 20, 2014 8:02 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Nie dałam rady zaglądać na forum przez dwa dni, a tu taki przypadek czekał. Biedna koteczka :( Kurcze, faktycznie większość ludzi będzie się bać ją wziąć, dopóki koteczka jest w stanie pooperacyjnym. Przeciętna odporność psychiczna mało zaprawionych kociarzy to sterylka, a na zdjęciach faktycznie wygląda ta rana dość dramatycznie. Tak się zastanawiam, słyszałam, że bywają lecznice, które zapewniają taki pobyt szpitalno-sanatoryjny, może to by było lepszym wyjściem, do czasu aż ta rana się lepiej zagoi. Tylko najpierw trzeba by takie miejsce wytropić, a po drugie zorganizować finanse :(

allegra

 
Posty: 134
Od: Śro sty 23, 2008 19:58
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 20, 2014 10:16 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Jeśli ona załatwia się w kuwecie,to chyba jednak nie jest tak źle?


Każdy kot powinien dostać szansę, nie raz nie udawało się,ale chociaż była próba.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Sob wrz 20, 2014 10:29 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Jeżeli chcecie zbierać fundusze to w wydarzeniu musi być nr konta, ale tutaj chyba dla niej bardziej teraz liczy sie dom. Ludzie patrzą sercem i odruchowo wpłacają pieniążki. A jak nie ma tam konta to raczej nic z tego nie będzie. Na wydarzeniu się nic nie dzieje więc ono spadnie i tyle będzie. Nie wystarczy założyć wydarzenie-trzeba cały czas na nim coś pisać, zdjęcia dodawać.

Rozesłałam po grupach itp...
Zmień tytuł wydarzenia na "Kotka z niedowładem kończyn ma szanse chodzić. Potrzebny DOM Tymczasowy" czy coś w tym stylu.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob wrz 20, 2014 10:41 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

CatAngel pisze:Jezeli chcecie zbierać fundusze to w wydarzeniu musi byc nr konta. Ludzie patrzą sercem i odruchowo wpłacają pieniążki. A jak nie ma tam konta to raczej nic z tego nie będzie.
Rozesłałam po grupach itp.


Dzięki Gosiu :1luvu: .
Justyna, podaj może swój nr konta - niech przez Ciebie idzie cała pomoc. Jak będzie DT to się nr konta podmieni, a Ty prześlesz (resztę) pieniędzy na konto DT (po rozliczeniu ewentualnych wydatków). Biorąc pod uwagę jak szczątkowe są informacje ze schroniska o ile będą jakieś wpłaty można by ją zabrać do szpitalika - może dr Pałys by się zgodziła? Wtedy byłyby pełne i pewne informacje a i kot miałby najbardziej fachową opiekę na te kilka dni. A potem oczywiście trzeba by znaleźć DT, który pociągnie dalej ewentualne leczenie. Sensownie byłoby, gdyby DT było z okolic Katowic (bo rehablilitacja), ewentualnie z Warszawy czy Wrocka - tam też są specjaliści. Tak mi się nasunęło na szybko. Jakby ktoś miał jeszcze inne sugestie/pomysły to baaardzo proszę pisać.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24274
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 20, 2014 10:49 Re: Kotka PO WYPADKU .NIEDOWŁAD kończyn, ma szanse chodzić.D

Justyna dodaj na wydarzenie link do Forum-więcej ludzi przez to tutaj zajrzy.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 62 gości