Walka Czarusia, Rudolfa i ich Dużych z parwo

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 24, 2014 19:42 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=14051
A dużo znasz osób, które maja takie zrozumienie? Ja nie znam. Takiego tłumaczenia też nie słyszałam [ale oczywiście Ci wierzę, że skądś o tym wiesz. Podasz źródło?] choć się interesuję.
Gorzej - jestem przekonana, że większość ludzi - nie odnosze tego tutaj do kajamaxi - używa 'zdechł' w przekonaniu takim jak w notatce z linku, czyli, że zwierze to coś gorszego. A już na pewno w religiach chrześcijańskich, choć tu tez muszę zaznaczyć, że oczywiście nie wszyscy. Więc nie chodzi mi o samo słowo, tylko o jego rozumienie przez większość i te pejoratywne znaczenia.
Sama oczywiście uważam, że niczym się śmierć zwierzęcia i człowieka nie różni.
Ale to nie wątek o języku i znaczeniach, więc nim nas ktoś pogoni, to może odpowiedź już np. na moim wątku, jeśli ktoś zechce odpowiedzieć.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25541
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 24, 2014 20:09 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Morelowa, naprawde uważasz, że w wątku, którą pisze osoba starająca się pomóc chorym kotom najistotniejsze jest, jakich słów używa?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto cze 24, 2014 21:37 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Może jestem złym człowiekiem - dla mnie zwierzęta zdychają a ludzie umierają. Nie odmawiam też zwierzętom posiadania duszy ani nie uważam ich za nic gorszego, słowo zdychać nie ma dla mnie pejoratywnego wydzwięku - jako słowo bo jako zdarzenie - wiadomo, że jest tragiczne.
Spędziłam dziś 6 bitych godzin w klinice u weterynarza - jestem wykończona, Rano od 8.30 do 12.30, w południe od 16 do 16.30 i potem od 19 do 21
Około 16 z czarnym kotem było tragicznie, płytki oddech, lał się przez ręce, płakał - nakarmiłam go na siłę - dwie lyżeczki karmy - nawet nie miał siły rzuć, 5ml wody , wzięłam wsadziłam go sobie na klatke piersiową, zapięłam się razem z nim w polar, nakryłam go dodatkowo wełnianym kocykiem, i położyłam się - miałam wrażenie, że kota to uspokoiło - leżałam tak z pół godziny, potem kotek zaczął się wiercić, trochę ożył i zrobił siusiu.
Pojechaliśmy na 16 do kliniki, dostały środek przeciwbólowy i dostałam ten specyfik http://www.vetfood.pl/pl/oferta/Proamyl_for_Cat/
Podałam go kotom - płakały widać, że bolał je brzuszek. Ale wet kazał dawać.

Pojechaliśmy na 19 do weta, naprawdę co za klinika nam się trafiła - 3 osoby uwijały się nad kotkami, w tym jedna Pani Wetrynarz przyjechała specjalnie by pomóc, był tez Pan Doktor prowadzący kociaki i jeszcze jedna osoba. Kotki dostały po połowie kroplówki ale już w trakcie było widać, że czarny kotek "staje na nogi" zaczął strasznie głośno płakać, wychodzić z kontenerka (chociaż przez ostatnie kilkanaście godzin z wielkim trudem się ruszał) do koncertu dołożył się rudy kotek i tak darli sie na przemian - a ja sluchałam i w duszy się cieszyłam bo ktoś kto przez 15 minut tak wrzeszczy ze cala klinikę na nogi stawia musi jednak mieć trochę siły w sobie do życia.
Po powrocie do domu, czarny kotek w lepszej formie - SAM ! zeskakuje i wskakuje na kanapę, sam chodzi, podszedł do misek - nie zjadł ale powąchał, wyraził wstępne zainteresowanie zabawką i zjadł - co prawda przez strzykawkę ale nie wypluwał Proamyl, po Proamylu było mu jeszcze lepiej. Zaobserwowałam, że w momentach krytycznych jak wpycham mu karmę do buzi i przepajam na sile - kotu sie poprawia - już kilka razy tak było. Chociaż patrzenie jak mu to z mordki wypada, jak ledwie żuje - jest straszne.
Rudy kotek najgorsze ma jeszcze przed sobą, jest silniejszy ale widać, że gwałtownie mu spada forma i samopoczucie.
Temperatura: czarny kotek 38,1 rudy 38,6 -
nie spada, utrzymuje się na dobrym poziomie. Koty trzymane są w cieple, opatulone polarkami, futrzanymi kocykami po same noski.
Mam wrażenie, że nadchodzą krytyczne dni - jeśli przeżyją powinno być tylko lepiej. Co 2 h będę je przepajać (Proamyl), już budzik nastawiony.
Walczymy o życie z całych sił.

