Byłam dzis z Gracja na spacerze , oczywiście na smyczy i przy wychodzeniu z klatki ( miałam ja na rekach ) podszedł do nas bardzo przyjazny pies w typie owczarka a ona na niego z taka furią ze gdyby nie odskoczył a ja jej nie podniosła wyżej to by pewnie pies miał szramy na nosie , ech ciężko będzie dla niej znaleźć dom

:(:( Jutro jedzmy do weta .
A poza tym incydentem było w miarę ok , bała sie poprzedzających aut , co jest zrozumiałe , ale bała sie tez facetów, dzieci i kobiety jeśli sie zachowywali normalnie i cicho było ok a na koniec mnie wzruszyła bo kwarantanne juz traktuje jak swój dom , bez problemu do niej trafiła ...
PILNIE SZUKAM KOGOŚ KTO BY MI MÓGŁ ZABEZPIECZYĆ DRZWI NA KWARANTANNIE PRZED WYDOSTANIEM SIE KOTKI GRACJI , BO ŹLE ZNOSI ZAMYKANIE DO KLATKI ALE NA PRZESTRZENI JEST OK , CZY KTOŚ MOŻE POMÓC A CHODZI DOKŁADNIE O TO IŻ MAM NAD DRZWIAMI WOLNA PRZESTRZEŃ I RURY I NIE WIEM JAK TO ''UGRYŹĆ'' , BO NA DRZWI MOŻNA BY PRZYBIĆ DESKI I BYŁYBY NIE DO POKONANIA PRZEZ KOTA , KTOŚ POMOŻE ???