kajamaxi

 
Posty: 32
Od: Pon cze 23, 2014 17:22

Post » Śro cze 25, 2014 2:35 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

kotki nadal żyją - zaczynamy 10 dzień walki
na ten moment Proamyl czyni cuda - kolejna dawka podana do pyszczków
czarny kot - SAM! zeskakuje do kuwety, już nie sika pod siebie, sam chodzi, zainteresowany troszkę zabawkami etc
rudy osowiały i ospały ale forma nie jest tak tragiczna jak było u czarnego.
jelita już nie bolą po podaniu kolejnej dawki, koty nawet dość chetnie to piją - czarny nawet bardzo chętnie - widocznie musi mieć dobry smak - chociaż wygląda jak rozpuszczona kupa na pierwszy rzut oka :)
nie łudze się, wiem, że jeszcze wszystko sie może stać i poprawa może być czasowa - ale na pewno daje to jakiś chociaż cien nadziei jak widac kota , ktory nie lezy bezwładnie z opadającą głową .... tylko leży sobie, wstaje i idzie do kuwety .... ide zobaczyc czy koty zasnely po karmieniu, jesli tak to moze dadza sie przykryć :) bo uciekaly mi teraz spod kocy kocyków - ktore probowałam podstępnie na nie zarzucić

kajamaxi

 
Posty: 32
Od: Pon cze 23, 2014 17:22

Post » Śro cze 25, 2014 6:44 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Myszka.xww pisze:Morelowa, naprawde uważasz, że w wątku, którą pisze osoba starająca się pomóc chorym kotom najistotniejsze jest, jakich słów używa?

Nie , nie uważam i dałam temu wyraz.

Kajamaxi :D , na pewno jesteś bardzo dobrym człowiekiem! Używanie jakichś słów raczej nie miewa z tym związku.
Od początku jestem pełna podziwu i za działania, i za tak pełną relacje. Co do wetów to też pomyślałam,że jacyś wyjątkowi Ci sie trafili. Napiszesz skąd jesteś?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25541
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 25, 2014 6:46 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Zamiast przykrywać, nalej do butelki mocno ciepłej wody, owiń w ściereczkę czy ręcznik i daj im do posłania. jak im będzie chłodno, to będą mogły sie przytulić.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro cze 25, 2014 7:24 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Jestem z Warszawy, z Wesołej.
Koty przeżyły noc, zostały przepojone przed 6 proamylem, zaraz następna dawka i do veta na kroplówkę.
Czarny w stanie średnio-złym - ale w porównaniu z formą z ostatnich dni to okaz zdrowia bo był na granicy śmierci niemal bez kontaktu. Nawet wet kręcił głową jak go brał na ręce.
Rudy w złym - nadchodzi krytyczny czas bo on zaczął później chorować.
Butelka to super pomysł - zaraz zastosuje.
Dziś maraton, z kotem znajdką - akurat musiala sie przypaletac 20 dni temu jade do weta na sterylizacje. Niestety nie zdazylam jej zaszczepić, byłam u weta od razu jak przygarnelam, porobilam testy - bialaczka/hiv, żeby innych kotow nie zarazila jakby co, odrobaczylam odpchlilam i za tydzien miala byc szczepiona - niestety za tydzien byly juz chore kociaki i wet odmowil szczepienia.
A teraz okazalo sie ze jest ciężarna. Usiłowałam ją gdzieś komuś oddać na przechowanie - poki moje kotki chore ale niestety - nikt nie chce wziąć bo miala kontakt z panleukopenią - w fundacji na samo słowo wzbudziłam już popłoch. W duszy liczyłam na jakiś dom zastępczy no ale nie da się bo ten wirus trudno potem zdezynfekować. Każdy wet radzi to samo - usunąć te kocięta i obserwować kotke i w razie co leczyć. To się jej domek trafił ...

kajamaxi

 
Posty: 32
Od: Pon cze 23, 2014 17:22

Post » Śro cze 25, 2014 9:43 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Butelka bardzo szybko traci ciepło, najlepszy jest termofor albo poduszka elektryczna.. termofor kosztuje grosze, naprawdę jest niezbędny, żeby maluchy się nie wyziębiły.
Obrazek

Artyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 503
Od: Śro kwi 09, 2014 19:10
Lokalizacja: Łódź/Sieradz

Post » Śro cze 25, 2014 10:14 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Kotka znajda powinna była zostać zaszczepiona interwencyjnie, w momencie pierwszego kontaktu z chorobą.

JEŚLI nadal nie choruje i JEŚLI ta ciąża nie jest bardzo wysoka - to ja bym ją najpierw zaszczepiła, a za 10-14 dni sterylizowała aborcyjnie. Natomiast jeśli ciąża jest na tyle wysoka że ryzykownie czekać - rzeczywiście sterylizacja teraz, ale w tej sytuacji podałabym od razu surowicę, po zabiegu odporność drastycznie spada i ryzyko zachorowania BARDZO wzrośnie.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 25, 2014 15:47 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

stan kotków
rano było bardzo źle bo temperatura 36,6 u OBU! mimo ogrzewania, przykrywania ( mieliśmy dyżury w nocy i sprawdzaliśmy przy okazji karmienia czy koty nie marzną ale widać nieskutecznie). ale vet dał radę. ogarnął temat. Kotki wychodząć od weta miały 38,1 oraz 38,0. dostałam termofor od veta, powiedział, że poduszką elektryczną można kota przegrzać i lepszy termofor.
Rudy jest w bardzo ciężkim stanie ma biegunkę - dostał pastę antybiegunkową oraz zwymiotował rano. Widać, że bardzo mu nie dobrze ale nie dajemy się, nakarmiliśmy go proamylem mimo tego, że ślina zwisała widać, że mdliło go, ponosilismy po mieszkaniu na rękach - zajęliśmy jego uwagę i nie zwrocił, pogapil sie pogapił i zasnął.
czarny ma się (odpukać) lepiej - wet ocenił, że jest duzo lepszy niż wczoraj, żywszy, zainteresowany i JE. Co prawda z łyżeczki ale nie wypluwa, przełyka chętnie. Dostaje proamyl na zmiane z mokrą karmą weterynaryjną na wzmocnienie. Ma taką żywszą mordkę i oczka - trudno to określić. Teraz oba kotki są owinięte i nosimy je na zmianę po mieszkaniu.
Nie robią pod siebie - sygnalizują kuwetkę.
Aha i doświadczenie i rada dla wszystkich - jesli wet przekarmi kotka pastą na zatrzymanie biegunki - poproście o przepojenie kota! ja nie wiedziałam i dopiero w domu zobaczyłam, że koty mają po prostu zaklajstrowane mordki tą pastą - miały za mało śliny, żeby to przemielić i przełknąć ale przepoiłam i jest okej.
Poranne wizyty u weta zabijają - od 9 do 13.... teraz wizyta o 19. Raczej interwencyjnej w środku dnia nie trzeba.
Zobaczymy czy rudy kotek przetrwa kryzys bo właśnie wszedł w najgorszą fazę i czy czarnemu się nie pogorszy. Trzymajcie za nas kciuki.

kajamaxi

 
Posty: 32
Od: Pon cze 23, 2014 17:22

Post » Śro cze 25, 2014 17:01 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

trzymamy :ok: :ok: :ok:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Śro cze 25, 2014 17:42 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

kotki żyją. zaraz jedziemy do weta.
czarny zaczął dobrze jeść - proamyl mu bardzo smakuje - co prawda dalej karmimy strzykawką bo sam nie chce ale bardzo ładnie przełyka, dostał dokładkę do normalnej porcji bo lizał strzykawkę no i wprowadziliśmy mokrą karmę - kot jest tak chudy, że nie czuć go na rękach ... same kości - masakra :(
rudy w najgorszej fazie ( najgorszej nam znanej bo być może choroba będzie miała jeszcze dla nas gorsze niespodzianki ) oddycha płytko, wydaje się momentami, że nie żyje, prawie bez kontaktu. Pocieszam się, że czarny kot miał takie same dwa dni kryzysu i jakoś przetrwał.Noszę go opatulonego, żeby mu było raźniej. Nie załatwia sie pod siebie, chce do kuwety.
:201461 pędzimy do weta na kroplówkę.

kajamaxi

 
Posty: 32
Od: Pon cze 23, 2014 17:22

Post » Czw cze 26, 2014 9:30 Walka Czarusia, Rudolfa i ich Dużych z parwo

kotki żyja ale trace nadzieje.

kajamaxi

 
Posty: 32
Od: Pon cze 23, 2014 17:22

Post » Czw cze 26, 2014 9:59 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Nie poddawaj się ,to ciężka choroba zabrała wiele malców jak i dorosłych kotów tylko w tobie mają
ratunek .
Wet nie sugerował podania osocza dla malców ?

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw cze 26, 2014 12:18 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Trzymaj się kajamaxi - jeśli Ty przestaniesz walczyć, nie będą miały żadnej szansy. Przedyskutuj z wetem podanie osocza krwi ozdrowieńca/regularnie szczepionego kota, albo transfuzję. Niestety możemy za Was tylko trzymać :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości